Hej Kochane :)
Też macie tak na odwrót, że im buty wygladaja na wygodniejsze tym bardziej obcierają? Oczywiście nie licząc typowo sportowych butów. Jednak jakoś tak mi się trafiało dotąd, że te wyższe szpilki mniej mnie obcierały niż niskie czółenka, czy nawet glany.
Jeśli wiem, że but w którymś miejscu jest "złośliwy", to sprawdza się zabezpieczenie silikonową zapiętka, lub nawet zwykłym plaster. Jednak, gdy but zrobi nam niespodziankę, lub plaster się przesunie (albo but go prawie przetnie, jak mi się raz zdarzyło). Naklejenie zwykłego cienkiego plasterka niewiele da, bo obtarcie dalej będzie powodowało dyskomfort, a nie zawsze jest możliwość przebrania butów, lub pogoda, bo jeśli obetrą botki, to ciężko je zamienić na klapki ;)
Ja się polubiłam z takimi plasterkami już wcześniej, dlatego to był jeden z bardziej cieszących mnie elementów z paczuszko z kosmetykami do testów, którą otrzymałam dzięki portalowi BlogMedia.
Przede wszystkim ten plasterek jest znacznie grubszy od tradycyjnego. Jest z materiału w dotyku przypominającego żelowa wkładkę do butów. Dzięki czemu naprawdę skutecznie izoluje rankę od buta i zapobiega dalszym podrażnieniom, czy dyskomfortowi.
Jest pół przezroczysty, więc na stopie, nawet jeśli będzie nam wystawał kawałek z obuwia, to w ogóle nie rzuca się w oczy. Jeśli zaś założymy go pod cienkie rajstopy, jest praktycznie niewidoczny .
Plasterek nie przesuwa się, pierwszego dnia po założeniu wytrzymuje nawet prysznic, ale ja go zazwyczaj usuwam mocząc trochę stopy w wodzie i wtedy odchodzi bez problemów.
Dla mnie tego typu plastry są niezbędnikiem i noszę zawsze jeden przy sobie na wszelki wypadek, bo zdecydowanie lepiej sprawdzają się na otarcia niż zwykłe plasterki.
Jedynym minusem takich plastrów może być cena, ale człowiek z dylematem "dojdę czy nie dojdę do domu w tych butach" już raczej na to nie patrzy ;)
Od producenta:
Nie miałam ich ale bardzo przydatne jak piszesz. Na razie nie mam potrzeby na takie plastry ale warto sie w nie zaopatrzyć
OdpowiedzUsuńObcieranie jest najgoorsze :C W aptekach jest dużo takich żelowych plastrów, które przynoszą ulgę ;) Akurat tych nigdy nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zainwestować w takie cudo bo mam wielki problem z otarciami ;)
OdpowiedzUsuńna razie moje stopy są w dobrej kondycji ale na wszelki wypadek kupię sobie te plastry do torebki
OdpowiedzUsuńnie miałam ich jeszcze, ale fajnie ze cos takiego jest:)
OdpowiedzUsuńOj tak to świetny wynalazek :)
Usuńmuszę coś takiego kupić :) bo ostatnio obtarły mnie trampki...aż trudno w to uwierzyć, ale niestety stało się :D
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś tak baleriny obtarły, że przydeptałam tył jak w klapkach i tak wracałam do domu, bo inaczej bym nie dała rady :D
UsuńZdecydowanie muszę coś takiego kupić zwłaszcza, że właśnie moje nowo zakupione balerinki może i piękne, ale niestety bardzo poraniły moje stopy. :D
OdpowiedzUsuńdla moich stóp takie coś to byłoby wybawienie, przy tym upale nawet sandały mnie obcierają przy za długim noszeniu :D
OdpowiedzUsuńSą bardzo przydatne :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne :)
OdpowiedzUsuńMnie nawet japonki potrafią obetrzeć :-P.
OdpowiedzUsuńJa dotąd miałam tylko dwie pary japonek, te drugie właśnie tak pięknie mnie pocięły między palcami, że teraz wybieram zwykłe sandałki :D
UsuńTo prawda, te plastry są najlepszym ratunkiem dla cierpiących stóp- używałam ich kilkanaście razy i naprawdę dają człowiekowi trochę wytchnienia ;D
OdpowiedzUsuńOj tak, ulga jest ogromna :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja nie wychodzę z domu bez plastrów na pęcherze, ale i tych zwykłych - zawsze moje stopy cierpią w nierozchodzonych butach :(
OdpowiedzUsuńMi się ostatnio zdarzyło, że dotąd wygodne buty mnie porządnie obtarły, nie wiem, co mi się w stopie zmieniło tak nagle :D
UsuńZgadzam się z tym, że jak boli to już się na cenę nie patrzy :))
OdpowiedzUsuńBędę mieć na uwadze, ale odpukać w tym roku jeszcze żadne buty mnie nie obtarły ;)
OdpowiedzUsuńMi się niestety to zdarzyło :(
UsuńFajne, ja mam zawsze plasterki przy sobie :)
OdpowiedzUsuńJa tez zawsze noszę :)
UsuńPrzydane szczegolnie przy nowych butach, ktore wyjatkowo lubia nas obcierac ;)
OdpowiedzUsuńnienawidze otarć na stopach:) bardzo przydatna rzecz:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie, można wygrać dowolny ciuszek:)
buziaki:*
Zawsze najlepiej mieć przy sobie takie plastry,Buty potrafią zrobić ze stopami i piętami koszmar;(
OdpowiedzUsuńOj tak, mało jest rzeczy równie uciążliwych jak mocno obcierający but.
UsuńRzeczywiście te plastry są świetne. Warto je mieć zawsze przy sobie.
OdpowiedzUsuń:*
Nie miałam ich, ale bardzo przydatne w każdej torebce. Mnie praktycznie każde buty muszą obetrzeć, więc mnie z pewnością się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam z butami.chyba tylko kilka par w całym życiu mnie nie obtarło.
Usuńsą świetne :)
OdpowiedzUsuńWydamy każde pieniądze byleby stopy zostały nienaruszone xD
OdpowiedzUsuńMuszę się w nie zaopatrzyć na jesień, chwilowo chodzę z reguły tylko w sandałkach :)
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze plastry są w torebce, nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać :P
OdpowiedzUsuńTakie cudeńka są przydatne bardzo. :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej mamy, biedulka zawsze ma z tym problem;/
OdpowiedzUsuńTo musisz jej koniecznie polecić, są dużo lepsze niż zwykłe plasterki, bo lepiej chronią obtarcie.
UsuńNigdy nie miałam takich plastrów specjalnie przeznaczonych na pęcherze, zawsze stosuję zwykłe uniwersalne plastry :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też stosowałam zwykłe, ale odkąd wypróbowałam żelowe, to o ile mam je pod ręka to wolę po nie sięgnąć, lepiej chronią niż zwykłe i mniej się odklejają.
UsuńO tak! Plasterki są punktem obowiązkowym w mojej torebce :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej mieć zawsze w domu zapas takich plasterków. Są przydatne.
OdpowiedzUsuńCzasem wydaje mi się, że chyba nie ma takich butów, które by mnie nie obtarły... Przez to często rezygnuję z obcasów czy koturn. Z tymi plastrami miałam do czynienia i rzeczywiście działają cuda :)
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia mogę jeszcze polecić obklejenie newralgicznych miejsc w bucie pociętymi... wkładkami higienicznymi :D Brzmi może absurdalnie, ale sprawdziłam na własnych stopach i działa jak najbardziej :)
Muszę kiedyś wypróbować ten patent:) W ogóle fajny pomysł, jak nie mamy pod ręką plasterków :)
UsuńTez kiedyś myślałam że cena może jest za wysoka , dopóki plasterki nie "uratowały mi życia" na weselu ! :)
OdpowiedzUsuńJa używam podobnych z Compeed. A co do butów to ja potrafię i sportowymi stopy oskrobać.
OdpowiedzUsuńhah, ja dzisiaj właśnie sportowymi sobie obtarłam.. tyle dzisiaj chodziłam, że skarpetka stopka mi się delikatnie zsunęła i już.. rana ;/ i ja również używam jak już z compeed ;)
UsuńJa obcieram się nawet w zwykłych balerinach czy pantoflach, więc muszę zaopatrzyć się w te plastry :) Zawsze naklejam zwykły plaster, jednak ten, zwłaszcza w rajstopach, często się przesuwa. Wtedy rana murowana! Dlatego takie plasterki byłyby dla mnie wybawieniem :)
OdpowiedzUsuńOj tak moje "wygodne" buty strasznie obcierają ! Te plastry to zbawienie :P
OdpowiedzUsuńmusze to kupić
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog --> klik
Bardzo przydatna sprawa :) Buty mimo, że piękne potrafią być "wredne".
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią obserwuję i zapraszam do mnie :)
Pozdrawiam :)
słyszałam o tych plastrach ale nadal uparcie używam tradycyjnego plastra szerokiego z opatrunkiem :D
OdpowiedzUsuńLubię te plastry staram się je mieć zawsze w torebce :)
OdpowiedzUsuńMam je, choć jeszcze nie używałam, bo nie było takiej potrzeby... :)
OdpowiedzUsuńZapobiegam obcieraniu, odkąd mam sztyft compeed zawsze go używam do nowych i tych które obcierają butów :)
OdpowiedzUsuńTen sztyft mnie kusi od dawna, ale jakoś nie wierzyłam do końca, że coś takiego może naprawdę pomóc. Muszę w końcu kupić i przetestować, może też się u mnie sprawdzi.
UsuńMusze wypróbować te plastry. U mnie nowy post o sznurowanych dekoldach, zapraszam na www.lap-stajla.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę do Ciebie :)
UsuńPrzede mną zaraz konieczność wytrzymania w szpilkach w takie upały, więc chyba się w takie plasterki zaopatrzę. Widziałam je wielokrotnie w aptece, ale nie wierzyłam, że mogą działać :)
OdpowiedzUsuńświetny post :D
OdpowiedzUsuńprzyda się !
przy szpilkach i upale.. uhh :P
To i u mnie niezbędnik, bo zdarzają mi się otarcia. Miałam je i są niezłe, choć najlepsze moim zdaniem są w tej kwestii plastry Compeed. No i ja je zostawiam na skórze aż pęcherz całkiem się nie zagoi.
OdpowiedzUsuńWredne buty i ja posiadam, wiec chetnie bym wyprobowala ;)
OdpowiedzUsuńTemat u mnie bardzo na topie. Ja chodzę w botkach, bo zaczęły puchnąc mi nogi i używanie normalniejszych butów na lato sprawia mi ból i wzbogaca o nowe odciski.
OdpowiedzUsuńmam te plastry, jednak jeszcze z nich nie korzystałam, bo musiałam skończyć inne.
Kupiłam sobie podobne plastry "w razie czego", ale póki co tylko raz mnie buty obtarły, w tamtym roku, jak nie miałam tak fajnych plastrów to ciągle miałam obtarcia ;D
OdpowiedzUsuńTe plastry są genialne. Tak samo jak plastry pooperacyjne hipoalergiczne, które nie oklejają się no i co najważniejsze nie uczulają ;)
OdpowiedzUsuńPlastry to świetna sprawa. Ostatnio zakupiłam plastry pooperacyjne hipoalergiczne, gdyż dostałam takie polecenie po zabiegu. Ze względu na to, ze na wiele plastrów jestem uczulona, te okazały się strzałem w 10!
OdpowiedzUsuń