Cześć Dziewczyny :)
Bio Oil, to chyba już całkiem kultowy kosmetyk.Dużo osób go używało i prawie każdy o nim słyszał. Mi wpadł w ręce dopiero w ramach akcji prowadzonej przez BLOGmedia.
Olejek znajduje się w plastikowej buteleczce, zapakowanej w kartonik. Do opakowania mamy dołączoną ulotkę.
Buteleczka jest zrobiona z przezroczystego plastiku. Olejek wylewamy przez korek z małym otworem. Wolę pompki, ale tutaj też nie jest źle. Da się dozować produkt, tak żeby nie ściekał po ściankach i nie brudził wszystkiego dookoła.
Olejek jest bardzo rzadki. Ma bardzo intensywny zapach. Najpierw wyczuwam w nim cynamon, a później on wietrzeje i pozostaje coś, co kojarzy mi się z zapachem jakiegoś droższego mydła.
Skład:
Wiem, że sporo osób unika parafiny w składzie kosmetyków. Ja się przekonałam, że chociaż niektórych składników muszę unikać, to akurat ona mi krzywdy nie robi stosowana na ciało, a na twarz w umiarze też jest znośna.
Olejek stosowałam przede wszystkim na ciało. Kilka razy użyłam też na twarz, nie skończyło się to wysypem, ale ten intensywny zapach troszkę mi przeszkadzał. Dlatego o wiele bardziej wole go stosować na ciało. Stosuję go na bliznę po usuwania pieprzyka (niestety pomimo usuwania laserem mam ślad), która ma już kilka lat, oraz na bardziej suche partie ciała jak kolana i łokcie, a nawet czasem stopy.
Jeśli chodzi o efekty, to przede wszystkim skóra staje się bardzo gładka i nawilżona. Produkt należy wmasować, wiec parafinowa warstewka raczej tu nie przeszkadza, tylko wręcz przeciwnie pozwala na dłuższy masaż, żeby kosmetyk mógł zadziałać.
Blizna jaka była taka jest, ale producent zaleca olejek używać przez 3 miesiące, ja jeszcze mam trochę czasu do tego terminu, więc może jeszcze efekty będą tu wyraźniejsze. Jeśli będą spektakularne, to na pewno zrobię aktualizację tego wpisu i dam znać w osobnym.
Kosmetyk jest dostępny w kilku pojemnościach. Cena za 60 ml produktu to ok. 30 zł.
Używałyście tego olejku?
Kosmetyk testowałam dzięki portalowi BlogMedia
Fakt ten, nie miał wpływu na moją opinię
Fakt ten, nie miał wpływu na moją opinię
Też wole żeby było ciepło niż zimno :) Tego olejku nie znam :)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale szału na mnie nie zrobił, w sumie nic nie zrobił :D
OdpowiedzUsuńJa na sobie nie wypróbowałam, ale stosowała go koleżanka i też nie widziała efektów :)
UsuńPS Zapraszam na mój blog, gdzie wystartowało mysie candy z pięknymi nagrodami!
Nie miałam, ale mam taki zapas,że nie wiem czy kupię;)
OdpowiedzUsuńOch te zapasy, skąd ja to znam :D
Usuńładne zdjęcia, ja się na niego nie zdecyduję przez tą parafinę
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja raczej wybieram rzeczy bez niej, ale odkąd się przekonałam, że mi nie szkodzi, to już pozwalam sobie czasem na kosmetyki z tym składnikiem, jeśli czymś innym mnie do siebie przekonają :)
UsuńNie miałam jeszcze z nim styczności :)
OdpowiedzUsuńMam go, ale parafina w składzie do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńFajniej by było jakby bazę stanowił jakiś naturalny olej :)
UsuńJa go używałam na rozstępy i nieco je spłycił, wiec miło wspominam ten olejek :-)
OdpowiedzUsuńużywam go na moje uda! Zobaczymy jakie będą efekty
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki za efekty :)
UsuńBio oil ma ciekawe kosmetyki. :-)
OdpowiedzUsuńNie używałam go, choć słyszałam wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze okazji go spotkać :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim słyszałam, ale jak na razie się nie skusiłam
OdpowiedzUsuńzawsze byłam ciekawa czy faktycznie działa, mam dużo przebarwień na skórze i nei wiem jak się ich pozbyć ;/
OdpowiedzUsuńCiekawe czy coś by zdziałał na moją bliznę;)
OdpowiedzUsuńDużo też zależy od tego jak stara jest blizna, im świeższa, tym podobno łatwiej coś pomóc. Moja jest już dość stara, a wcześniej nic z nią nie robiłam, bo w sumie jest w mało widocznym miejscu, więc jakoś bardzo mi nie przeszkadza.
UsuńUżywałam, ale zdecydowanie zbyt krótko, by móc dobrze ocenić efekty jego działania. Niestety w stosowaniu wszelkiego rodzaju kosmetyków najzwyczajniej w świecie brak mi systematyczności. Jednakże z tego, co pamiętam, była z tego olejku zadowolona, a intensywny zapach mi nie przeszkadzał :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale bym chciała bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ciepło ponieważ jestem typem zmarzlucha, ale obecne temperatury sprawiają, że mój organizm nieco się buntuje :) olejku nie miałam, ale słyszałam o nim wiele dobrego ;)
OdpowiedzUsuńlubię ten olejek do pielęgnacji twarzy. blizn czy rozstępów nie rusza :(
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa działania tego olejku.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby u nas się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńCiepło lubię, ale bez przesady :P. Czytałam o nim dzisiaj, ciekawa jestem czy zadziała po tym czasie na bliznę :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ostatnio bardzo lubię każdego rodzaju olejki :)
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam bardzo zadowolona.Zadziałał szybko i zauważalnie, jednym słowem dokonał efektu wow. Pomógł na odwodnienie, zmęczenie skóry oraz trądzik uczuleniowy.
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tym olejku. Ciekawa jestem Twojej opinii po 3 miesiącach.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zbieram się , aby go kupić i wypróbować. Muszę w końcu to zrobić :)
OdpowiedzUsuńza mały może na jeden raz heheh
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog --> klik
Na twarz raczej bym go nie nakładała ;)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i dopiero od kilkunastu dni używam, także wyrobionego zdania nie mam, ale zły nie jest ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim ale jeszcze go nie miałam. zobaczę przy okazji
OdpowiedzUsuńmiałam ostatnio w koszyku, ale ostatecznie nie kupiłam
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim styczności :-)
OdpowiedzUsuńJa mam wątpliwość, czy coś pomoże na starą bliznę, ale sama jestem ciekawa efektów.
OdpowiedzUsuńRównież słyszałam o nich wiele dobrego, mam ochotę na ich olejek czy tam żel do mycia twarzy, podobno świetnie radzi sobie z zaskórniakami.
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
również preferuję jak jest mi za ciepło niż za zimno :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten olejek
OdpowiedzUsuńnie znam, ale nie jest to coś co muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńBardzo dużo osób go chwali, mam pewną bliznę której chciałabym się pozbyć ale sama nie wiem czy skusić się na niego. :)
OdpowiedzUsuńWpadł mi w ręce ostatnio w rossmannie, ale jednak odłożyłam na półkę :P i widzę, że źle zrobiłam :P
OdpowiedzUsuńJa go znam tylko z reklamy :)
OdpowiedzUsuńja ogólnie nie przepadam za olejkami ze względu właśnie na tłustą warstwę jaką pozostawiają... nie ma chyba gorszego uczucia dla mnie :(
OdpowiedzUsuńbiooil kusi mnei juz jakis czas jednak do tej pory nei zdecydowalam sie na jego zakup. Może za jakis czas :). Fajnei ze u Ciebie sie sprawdzil :)
OdpowiedzUsuńu mnei nowy post
Jeszcze go nie miałam, ale słyszę same pozytywne opinie i chyba przetestuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go używać.
OdpowiedzUsuńprodukty tej firmy jakos mnie nie zachwycily specjalnie
OdpowiedzUsuńCiągle się zastanawiam czy go kupić czy też nie...;)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten olejek z myślą o walce z rozstępami w ciąży, dla mnie niewypał totalny. Chwilowy efekt natłuszczenia ( nawilżanie znikome) a zapach za ciężki i za mdły jak na olejek
OdpowiedzUsuńNie używałam choć zastanawiałam się nad nim ;)
OdpowiedzUsuńSkuszę się na niego, bo lubię olejki :)
OdpowiedzUsuń