Hej
Kochane :)
Mam
wrażenie, że ostatnio trochę zaniedbałam blogowanie, ale planuję
to w najbliższym czasie nadrobić i możecie się spodziewać
częstszych wpisów. Dziś za to mam dla Was kilka słów o serum marki Chantarelle ROYAL GLOW CLINIC serum witaminowe dla skóry twarzy i pod oczy.
Na
początku nie mogę nie pozachwycać się opakowaniem. Serum jest w
słoiczku zapakowanym w kartonik kolorze rose gold, który jest
dodatkowo zafoliowany. Lubię kiedy kosmetyki mają taką ochronę.
Słoiczek jest bardzo ciekawy, z wyglądu i ciężkości wydaje się
być metalowy. Wygląda to bardzo ładnie i zdecydowanie serum stanowi ozdobę toaletki.
Produkt ma konsystencję lekkiego kremu i biały kremowy kolor. Nakłada się
bardzo łatwo i bezproblemowo. Szybko się wchłania. Pozostawia lekko
wyczuwalny film. Skóra jednak się nie lepi i ta warstewka nie
powoduje żadnego dyskomfortu. Zazwyczaj po serum trzeba nałożyć
krem, w przypadku tego produktu nie czuję takiej potrzeby i zdarza
mi się ten krok pominąć. Serum daje od razu tak nawilżający
efekt i powoduje, że znikają wszelkie podrażnienia, czy uczucie
ściągnięcia po demakijażu.
Kosmetyk
jest naprawdę bezzapachowy, nie ma nawet zbyt mocno wyczuwalnego zapachu
charakterystycznego dla „bezzapachowych” kosmetyków.
Według producenta kosmetyk
ma być idealny przed tzw. „wielkim wyjściem”, czyli
zdecydowanie należy spodziewać się szybkiego działania i
widocznych efektów. Faktycznie widać je już po jednorazowym
użyciu. Skóra jest bardziej nawilżona w dotyku i gładsza. Po
nałożeniu serum na noc, rano skóra jest bardziej promienna i
sprawia wrażenie odżywionej.
Bardzo podoba mi się w tym produkcie to, że nadaje się do całej twarzy włącznie z obszarem pod oczami. To wygodne rozwiązanie, pozwala oszczędzić czas przy nakładaniu produktu i miejsce, bo nie musimy przechowywać dwóch osobnych słoiczków. Serum faktycznie świetnie sprawdza się również na te wrażliwe okolice. Mi często zdarza się, że nawet delikatny krem pod oczy potrafi u mnie migrować i powodować pieczenie, czy łzawienie. Serum Chantarelle na szczęście nie powoduje żadnego dyskomfortu, chociaż pewnie nie raz zdarzyło mi się je nałożyć do oka, bo mam niestety nawyk pocierania oczu.
Cena za 30 ml serum to 165 zł
Bardzo podoba mi się w tym produkcie to, że nadaje się do całej twarzy włącznie z obszarem pod oczami. To wygodne rozwiązanie, pozwala oszczędzić czas przy nakładaniu produktu i miejsce, bo nie musimy przechowywać dwóch osobnych słoiczków. Serum faktycznie świetnie sprawdza się również na te wrażliwe okolice. Mi często zdarza się, że nawet delikatny krem pod oczy potrafi u mnie migrować i powodować pieczenie, czy łzawienie. Serum Chantarelle na szczęście nie powoduje żadnego dyskomfortu, chociaż pewnie nie raz zdarzyło mi się je nałożyć do oka, bo mam niestety nawyk pocierania oczu.
Cena za 30 ml serum to 165 zł
Lubicie stosować takie
produkty na „większe wyjścia”?
Ja też nauczyłam się pocierać sobie oczy, przez to niestety są bardzo wrażliwe i łzawią...
OdpowiedzUsuńStrasznie drogie.
OdpowiedzUsuńChciałabym testować tego typu produkty, ale mnie nie stać xD
OdpowiedzUsuńCiekawe bardzo, wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę :) Może kiedyś się skuszę, na obecną chwilę mam za dużo produktów tego typu :)
OdpowiedzUsuńOoo podoba mi się, że bezzapachowy:) a marki jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńInteresująca rzecz, warto zainwestować :-)
OdpowiedzUsuńCena niestety przekracza moje możliwości.
OdpowiedzUsuńoooo też mam to serum ale nie miałam pojęcia, że tyle kosztuje, jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda wspaniale ^^ Ps. świetny klimat zdjęć :)
OdpowiedzUsuńcena wysoka, ale jak produkt się sprawdza to warto zainwestować w niego :)
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną to mogę jedynie o nim pomarzyć :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nawet jeśli chciałybyśmy wypróbować to z taką ceną nie damy rady :/
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo luksusowo - zresztą cena też jest luksusowa.
OdpowiedzUsuńObecnie tez używam tej marki.
OdpowiedzUsuńchciałabym go przetestować
OdpowiedzUsuń