Dziś się w końcu zabrałam za dość
odkładaną recenzję szamponu VICHY Dercos, który sprawił, że już
zawsze będę się nie zgadzała z osobami, które twierdzą, że
szampon ma za zadanie wyłącznie myć włosy i nie jest w stanie
zrobić nic więcej, pomimo że kiedyś sama należałam do tej
grupy. Jednak nadszedł czas, że zdecydowanie zmieniłam zdanie.
Chcecie poczytać dlaczego? Zapraszam
Opakowanie jest maksymalnie tradycyjne,
ale wygodne. Zamknięcie z klapką, czyli jedna z wygodniejszych
opcji przy kosmetykach do mycia, bo pozwala na otwarcie przy pomocy
jednej ręki bez problemów pod prysznicem.
Szampon jest perłowy i baaardzo gęsty.
Naprawdę odrobinka wystarczy do umycia moich długich włosów,
nawet gdy olejuję końcówki.
Pachnie świeżo, troszkę mydlano,
przyjemnie i nienachalnie. Zapach nie zwraca na siebie większej
uwagi podczas mycia i nie zostaje na włosach.
To, co mnie najbardziej w nim
zaskoczyło, to to, że....naprawdę działa.
Nie napiszę, że zupełnie zatrzymał
wypadanie, bo to nie byłaby prawda, ale naprawdę widocznie
zmniejsza liczbę wypadających włosów. Tym bardziej, że nie
stosowałam ampułek z tej samej serii a jedynie sam szampon, a
jednak on z założenia w takich zestawach ma zadanie bardziej
wspomagające działanie wcierek.
Przyznam, że kupiłam go bardziej przy
okazji, nie oczekując zbyt wiele. Dlatego myłam nim włosy
normalnie, bez dłuższego trzymania piany na włosach. Tymczasem już
po 3 myciu przy czesaniu zauważyłam z ogromnym, ale przyjemnym
zdziwieniem ograniczenie wypadania.
Tak procentowo byłoby to pewnie z
30%-40% mniej ale nie wiele jest produktów, które u mnie przynoszą
widoczne efekty.
Poza tym, że szampon działa, to
jeszcze zaskoczyła mnie szybkość efektów. Jednak zazwyczaj
powtarza się, również słyszałam to od dermatologów, że efekty
w przypadku produktów na wypadnie włosów uzyskuje się po około 3
miesiącach.
Zużyłam, lub próbowałam zużyć
wiele szamponów na wypadnie włosów i większość z nich jest dość
agresywna dla włosów na długości, nawet jeśli świetnie sprawdza
się na skalpie. .
Tutaj włosy na długości bywały
czasem trochę bardziej spuszone. To akurat przy mojej objętości (
a raczej jej braku) nie stanowi większych problemów dla mnie, bo ,
bo czasem wolę trochę więcej objętości od wygładzenia. Jednak
poza tym nawet jeśli przyjąć to za minus, innych minusów nie
odczułam.
Włosy nie są bardziej wysuszone, nie
mam uczucia takiego „za mocnego” oczyszczenia, co się czasem
zdarza. Nie plącze włosów, co mi strasznie
przeszkadza i gdy występuje, to pomimo tego, że i tak używam masek
i odżywek ciężko mi wybaczyć taki minus produktowi.
Teraz zdecydowanie kusza mnie ampułki
tej serii, bo po szamponie mam co do nich ogromne oczekiwania i
nadzieje.
Jakie są Wasze ulubione ostatnio szampony?
Ja aktualnie kończę szampon na szybszy porost włosów :)
OdpowiedzUsuńOoo moze to byc szampon dla mnie ;) rozejrzę sie za nim ;)
OdpowiedzUsuńWydaje sie być bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Fajnie, że nie plącze włosów, bo u mnie robi to każdy szampon.
OdpowiedzUsuńUuuu, w takim razie czuję się kuszona :D
OdpowiedzUsuńMy ciągle ten sam szampon używamy z Lidla ale taki na wypadanie włosów w sumie też by nam się przydał ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie Vichy to zdecydowanie solidna i sprawdzona marka.
OdpowiedzUsuńPrzydal by sie mi taki. Jak na razie bede kupowac kosmetyki na urlop. Wiec moze po wakacjach go wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńWart wypróbowania - patrzyłam ostatnio na ampułki cena powala nawet przy promocji 2+1( gratis)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam szampon Vichy Dercos przeciwłupieżowy i powiem Ci, że efekty są zauważalne, choć żeby całkowicie pozbyć się problemu trzeba zużyć przynajmniej 2 butelki. Wersji wzmacniającej jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńJa mam teraz szampon w kremie YR, który nie wytwarza piany...
OdpowiedzUsuńJak teraz masz efekty 30-40% to po 3 miesiącach pewnie będzie 100% :D
Ja uwielbiam YR z malwą :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńCiekawy szampon, ale cena pewnie wysoka.
OdpowiedzUsuńChyba miałam próbkę tego produktu
OdpowiedzUsuńbrzmi świetnie :) moim ulubionym szamponem był ostatnio z marki Equilibra :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować, testowałam Biotebal przeciw wypadaniu i jakoś się nie polubiliśmy. Może z Vichy będzie inaczej :)
OdpowiedzUsuńtej marki nigdy nic nie miałem jeśli chodzi o włosy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam szamponu z Vichy :)
OdpowiedzUsuń