Mówi
się, że liczy się wnętrze, ale ciężko zaprzeczyć że wygląd
zewnętrzny nie ma znaczenia. Dziś przedstawię Wam serum, które ma
wspaniałe wnętrze, ale również piękne opakowanie. Lubię
kosmetyki przeciwzmarszczkowe i wzmacniające naczynka. W obecnej
chwili moim większym problemem są naczynka, ale za niecałe 3 lata
stuknie mi magiczna 30, więc warto już zadbać o zapobieganie objawom
starzenia.
Dlatego skusiło mnie serum Norel Sensitive dla cery naczynkowej.
Na pudełeczku możemy przeczytać:
"Serum o konsystencji żelowej do codziennego stosowania pod krem z linii Arnika – znacznie intensyfikuje jego działanie. Wysoka zawartość biologicznie czynnych ekstraktów roślinnych zapewnia intensywną pielęgnację cerom naczyniowym i z objawami trądzika różowatego. Skutecznie rozjaśnia i ogranicza proces „pękania” naczynek. Bardzo efektywnie łagodzi stany zapalne przy trądziku różowatym, rozjaśnia i likwiduje zaczerwienienia oraz obrzęki pochodzenia naczyniowego.
Recepturę serum wzbogacono w:
Ekstrakty z arniki górskiej, kasztanowca, ruszczyka, hamamelisu– wzmacniają i uszczelniają naczynka krwionośne, działają przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo i ściągająco.
Ekstrakt z diabelskiego szponu - działa przeciwzapalnie, łagodząco i regenerująco. Wzmacnia funkcje obronne skóry.
Rutyna– flawonoid z perełkowca japońskiego o działaniu uelastyczniającym i wzmacniającym naczynka krwionośne. Neutralizuje wolne rodniki."
Serum kosztuje w sklepie Norel 58 zł za 30 ml
Serum zapakowane jest w biało srebrny kartonik, z wypisanymi najważniejszymi informacjami i składem. Samo serum znajduje się w bardzo eleganckiej szklanej butelce ze srebrną górą i szklaną zatyczką.
Mam przeogromną słabość do takich ciężkich szklanych buteleczek. Jednak musicie przyznać, że całość prezentuje się bardzo ładnie.
Serum ma postać płynu o słomkowym kolorze. Jest praktycznie bezzapachowe. Pompka nie zacina się i dozuje produkt odpowiednio, ani nie pryskając za daleko, ani nie lejąc po ściankach. Serum wchłania się błyskawicznie. Pozostawiając skórę niesamowicie gładką w dotyku. Do tego stopnia, że pisząc tak na marginesie, po nałożeniu jej pierwszy raz, zdziwiłam się, że przeoczyłam silikony w składzie, bo gładkość jest porównywalna z silikonową bazą. Zerkam więc drugi raz do składu, a tu jednak wzrok mnie nie pomylił.
Skład krótki, naturalny i bezsilikonowy. Jeśli szukacie czegoś łagodzącego naczynka pod podkład, to serum sprawdzi się idealnie. Daje fajny poślizg przy aplikacji podkładu i nie roluje się. Bez względu na to, czy nakładałam na nie krem, czy sam mineralny podkład rozcierałam pędzlem, albo wklepywałam korektor. Żelowe konsystencje, jeśli nałożymy zbyt hojnie często mają tendencje do tworzenia warstewki, która przy nakładaniu kolejnego produktu potrafi się rolować, tutaj na szczęście nic takiego nie występuje. Kosmetyk wchłania się bardzo dobrze.
Nie przetłuszcza skóry i nie wpływa na trwałość podkładu. Dobrze współpracuje z moimi kremami zarówno tymi lżejszymi, jak i tłustymi i filtrem. Lubię takie leciutkie sera zwłaszcza pod wysokie filtry, bo mam wtedy wrażanie, że skóra jest mniej obciążona kosmetykiem z filtrem. Myślałam przez dłuższy czas, że tylko ja mam takie odczucia, ale zauważyłam, że kilka z Was tez pisało, że nawet zapychające kremy się lepiej zachowują na lekkich serach i muszę to zdecydowanie potwierdzić.
Kosmetyk zmniejsza cienie pod oczami, oraz widoczność drobniejszych żyłek. Skóra jest ukojona i jaśniejsza, co w moim przypadku jest widoczne szczególnie rano, bo moje naczynka na policzkach potrafią szaleć nawet po kontakcie z satynową poszewką poduszki.
Serum jest bardzo wydajne. Jedna pompka wystarczy na cała skórę twarzy.
Taka dodatkowa zaleta, to jeśli nie macie pod ręką maści na siniaki, to serum również przyspiesza ich znikanie. Arnika jest też skuteczna na ukąszenia owadów. Warto o tym pamiętać, gdy akurat nie będzie pod ręką nic odpowiedniejszego.
Kosmetyk sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Jestem ogromnie zadowolona z tego jak działa zmniejszając widoczność pajączków i zaczerwienień skóry, a także uwielbiam jego bezproblemowa aplikacje i dogadywanie się z każdym kosmetykiem :)
Zapraszam też na stronę fb marki tutaj
mojej mamie chętnie bym poleciła! :)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa produktów Norel, co rusz czytam o nich wiele pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńNie dziwią mnie te opinie, bo ja również jestem bardzo zadowolona ze wszystkich kosmetyków tej marki jakie używałam :)
UsuńMam podobnie - akurat teraz w shinyboxie jakiś krem się trafił, zobaczymy czy u mnie wypadnie równie dobrze :)
Usuńna maksa podoba mi się opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMi też, daje wrażenie bardzo luksusowego kosmetyku, zwłaszcza, że w dotyku jest dość ciężkie :)
UsuńJa za trochę ponad rok skończę 30, oł noł! Więc powoli zaczynam korzystać z dobrodziejstw różnych specyfików, już nie tylko nawilżających. W tej chwili mam żurawinowe serum tej marki i póki co sprawia dobre wrażenie, a pierwsze doraźne efekty pojawiają się szybko:) To też mogłoby mi pasować, zwłaszcza, że wpływa na cienie...
OdpowiedzUsuńStarość nie radość, musimy się już zaczynać konserwować :D A tak poważnie, to zaczynam bardziej lubić swoją cerę niż jak byłam młodsza, bo wreszcie zaczynam się uczyć co jej szkodzi, a co służy i widzę, że się za to odwdzięcza:) Serum żurawinowe mnie też bardzo ciekawi :)
UsuńJeśli trafi się jakaś promocja to biorę!:)
OdpowiedzUsuńNo i to jest kosmetyk, który mi się podoba powiem Ci szczerze. :D Co prawda może nie do końca to jeszcze powinnam używać przeciwzmarszczkowych, ale warto już takie specyfiki stosować. :D
OdpowiedzUsuńNie jest to typowy przeciwzmarszczkowy kosmetyk, ale zawiera rutynę, która neutralizuje wolne rodniki, więc może być stosowany również przez młodsze osoby z cerą naczynkową :)
UsuńO super! Używam kilku kosmetyków Norel, tego serum jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńO jaki prościutki skład :) Podmienię glicerynę i wodę na kwas hialuronowy a ekstrakty liposomami na naczynką i też będzie serum :3
OdpowiedzUsuńTeż czasem lubię się pobawić w samoróbki :D
UsuńNorel jest generalnie swietny i z pewnoscia skuszę sie na to serum!
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam bardzo kosmetyki tej marki ;)
UsuńSkład prosty i przyjemny - to coś, co lubię :) Będę mieć ja na uwadze, gdy tylko wykończę obecne sera.
OdpowiedzUsuńMoja mama ma cerę naczynkową i jestem bardzo ciekawa, jak u niej to serum poradziłoby sobie pajączkami.
OdpowiedzUsuńPewnie u mnie się by sprawdził;)
OdpowiedzUsuńNorel ma genialne kosmetyki m.in. dla cery trądzikowej :)
OdpowiedzUsuńnie mam problemu z naczynkami, ale znam kogoś komu mogłabym polecić :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemu z naczynkami, ale może na święta zrobię prezent mamie i jej te serum kupię ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałaś,że wciąż zapominam użyć serum,a 3 z przodu zaraz mnie podepcze ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym je wypróbowała :) Kosmetyki Norel zrobiły na mnie ostatnio świetne wrażenie, naprawdę warto wydać na nie większą kwotę :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję na razie serum udoskanalające z L'oreal, ale te też jest warte uwagi ;)
OdpowiedzUsuńooo ja mam cerę naczynkową, to cos dla mnie!:)
OdpowiedzUsuńJa takie kosmetyki (sera) lubię stosować na noc. Norel bardzo lubię, na szczęście na twarzy mi naczynka nie doskwierają. Ale polecę to serum mojej teściowej, pewnie będzie zadowolona.
OdpowiedzUsuńjak do naczynkowej, to chyba od niedawna do mojej ... :P Będę musiała w coś zainwestować, te serum brzmi fajnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to serum choć naczynek widocznych nie mam na szczęście.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie. :)
OdpowiedzUsuńLubię ich kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńTak, opakowanie zdecydowanie przyciągające uwagę. Serum idealnie dopasowane do rodzaju mojej skóry! Bardzo mnie zaciekawiłaś nim. :)
OdpowiedzUsuńChetnie bym wyprobowala to Serum, wczesniej o nim nie slyszalam ;)
OdpowiedzUsuńKochana, na naczynka najlepsze jest serum z witaminą C, np. Auriga flavo C. Wiem, bo sama mam z tym problem i wypróbowałam wiele sposobów- równiez tych medycznych (jestem lekarzem). Być może skuszę się na serum, które zachwalasz, bo zawsze na noc pod krem lubię położyć coś odżywczego. Na moim blogu znajdziesz cały post na temat sposobów na cerę naczynkową, piszę też o pielęgnacji antiaging i medycynie estetycznej i pielęgnacji skóry, zapraszam Cię do mnie na bloga http://berna-detta.com/
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam kosmetyki z witamina c, dają bardzo widoczne efekty ;)
UsuńZdecydowanie jest to produkt dla mnie ! W kwietniu byłam na laserowym usuwaniu naczynek i tak bolało, że więcej już tego nie powtórzę. Kosmetycznka mówiła ,że to jest zabieg na trwałe, niestety pajączki pojawiły się znowu. Teraz jedynie terapia kremami mi pozostała..
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że pajączki powróciły. Ja planuję albo teraz na jesień, a jeśli nie zdążę, to na wiosnę usuwać pajączki na udach, dlatego sporo o tym czytałam i niestety u wielu osób taki problem często wraca :(
UsuńPiękne opakowanie, super, że dobrze się sprawdza, zmniejsza widoczność małych żyłek i zaczerwienienia oraz rozjaśnia skórę. Ja cały czas swoją pielęgnację komponuję tak aby była przeciwzmarszczkowa.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej marki a też walczę z moimi polikami to bedzie trzeba sprawdzić na swojej skórze :-))
OdpowiedzUsuńJak naprawdę zmniejsza sińce pod oczami, to musę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak Blog
Wygląda i brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy, ale opakowanie zachęca ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Za taką cenę, taka ilość produktu - rewelacja. I w dodatku działa. Chyba będę musiała potraktować moje sińce pod oczami właśnie tym serum ; )
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które mają ładne opakowania. :) jeśli w dodatku mają składy porównywalne jakością do tego serum to jest to do ta droga do zakupu. :) co prawda nie mam twarzy naczynkowej, ale próbuję różnych ciekawych kosmetyków. Wpisuję go na swoją wishlistę. ;)
OdpowiedzUsuńBez wątpienia ten kosmetyk należy do ciekawych :)
UsuńCena przyjemna, a i ilość produktu, działanie, jakoś też jak najbardziej na plus! :)
OdpowiedzUsuńSama mam cerę naczynkową, nawet jako dzieciaczek byłam na specjalnym zabiegu zamykającym naczynka, gdyż pajączki zaczęły zarastać moje policzki. Obecnie borykam się z drobnymi, pojedynczymi naczynkami. I tutaj jestem ciekawa, czy serum działa tylko "wizulanie", zmniejszając widoczność naczynek, czy po prostu wpływa na nie tak, że się one zmniejszają? Od pewnego czasu rozglądam się właśnie za kosmetykiem, który mogłabym sobie sprawić.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jakikolwiek kosmetyk jest sobie w stanie poradzić z naczynkami, tak, że całkiem znikną, bez innych zabiegów. Jednak na pewno wizualnie się zmniejszają :)
UsuńNie znam tego serum :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to serum - też b. lubię w szklanych buteleczkach.
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglada :-)
OdpowiedzUsuńInteresujące serum :) choć wątpię że bym się na nie skusiła
OdpowiedzUsuńO, widzę, że jesteśmy z tego samego rocznika ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się opakowanie tego serum ;)
Całkiem interesujący produkt, chętnie bym go przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńPS Zazdroszczę wieku ;) Mi już 30-tka niestety stuknęła ;)
Jak na razie nie potrzebuję takiego serum, ale polecę go siostrze :)
OdpowiedzUsuńLubię tę markę jednak to serum nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPiekne opakowanie, fajny sklad. Po takiej recenzji mam ochote kupic to serum
OdpowiedzUsuńKosmetyki Norel stają się bardzo popularne. Muszę w końcu zaopatrzyć się w te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńSerum ma prosty i przyjemny skład.
:*
Świetny skład, bardzo mnie kusi Twoja recenzja ;))
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nie mam cery naczynkowej więc produkt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie mam cery naczynkowej, więc nie doceniłabym działania serum.
OdpowiedzUsuńOoo, taki produkt by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki norel:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne opakowanie i bardzo ciekawy skład :) Chętnie bliżej się mu przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z tej marki. Dobrze, że jesteś zadowolona z tego serum.
OdpowiedzUsuńMam chęć! Używam serum Profiller z Norel i jest fantastyczne!
OdpowiedzUsuńTo Ty młodziutka jesteś :) Ja sięgam głównie po kosmetyki na zmarszczki oraz przebarwienia , ale ważne by kosmetyk również nawilżał :)
OdpowiedzUsuńOo chyba polecę go mamie :)
OdpowiedzUsuńWOW! Jeżeli nie roluje się pod makijażem to super, właśnie u mnie też żelowe konsystencje gdy nałożyłam wiekszą warstwę rolowały się - nawet mój ulubiony żel aloesowy.
OdpowiedzUsuńŚwietny kosmetyk. Co prawda ja już jestem 30+ ale w dalszym ciągu używam tylko delikatnych kremów nawilżających.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad jego zakupem, kusi coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Norela. Jest fantastyczną firmą choć przyznam, że ostatni przerzuciłam się na BeautyLab. Znasz ich? Całkiem ciekawa firma. A wracając do tego serum to przetestowałam i równiez byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania, chociaż muszę powiedzieć, że mam mgiełkę na naczynka Efektimy, która jest bardziej przystępna cenowo i naprawdę się sprawdza.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń