29 maja 2015

Tołpa Czerwony ryż 40+ Regenerujący krem - maska do rąk

Hej Kochane :)

Dziś recenzja kosmetyku, którego chyba najmniej lubię używać-kremu do rąk. Uwielbiam wszelkie produkty pielęgnacyjne, ale jakoś zawsze ciężko mi się zmobilizować do regularnego kremowania dłoni. Nie lubię czuć na nich jakiejkolwiek warstwy kosmetyku, nie mówić już o długim czekaniu na wchłoniecie się produktu. Często nawet nie używam specjalnego kremu do rąk, tylko przy okazji kremowania twarzy i balsamowania ciała resztę kosmetyków wcieram w dłonie. Na szczęście zazwyczaj taka minimalna pielęgnacja im pasuje, poza jakimś okresowym kapryszeniem. Krem do rąk Tołpy dostałam już lata temu na spotkaniu blogerek i  ponieważ kres daty ważności zaczął się nieubłaganie zbliżać, to zmobilizowałam się do zużycia go.



 Tubka jest mała, zawiera tylko 75 ml kosmetyku, co sprawia, że jest idealnym produktem do torebki. Plastik jest bardzo miękki, a krem dość rzadki, przez co nie miałam żadnych dozowaniem kosmetyku. Zamkniecie z klapką też jest bardzo wygodne.


Kosmetyk pachnie dość intensywnie, zapach jest trudny do określenia trochę ostry, trochę kwiatowy, raczej mnie nie zachwycił, ale też nie przeszkadzał.


Po nazwie krem-maska spodziewałam się bardziej tłustej i gęstej konsystencji, tymczasem jest ona dość rzadka.
Wchłania się dość opornie, jak na tak lekką konsystencję liczyłam na zupełnie błyskawiczne wchłanianie. Zostawia lekką powłokę na dłoniach, na szczęście nie jest ona bardzo lepiąca się, ale dość tłusta i może się nie sprawdzić przy pracy biurowej.  Zapach pozostaje wyczuwalny przez długi czas, praktycznie aż do umycia rąk.

Działanie nawilżające i pielęgnujące jest przyzwoite, chociaż krem testowałam w okresie, w którym moje dłonie były wyjątkowo mało wymagające. Myślę jednak, że gdyby go stosować jako maskę pod rękawiczki na noc efekty byłyby bardziej spektakularne, a i tłustość by mniej przeszkadzała. 

Pomimo małej pojemności krem jest niesamowicie wydajny.

Skład:

Co dla Was jest ważne w przypadku kremu do rąk, stawiacie na zapach i wchłanianie, czy może tylko na właściwości pielęgnacyjne ?

Przypominam o rozdaniu u mnie klik




79 komentarzy:

  1. Lata temu?:D powiem Ci, że nie mam manii smarowania rąk. Kremu do rąk używam tylko przed pójściem spać, ale za to najczęściej nakładam wtedy grubszą warstwę i rękawiczki na kilka minut;) Taka kuracja;) tego z Tołpy nigdy nie mialam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tołpę uwielbiam i przetestuję wszystko co pochodzi od tego producenta! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy, ale mam juz swoje ulubione kremy. Z Tołpy nigdy nic nie miałam :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy byłabym zadowolona z jego działania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz bardzo wymagającej skóry rąk, to powinnaś być zadowolona.

      Usuń
  5. Nie znam tego kremu :/ w przypadku kremu do rąk stawiam na wchłanianie, zapach i działanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, musi się szybko wchłaniać, ładnie pachnieć i działać:)

      Usuń
  6. Skład wypada nie najgorzej, ale też nie jakoś dobrze :-).

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nie mam potrzeby, ani chęci smarowania dłoni jeśli one tego nie potrzebują. :) Krem u mnie najlepiej się sprawdza taki, który szybko się wchłania, najlepiej bez żadnej gliceryny i parafiny. Ziaja Kozie mleko u mnie sprawdza się najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam kosmetyki Tołpy, ale tego kremu jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio zmobilizowałam się do używania kremów do rąk i już widzę różnicę :) Kiedyś miałam krem do rąk z Tołpy, inną wersję, ale z tego co widzę był podobny do Twojego. Tłustość wyjątkowo mi przeszkadza, taki krem (w przypadku gdy samo działanie jest przyzwoite) stosowałabym właśnie tylko pod rękawiczki na noc. Ogólnie idealny krem musi dość szybko się wchłonąć, pozostawić skórę miękką i nie pachnieć zbyt intensywnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię intensywne zapachy w kosmetykach, ale oczywiście tylko wtedy, gdy ten zapach mi się podoba. .

      Usuń
  10. Rozpoczęłam akcję regularniejszego smarowania dłoni - zobaczymy co z tego wyjdzie...;)
    Tołpy do rąk jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam to samo, trudno mi regularnie stosować krem do rąk. Może to dlatego, że ze skórą dłoni nie mam żadnych problemów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, jeśli pogarsza mi się stan skóry to od razu pamiętam, ale tak na co dzień, to nie myślę o tym.

      Usuń
  12. W pierwszej kolejności stawiam na właściwości, potem na zapach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię jak kosmetyk poza dobrym działaniem ładnie pachnie:)

      Usuń
  13. Stawiam na właściwości pielęgnacyjne choć lubię też gdy krem szybko się wchłania :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wolę jednak, gdy krem się wchłania do samego końca.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za kosmetykami, które pozostawiają na dłoniach film. Wolę takie, które wchłaniają się do zera, nawilżając przy tym dłonie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja patrzę na właściwości pielęgnacyjne i ważne jest dla mnie żeby się nie kleił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj klejący się krem do rąk mnie strasznie denerwuje zawsze :)

      Usuń
  17. Najchętniej przetestowałabym wszystkie istniejące kremy do rąk bo ciągle mam je suche... ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście nie mam takiego problemu i z działania większości kremów jestem zadowolona.

      Usuń
  18. Mam podobnie jak Ty raczej nie używam:( Choć od czasu do czasu mam zrywy pt "Muszę lepiej zadbać o ręce!!!" Teraz mam jakiś krem z Biedronki, ale używam raczej sporadcznie:/

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeszcze nigdy nie miałam nic z tołpy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze przed spaniem musimy posmarować dłonie kremem :) Najbardziej lubimy kakaowy z avonu i z neutrogeny z gliceryną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kakaowy z Avonu, pachniał cudownie i działał też fajnie :)

      Usuń
  21. Też mam problem z regularnym kremowaniem rąk

    OdpowiedzUsuń
  22. Kosmetyki Tołpy bardzo lubię, więc z przyjemnością wypróbowałabym ten krem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam do nich słabość :)
      Mój idealny krem do rąk powinien dobrze natłuszczać skórę, szybko się wchłaniać i mieć przyjemny zapach.

      Usuń
  23. Od kiedy moje rękawiczki do masek na dłonie odfrunęły mi z balkonu stosuję tylko kremy w tradycyjnej formie, ale takie nocne maskowanie lepiej się u mnie sprawdzało. Nie przepadam jednak za intensywnymi zapachami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię intensywne zapachy, ale takie które mi się bardzo podobają.

      Usuń
  24. To ja mam swojego ulubieńca ;) Isana z mocznikiem 5.5%.
    Smaruję ręce tylko raz na dobę, zawsze na noc grubszą warstwą. Krem mimo grubej warstwy szybko się wchłania a ręce są zadbane i cały następny dzień mam z głowy kremowanie. Oczywiście ważna sprawą jest to, sprzątam w rękawiczkach (alergia), używam kostki dove (syndet) zamiast zwykłego mydła no i wcieram rano w dłonie serum z antyoksydantami, którego mi się za dużo nałoży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę go wypróbować, skoro szybko się wchłania, bo to dla mnie bardzo ważne :)

      Usuń
  25. Ostatnio dostałam lenia i moje kremy do rąk poszły w odstawkę i robiłam podobnie do Ciebie - po nakremowaniu twarzy używałam tego samego kremu do rąk, ale dzięki temu odkryłam, że mój krem do twarzy sprawdza się bardzo dobrze jako krem do rąk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo wygodny sposób i dłonie też nie narzekają :D

      Usuń
  26. Kremuje dłonie raz dziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj mi też ciężko się zmobilizować :P. Czasami na noc mi się zdarzy nałożyć, jednak nie jest to często :). Tego nie znam, ale patrząc na mój "zapał" jeśli chodzi o kremy do rąk to pewnie długo nie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się próbowałam zmobilizować trzymając tubkę kremu na biurku, ale nie pomaga :D

      Usuń
  28. nie znam tego kremu ale kosmetyki tołpy zawsze się u mnie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  29. bardzo rzadko kremuje ręce ale kosmetyki tołpy kocham, może kiedyś wypróbuje - ciekawe;)

    www.juiloy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. myślę, że moja mama byłaby zadowolona :) ja nie używam kremów do rąk.

    OdpowiedzUsuń
  31. Tołpę znam od dawna, ale o tym kremie jeszcze nie słyszałam. Na razie mam zapas różnego rodzaju kremów, więc na zakup się nie skuszę. :)

    Pozdrawiam,
    Birginsen.

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam kremy do rąk, ale tego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tego kremu do rąk jeszcze nie używałam. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  34. Osobiście bardzo lubię kosmetyki marki Tołpa, ale najbardziej te kremy w słoiczkach plastikowych mi przypadają do gustu ;]

    Zapraszam: http://wikis-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja mam ogromny problem z regularnym stosowaniem kremu do rąk, ale kiedy już się do tego zmuszam to krem musi się błyskawicznie wchłaniać i nie pozostawiać tej denerwującej powłoki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, nie cierpię czuć tej warstewki na skórze :)

      Usuń
  36. Ja ostatnio strasznie zawodzę się nad produktami Tołpy ;x

    OdpowiedzUsuń
  37. Dla mnie krem do rąk musi się błyskawicznie wchłaniać nic po sobie nie pozostawiając i mieć rewelacyjny zapach żeby zmuszał mnie do regularnej pielęgnacji. To już jest połowa sukcesu :) Myślę że Tołpa by mnie nie zachwyciła, tak jak piszesz liczyłaś że wchłonie się szybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mój krem do rąk numer jeden to Hemp Hand Protector, The Body shop :) Mój ideał:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Również ciężko nam się zmobilizować do kremowania rąk :P.

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeszcze z Tołpy nic nie miałam, a odkąd jest w Biedronce stała się dość popularna :)

    OdpowiedzUsuń
  41. W zimie częściej smarowałam ręce, teraz o tym niestety zapominam. Z Tołpy jeszcze niczego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  42. Chętnie stosowałabym ją na noc, pod rękawiczki. Miałaby ładnych kilka godzin na wchłonięcie się :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja bardzo lubię krem z 10% mocznikiem z Isany, idealnie nawilża suche dłonie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Od dawna obiecuję sobie że wreszcie wypróbuję produkty Tołpa ale jak na razie się nie składa.

    OdpowiedzUsuń
  45. czerwony ryż i już mi się podoba hi

    OdpowiedzUsuń
  46. Brzmiało na początku super, ale wchłanianie i pozostająca warstwa ochronna już mniej mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  47. Jeśli chodzi o krem do rąk to zdecydowanie stawiamy na nawilżenie i zapach ;) super recenzja!

    Buziaki!

    Alicja i Magda

    OdpowiedzUsuń
  48. Krem do rąk powinien przede wszystkim regenerować moje suche dłonie, więc wybaczam jeśli się odrobinę dłużej wchłania :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Dla mnie liczy się działanie i wchłanianie, bo jak mam na dłoniach jakąś warstwę to od razu stosuję tylko na noc, bo podczas dnia jest to dla mnie bardzo nieprzyjemne. Tołpę znam i lubię, ale ten krem jakoś nigdy nie zwrócił mojej uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  50. Nad tą Tołpą się już zastanawiałam. Firmę znam i przepadam za jej produktami. Nigdy mnie jeszcze nie rozczarowały. Taki kremik do rąk by mi się przydał. Szczególnie teraz właśnie - na co dzień, do torebki. Super. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Z Tołpy miałam inną wersję kremu do rąk, ale dla mnie był zbyt delikatny :p

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie miałam jeszcze tego cudaka z Tołpy, chociaż zapowiada się całkiem nieźle - szczególnie w okresie zimowym. Może wtedy się na niego skuszę :) W kwestii kremu najważniejsze jest dla mnie dość szybkie wchłanianie, dlatego często mam dwa kremy - cięższy na noc i lekki w ciągu dnia. Nie lubię też mocnych, perfumowanych zapachów. Poza tym nawilżenie jest bardzo ważne :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  53. Mam ten krem i mam bardzo podobne odczucia względem tego produktu - taki sobie.

    OdpowiedzUsuń
  54. Niektóre produkty Tołpy są średniakami

    OdpowiedzUsuń
  55. Kremów do rąk zawsze mi mało, z Tołpy jeszcze nigdy nie miałam, więc z ciekawości chciałabym przetestować!

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin