Lubię wszelkie sera do twarzy. Tutaj
mam troszkę wątpliwości, czy nazwa serum nie jest troszkę na
wyrost, bo jednak po serum oczekuje czegoś ekstra. W tym produkcie otrzymujemy
świetny krem nawilżający, ale z drugiej strony producent nie
obiecuje zbyt wiele poza właśnie nawilżeniem.
Serum ma bardzo ładne i eleganckie
opakowanie, którego nie powstydziłby się dużo droższy produkt.
Szklana buteleczka z pipetka kojarzy się bardzo luksusowo. Ogólnie
uwielbiam pipetki. Tutaj jednak konsystencja, jest troszkę zbyt
gęsta do tej formy opakowania. Wprawdzie wciąż używa się
produktu dość wygodnie, ale wolałabym opakowanie z pompką, które
troszkę ułatwiłoby aplikację. Serum ma konsystencje rzadkiego
kremu/mleczka, a pipetki najlepiej, moim zdaniem sprawdzają się
przy rzadkich płynach.
Tutaj przy zakręcaniu często osiada
zbyt dużo serum na wierzchu pipetki i wylewa się na zewnątrz przy
zakręcaniu. Przy cenie tego serum nie jest to wprawdzie dużym
problemem, bo po prostu tą wylaną część produktu zbieram i
używam od razu przy okazji do rąk. Całkiem fajnie radzi sobie z
suchymi skórkami przy paznokciach. ;) Droższy produkt było by mi
pewnie szkoda zużywać do rąk, ale w tym wypadku nie narzekam.
Buteleczka zawiera 20ml produktu.
Skład jest całkiem fajny, chociaż chętnie wyrzuciłabym kilka składników. Dla mnie na
plus jest brak silikonów, bo moja skóra ich nie lubi w pielęgnacji.
Serum pachnie dość intensywnie, ale
przyjemnie. To taki perfumowy, ciężki do dokładnego określenia,
czy porównania do czegoś zapach. Podoba mi się i myślę, że
mgiełkę do ciała o takim zapachu bym używała. :) Zwłaszcza, gdy
wywietrzeje lekko mleczna woń, która jest na początku odrobinkę
wyczuwalna.
Serum używałam bardziej jako
nawilżający krem, niż serum po inny krem. Na noc nakładałam
samo, a czasem na serum z witaminą C. Na dzień stosowałam czasami, gdy nigdzie nie wychodziłam samo, gdy przebywałam poza
domem, a moja skóra miała bardziej „suchy' czas nakładałam je
pod krem z filtrem, zamiast nawilżającego kremu.
Ma delikatną konsystencję, bardzo
łatwo się rozprowadza, szybko wchłania. Pozostawia taką wyczuwalną, lekko błyszczącą warstewkę. Mi ona zupełnie nie
przeszkadza. Baaardzo dobrze nawilża. Nie zapycha skóry.
Naprawdę polubiłam ten produkt. W
działaniu dorównuje znacznie droższym nawilżającym kremom, czy
serom. Jedynym minusem, jest opakowanie, które choć piękne, to nie
do końca praktyczne, ale tak jak pisałam przy okazji używam go
dzięki temu do dłoni, więc nie ma tego złego.;)
Zdecydowanie polecam, myślę, że ten
mały minus z opakowaniem świetnie wynagradza działanie produktu.
Pozdrawiam :)
PS Przypominam o rozdaniu klik
Zainteresowałaś mnie bardzo tym serum i mam nadzieję,że uda mi się gdzieś je dostać bo jestem mega ciekawa jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sera bo fajnie nawilżają bez efektu tłustego filmu, jednak z Marion nie miałam już nic od lat, kojarzy mi się z szamponetkami do farbowania włosów, chociaż teraz widzę wiele ich produktów na blogach :)
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję serum z kwasem hialuronowym i jestem zadowolona z działania :)
OdpowiedzUsuńProdukt Marion wydaje się być przyjemniaczkiem. Może kiedyś i ja się na niego skuszę :)
Dla mnie wszystkie produkty Marion, które miałam miały zbyt intensywny zapach ;/
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące serum, na pewno wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się czy je kupić, ostatecznie odłożyłam ale następnym razem się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że sera pojawiają się również w ofercie tańszych marek. Nie wyobrażam sobie już mojej pielęgnacji bez kilku kropel dobrego serum :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, warto mieć taką buteleczkę w swojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńInteresujące to serum! :)
OdpowiedzUsuńFajne serum. Z chęcią bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńmi kosmetyki mariona jakoś nie podchodzą;p
OdpowiedzUsuńMiałam inne serum z Marion i fajnie mi się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję z kwasem hialuronowym i kompletnie się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńJa używam serum z witaminą C LIQ CC rich. Jestem z niego zadowolona i póki co pozostanę mu wierna :D
OdpowiedzUsuńMnie się Marion kojarzy raczej z produktami do włosów. To serum brzmi ciekawie, może się na nie skuszę, choć faktycznie opakowanie trochę nieudane. Tego typu pipetki wolę w przypadku bardziej oleistych konsystencji.
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji stosować serum, jakoś mnie nie przekonywał ale ten bardzo mnie zainteresował myślę, że na pewno kiedyś będę miała okazję go kupić i przetestować, zależy mi na mocnym nawilżeniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Myślę, że przy mojej cerze fajnie by się sprawdziło. Z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że to serum nada się do cery wrażliwej, skład wygląda dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
http://place-for-women.blogspot.com/
świetne zdjęcia, zwłaszcza podoba mi się biżuteria ;P
OdpowiedzUsuńSuper blog, świetny post. Jednak najlepszy temat na blogu, który najbardziej przypadł mi do gustu to ten o oleju kokosowym :)
OdpowiedzUsuń