Hej Kochane:)
Dziś mam dla Was recenzje pianki myjącej do twarzy, z którą zdradziłam moje ukochane mydło Aleppo :)
Od producenta:
Delikatna pianka o naturalnym pH – 5,5, do oczyszczania twarzy i oczu. Baza myjąca, pozbawiona mydła, SLES i SLS głęboko i jednocześnie łagodnie zmywa zanieczyszczenia, a ekstrakty z mydlnicy i nagietka redukują podrażnienia. Pianka pozostawia skórę idealnie czystą i odświeżoną. Stosowanie: 2 dozy pianki rozmasować na skórze twarzy i dokładnie spłukać wodą.
Cena:
34.00 zł za 150 ml tutaj
Skład:
Aqua, Decyl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Panthenol, Saponaria Officinalis Root Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, CI42090, Parfum.
Przezroczysta,
plastikowa buteleczka zawiera 150 ml płynu, który po naciśnięciu
pompki zamienia się w delikatna, białą piankę o lekkim i świeżym
zapachu.
Aplikator
dozuje odpowiednią ilość pianki, produkt, nie "strzela" za daleko, ani nie ścieka po ściankach. Dwie zalecane przez producenta
porcje pianki idealnie wystarczają na umycia twarzy i oczu.
Na
początku bardzo sceptycznie podeszłam do mycia pianką oczu, no bo
jak to piana i oczy, jak nawet płyny do demakijażu oczu potrafią
zapiec, w przypadku dostania się do oka.
Połączenie pianki i oczu brzmiało dla mnie dość niepokojąco :D
Dopiero za drugim, czy trzecim razem użycia produktu odważyłam się
też umyć nią oczy. Działanie bardzo mnie zaskoczyło, bo okazało
się, że pianką zupełnie ich nie podrażnia, a do tego świetnie
poradziła sobie ze smoky eyes. Doskonale rozpuściła tusz i ciemne
cienie. Po myciu musiałam tylko delikatnie usunąć micelem resztki
kosmetyków przy samych rzęsach. Bardzo spodobała mi się ta forma
demakijażu oczu, bo nie miałam nigdy cierpliwości do przykładania
na kilkanaście sekund wacika do oka i czekanie aż tusz się
rozpuści, żeby go delikatnie usunąć, a trąc oko, gdy zbyt
śpieszyłam się z demakijażem, szkodziłam rzęsom i skórze.
Pianką mogę delikatnie masując dokładnie rozpuścić maskarę i
resztę kosmetyków błyskawicznie, bez żadnego tarcia, rozciągania
skóry, czy innych grzechów pielęgnacyjnych.
Oczywiście
z demakijażem i ogólnie z myciem reszty twarzy pianka radzi sobie
również bardzo dobrze. Usuwa makijaż, sebum, czy tak jak teraz
latem warstwę tłustego filtra.
Ja
w łazience trzymam tylko kosmetyki do mycia, a resztę przechowuję
w toaletce w pokoju, więc od mycia twarzy, do nałożenia kremu
potrafi upłynąć u mnie trochę czasu i jeśli kosmetyk chociaż
minimalnie wysusza skórę, to zdążę poczuć dyskomfort. Pianka
myjąca Norel, na szczęście nie powoduje uczucia ściągania
skóry, nawet pod oczami.
Polubiłam ten kosmetyk. Po użyciu czuję, że skóra jest dobrze oczyszczona, ale nie podrażniona. Ogromnie podoba mi się też możliwość mycia nim oczu.
Zapraszam Was również na fb marki.
Bardzo lubię pianki, a o tej słyszałam wiele dobrego:) nie miałam jednak jeszcze do czynienia z Norel'kami;)
OdpowiedzUsuńJa przed tą miałam tylko raz inną piankę, ale tamtej nie polubiłam, bo nie oczyszczała skóry, tak dobrze jak ta.
UsuńCiekawi mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO tak, potwierdzam, jest fantastyczna zarówno do oczyszczania twarzy jak i do demakijażu - uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńmnie zaskoczyło to jak dobrze sobie właśnie z demakijażem radzi :)
UsuńNie miałam okazji używać kosmetyków z tej firmy, choć słyszałam o niej sporo dobrego :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą, może jeszcze będziesz miała okazję je użyć :)
UsuńCiekawy produkt, lubię pianki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam żadnej pianki do twarzy, wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńLubię pianki do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńCiekawe nigdy nie słyszałyśmy o takiej piance :D
OdpowiedzUsuńNo to już się to zmieniło :)
UsuńBardzo ciekawie brzmi :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie:) i cena nie najgorsza:)
OdpowiedzUsuńCena na szczęście nie odstrasza od zakupu :)
UsuńNowa pianka do mycia twarzy by mi się przydała :) pomyślę nad nią.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, muszę zacząć ją testować.
OdpowiedzUsuńTo udanych testów :)
UsuńBardzo ciekawie wygląda, fajnie że działa : )
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy wcześniej o tej piance i w ogóle o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie - nie pamiętam czy kiedykolwiek do mycia twarzy używałam pianki :)
OdpowiedzUsuńJa włącznie z tą używałam tylko dwóch pianek :)
UsuńNorel to dobra firma nawet w gabinetach kosmetycznych ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, mają świetne kosmetyki :)
UsuńPierwszy raz widzę ten produkt, ale mam ochotę poznać go bliżej ;P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto go poznać :)
UsuńMyślę że wypróbuję.
OdpowiedzUsuńhttp://przestrzen-piekna.blogspot.com
kiedyś używałam pianki, ale zdecydowanie to nie jest produkt dla mnie :( okazują się być mało wydajne w moim przypadku ;(
OdpowiedzUsuńmoja przyjaciółka ją używa i bardzo sobie chwali :)
OdpowiedzUsuńsuper blog, ciekawe podejście do blogowania :).
OdpowiedzUsuńJa zaczynam blogowanie, wesprzesz lajkiem na fanpage? odwdzięczę się czym będziesz chciała :)
www.loviseta.blogspot.com/
Nie stosowałam nigdy pianki do mycia, chętnie bym wypróbowała ten produkt :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka opinii o tej piance i przyznaję, że wygląda kusząco :-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tym produkcie :/ Wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze piankowych produktów a są kuszące :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale bardzo lubię pianki ;)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków z tej firmy, ale pianki uwielbiam zwłaszcza do oczyszczania skóry rano :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam pianki :)
OdpowiedzUsuńsuper, że nie wysusza, identycznie przechowuję kosmetyki.
OdpowiedzUsuńMoże być bardzo fajna!
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam ich kosmetyki u rodziny i mnie zaintrygowały:) Patrzę, a tu recenzja u Ciebie. To chyba znak, że warto się skusić:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pianki, więc chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt, ogólnie nie używam pianek, ale ta wygląda naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt, ogólnie nie używam pianek, ale ta wygląda naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie, ja zawsze unikam mycia oczu żelami, ciekawe jak ta pianka by u mnie wypadła.
OdpowiedzUsuńJa na początku też miałam obawy, co do mycia nią oczu, ale jednak sprawdza się do tego naprawdę bardzo dobrze :)
UsuńWidzieć, gdzieś ją już widziałam :). Podoba mi się jej działanie :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam żelu Biolaven do mycia twarzy, jestem ardzo zadowolona. Pianek jeszcze nie uzywałam, ale ta wygląda ciekawie. Super, że nie wysusza ani nie ściąga skóry
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takim produktem, wydaje się ciekawy, jednak ja wolę jakieś emulsje :)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam ale ogólnie lubię pianki do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, czemu nie.
OdpowiedzUsuńten norel ma całkiem fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńNie miałam chyba jeszcze żadnej pianki myjącej :)
OdpowiedzUsuńJa stosuje piankę z Neutrogeny, z Twoją propozycją też sie chętnie zapoznam :-)
OdpowiedzUsuńWydaję się ciekawym produktem :D
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Jak wykończę piankę Loreala siegnę po Norela :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za piankami do mycia twarzy, wolę zdecydowanie żele :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie kosmetyki tej firmy i lubię pianki do mycia twarzy, więc chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa tylko ta cena...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś piankę z Avon ale jakos nie do końca wiedziałam co z nią i jak robić :)
Ja kocham pianki do mycia twarzy, są strasznie delikatne, a przy tym niesamowicie skuteczne, czyli mają wszystko, czego człowiekowi potrzeba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pianki do mycia twarzy :) a tym bardziej, jeśli mogę też od razu zmyć nimi oczy :) będę mieć ten produkt na uwadze :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już trochę o tej piance ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie używałam już pianek myjących :)
OdpowiedzUsuńciekawa...
OdpowiedzUsuńbardzo lubię używać pianek do demakijażu, ale oczy zwykle przemywam płynem micelarnym :)
OdpowiedzUsuń