Jestem zdecydowanie fanką mydeł w
kostce, zwłaszcza tych naturalnych. Dlatego bardzo się ucieszyłam,
gdy w wyniku rozdania na blogu Arcy Joko stałam się posiadaczką m.in. dwóch naturalnych mydełek z Veggie Bubbles
Oba mydełka zachwyciły mnie swoim
wyglądem. Te wszystkie sznureczki, kokardki i karteczki szarego
papieru, zdecydowanie wpasowują się w mój gust i podkreślają
naturalność produktu.
Jeśli dodać do tego piękny wygląd samych
mydełek nikogo nie zdziwi chyba fakt, że była to miłość od
pierwszego spojrzenia:) Jednak czy to uczucie okazało się trwałe,
a nasz związek udany? Zdecydowanie tak:)
Mydełka maja dość duże kostki, więc
dla wygody można je pokroić. Zwłaszcza przy używaniu do mycia
rąk, bo do ciała nie przeszkadzają mi takie duże kostki.
Zacznę od recenzji mydełka, które
bardziej rzuca się w oczy i nos:) Czyli mydła Pomarańczowa Szarlotka.
Szarlotka zdecydowanie nie przynosi
wstydu swojej jadalnej odpowiedniczce i pachnie równie wspaniale
owocami i cynamonem. Zapach jest intensywny i utrzymuje się na
skórze.
Musicie też przyznać, że mydełko
wygląda bardzo uroczo. Cynamonowe esy floresy i energetyczny
pomarańczowy kolor zachęcają do sięgnięcia właśnie po nie.
Drugim testowanym przeze mnie mydełkiem
było Mleko, miód, owsianka
Wygląda trochę skromniej od swojej Szarlotkowej siostry, ale również nie można mu odmówić uroku.
Delikatny beżowy kolor i zatopione
płatki owsiane sprawiają, że jeszcze bardziej czuję, iż używam
naturalny produkt. Mydełko pachnie bardzo delikatnie i subtelnie.
Powinno przypaść do gustu osobom, które nie lubią mocno
perfumowanych kosmetyków.
O ile mydełko Pomarańczowa Szarlotka kojarzyło
mi się z takim naturalnym uprzyjemniaczem kąpieli, tak Mleko, miód, owsianka kojarzy mi
się z łagodnością i stanowi chyba taką esencje naturalnych
produktów.
Mydełka całkiem dobrze się pienią.
Skutecznie, ale jednocześnie bardzo łagodnie oczyszczają. Nie
podrażniły, ani nie uczuliły mojej podatnej na alergie skóry. Nie czułam potrzeby nakładania kremu po każdym umyciu nimi rąk. Jak to mydełka oba produkty są bardzo
wydajne.
Oba mydełka przypadły mi do gustu,
choć przyznam, że jako maniaczka zapachów bardziej uwielbiam
wersję Pomarańczowa Szarlotka.
Lubicie mydełka w kostce?
Tez lubię takie mydełka, niekiedy tez takie pachnące : ) O zapachu pieczonego jabłka mmm : )
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/
Ja nie przepadam za mydełkami w kostkach, ale skusiłaś mnie :))
OdpowiedzUsuńTak, ja jak wiesz bardzo dobrze znam te mydełka. A, że wybrałam do rozdania dwie swoje ulubione wersje jedną właśnie ze względu na zapach a drugą bo lubię te drobinki w mleko miód i owsianka to pozostaje mi tylko się cieszyć, ze i Tobie się spodobały :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelakie mydełka *-* z tej firmy czeka u mnie w zapasach mydełko miętowe :3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie fikuśne mydełka :)
OdpowiedzUsuńNo wyglądają bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńSuper, że mydełka przypadły Ci do gustu. =)
Ciekawe mogą być!
OdpowiedzUsuńLubię takie ciekawe mydełka. :-)
To owsiane bardzo do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńomamo <3 to pierwsze wygląda jak ciastko! CHCĘ!
OdpowiedzUsuńjakie fajne te mydełka:)
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentują, kuszące są.
OdpowiedzUsuńPowiem zabawnie :
OdpowiedzUsuńPiękne mydło :D
Fajny post :**
Zapraszam na moje opowiadanie w zakładce :D
http://pamietnikkarolci.blogspot.com/
Kuszace mydelka przyznam;-)
OdpowiedzUsuńJak one pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentują. Nigdy ich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo interesująco. Lubię takie dziwadełka. Może się skuszę na jedno z takich mydełek. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pierwszy raz widzę skład pisany na przemian po angielsku i po polsku :)
OdpowiedzUsuńhahaha po angielsku?!?!?!? jesteś pewna?? hahahaha
UsuńNiesamowicie wyglądają :) Kompozycje zapachowe też bardzo ciekawe i skład też dobry. Może uda mi się je gdzieś kupić :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię takie mydełka :).
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te wzory w mydełku :)
OdpowiedzUsuńlubię takie mydełka:)
OdpowiedzUsuńJak ślicznie jest zapakowane. Narobiłaś mi ochoty na takie mydełko ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie zapakowane! ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie zaciekawiło ta "Pomarańczowa Szarlotka" :)
Bardzo lubię takie naturalne mydełka, ale tych nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńMydełka wyglądają obłędnie, sama bym się ucieszyła z wygrania takich :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają te mydełka :))
OdpowiedzUsuńŚwietne te mydelka ale myślę że mi również bardziej podpasowalo mydełko pomarańczowa szarlotka :)
OdpowiedzUsuńMasz racje Kochana, pieknie zapakowane te mydelka, zdecydowanie podkreslaja ich naturalnosc :) Super, ze sie u Ciebie sprawdzily, chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńJeju jak ja kocham takie mydła! A jeszcze bardziej kocha je moja skóra:)
OdpowiedzUsuńDla mnie mydło musi po prostu pięknie pachnieć :) I wtedy nieważne czy jest w kostce czy w płynie :D
OdpowiedzUsuńmuszę wyprobować :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego mydełka, ale chętnie bym się z nim zapoznała :)
OdpowiedzUsuńfajniutkie mydła :3
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Zaobserwuj i poinformuj o tym u mnie a na 100% się odwdzięczę
Poklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3
stay-possitive.blogspot.com
Ja też lubię kokardki i inne takie bajery. :D Mydełko fajnie się zapowiada. :-)
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe te mydełka, uwielbiam takie:) dziękuję za miły komentarz u mnie na blogu, obserwuję , bo ciekawie tutaj i zapraszam do obserwacji mojego bloga:)
OdpowiedzUsuńlekcjewkuchni.blogspot.com
Na co dzień sięgam po mydełka w płynie, bo są wygodniejsze i łatwiejsze w obsłudze ;) tego typu mydła lubie za to oglądać i dodawać do prezentów bo zawsze dodają uroku ;)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, rustykalnie. Cudo!
OdpowiedzUsuńJak one cudownie wyglądają, aż szkoda ich używać taka cudna z nich dekoracja :) Bardzo lubię formę mydeł w kostce.
OdpowiedzUsuńpiękny wygląd mydełka i zapach musi być przepiękny!<3
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam takie mydła
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog będę tutaj częściej zaglądała
pozdrawiam i zapraszam do mnie
Ja niestety do tego typu mydeł cały czas się nie przekonałam. Wolę żele :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mydłami w kostkach, używam ich raczej sporadycznie. Wolę te w płynach. Ale przyznam, że te, które opisujesz wyglądają zachęcająco. Pewnie gdybym je zobaczyła w sklepie nie potrafiłabym przejść obojętnie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie mydełka;) jestem wielką fanką;)
OdpowiedzUsuńLubię takie mydełka za wygląd i składy.
OdpowiedzUsuńlubię mydełka w kostce ;) te Twoja bardzo ładnie i naturalnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńA ja już wieki nie używałam mydełek w kostce :-) A to wygląda bardzo ładnie :-)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam mydełka naturalne :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywalam takich mydelek.. ;) jestem zwolenniczka zeli do mycie.. ;) ale moze wyprobuje...
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanką mydełek w kostce, ale te wyglądają bardzo sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są takie mydełka. Ja ostatnio namiętnie kupuje te w płynie,chyba czas się przerzucić na te w kostce ;)
OdpowiedzUsuńPomarańczową szarlotkę też bym wypróbowała. Już sobie wyobrażam ten piękny zapach:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mydelka wracają do łask:-) to pierwsze ładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Bardzo lubię kosmetyki naturalne
OdpowiedzUsuń