Hej Dziewczyny :)
Produkty na końcówki włosów zawsze zużywam ekstremalnie
wolno. Jedwab Green Pharmacy stosuje regularnie od kilku miesięcy, a
jestem dopiero niewiele ponad po połowie buteleczki.
Opakowanie to przezroczysta, plastikowa buteleczka z pompką.
Pompka działa bez problemów. Pozwala na dozowanie dowolnej ilości
kosmetyku. Nie „strzela” kosmetykiem, co mnie zawsze denerwowało.
Ma dość intensywny, trochę mydlany zapach.
Zapach nie utrzymuje się długo na włosach. Dla mnie to plus, bo
zapach jest wprawdzie dość neutralny, ale mi niespecjalnie przypadł
do gustu.
Działanie jest średnie. Raczej nie przyłączę się do ogólnych
zachwytów nad tym produktem. O wiele bardziej polubiłam serum
Bioelixire, czy jedwab i serum z Biovaxa.
Tutaj produkt coś robi, ale na przeciętnym poziomie. Nie
nabłyszcza i nie wygładza włosów w jakiś spektakularny sposób.
Nie daje super „poślizgu” przy czesaniu.
Wierzę, patrząc na skład, że może zabezpieczyć końcówki.
Mi ciężko to stwierdzić, bo mam wprawdzie długie włosy, ale już
ich nie zapuszczam i regularnie podcinam, żeby utrzymać obecna
długość, więc zazwyczaj mam zdrowe końcówki. Jedyne rozdwojone
końce to „dorosłe” baby hair-pozostałość po odrastaniu po
wzmożonym wypadaniu, które mają obecnie około 15-20 cm i nigdy
nie były więc podcinane (bo ogólnie włosy mam do talii), na
niektórych zauważam widoczne rozdwojenia. Nakładane minimalne
ilości na całą długość nie pomogło. Podejrzewam, że jedynym
rozwiązaniem w tym wypadku byłoby spędzenie kilku godzin z
nożyczkami i podcinanie pojedynczych włosów.
Na duży plus mogę zaliczyć to, że jedwab nie przyspiesza
przetłuszczania, nawet nakładany w hojnych ilościach i nie tylko
na końcówki. Jednak nie sięgnę raczej po niego ponownie.
Skład:
Jakie są Wasze ulubione produkty do zabezpieczania końcówek?
No popatrz, u każdego włosy reagują inaczej, ja nie miałam okazji używać tego produktu, ale już mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńmoja mama go lubi bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że GP ma taki produkt w swojej ofercie. Szkoda, że się nie sprawdził, bo akurat rozglądam się za czymś do włosów. ;)
OdpowiedzUsuńjuz od tylu miesięcy miałam go zakupić a zawsze wybieram biosilk :P
OdpowiedzUsuńa może i się skuszę, bo mój jedwab ma się ku końcowi
OdpowiedzUsuńUwielbiałam go! :)
OdpowiedzUsuńNie znamy tego kosmetyku, lubimy natomiast wspomniane przez Ciebie serum Bioelixire.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie wypadł przeciętnie.
OdpowiedzUsuńNa moje włosy za słaby :P
OdpowiedzUsuńU mnie dobrze się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musimy się za nim rozejrzeć :D
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec. Nie naprawia nic a nic. Ale to jak poprawia wygląd końcówek jest mega. Nie sklei on rozdwojonych końcówek ale bardzo fajnie je zabezpieczy. Uwielbiam go. Zużyłam już chyba z 10 opakowań ;p Mój blog ♥
OdpowiedzUsuńJa go stosuję teraz i jakoś na kolana mnie nie powalił :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że po jego zakończeniu uśmiechnę się do Biovax lub Isany :)
Nie stosowałam i raczej nie mam w planach ;-)
OdpowiedzUsuńja używam ISANY zakochałam się w nich i raczej nie zamienie. nawet jeśli chciałabym to minie sporo czasu zanim je zużyję xD
OdpowiedzUsuń