30 marca 2017

Jedwab Green Pharmacy


Hej Dziewczyny :)

 
Produkty na końcówki włosów zawsze zużywam ekstremalnie wolno. Jedwab Green Pharmacy stosuje regularnie od kilku miesięcy, a jestem dopiero niewiele ponad po połowie buteleczki.



Opakowanie to przezroczysta, plastikowa buteleczka z pompką. Pompka działa bez problemów. Pozwala na dozowanie dowolnej ilości kosmetyku. Nie „strzela” kosmetykiem, co mnie zawsze denerwowało.



Ma dość intensywny, trochę mydlany zapach.


Zapach nie utrzymuje się długo na włosach. Dla mnie to plus, bo zapach jest wprawdzie dość neutralny, ale mi niespecjalnie przypadł do gustu.


Działanie jest średnie. Raczej nie przyłączę się do ogólnych zachwytów nad tym produktem. O wiele bardziej polubiłam serum Bioelixire, czy jedwab i serum z Biovaxa.


Tutaj produkt coś robi, ale na przeciętnym poziomie. Nie nabłyszcza i nie wygładza włosów w jakiś spektakularny sposób. Nie daje super „poślizgu” przy czesaniu.




Wierzę, patrząc na skład, że może zabezpieczyć końcówki. Mi ciężko to stwierdzić, bo mam wprawdzie długie włosy, ale już ich nie zapuszczam i regularnie podcinam, żeby utrzymać obecna długość, więc zazwyczaj mam zdrowe końcówki. Jedyne rozdwojone końce to „dorosłe” baby hair-pozostałość po odrastaniu po wzmożonym wypadaniu, które mają obecnie około 15-20 cm i nigdy nie były więc podcinane (bo ogólnie włosy mam do talii), na niektórych zauważam widoczne rozdwojenia. Nakładane minimalne ilości na całą długość nie pomogło. Podejrzewam, że jedynym rozwiązaniem w tym wypadku byłoby spędzenie kilku godzin z nożyczkami i podcinanie pojedynczych włosów.


Na duży plus mogę zaliczyć to, że jedwab nie przyspiesza przetłuszczania, nawet nakładany w hojnych ilościach i nie tylko na końcówki. Jednak nie sięgnę raczej po niego ponownie.

Skład:


Jakie są Wasze ulubione produkty do zabezpieczania końcówek?

16 komentarzy:

  1. No popatrz, u każdego​ włosy reagują inaczej, ja nie miałam okazji używać tego produktu, ale już mnie nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałam, że GP ma taki produkt w swojej ofercie. Szkoda, że się nie sprawdził, bo akurat rozglądam się za czymś do włosów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. juz od tylu miesięcy miałam go zakupić a zawsze wybieram biosilk :P

    OdpowiedzUsuń
  4. a może i się skuszę, bo mój jedwab ma się ku końcowi

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znamy tego kosmetyku, lubimy natomiast wspomniane przez Ciebie serum Bioelixire.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że u Ciebie wypadł przeciętnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na moje włosy za słaby :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie musimy się za nim rozejrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój ulubieniec. Nie naprawia nic a nic. Ale to jak poprawia wygląd końcówek jest mega. Nie sklei on rozdwojonych końcówek ale bardzo fajnie je zabezpieczy. Uwielbiam go. Zużyłam już chyba z 10 opakowań ;p Mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja go stosuję teraz i jakoś na kolana mnie nie powalił :)
    Myślę, że po jego zakończeniu uśmiechnę się do Biovax lub Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie stosowałam i raczej nie mam w planach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja używam ISANY zakochałam się w nich i raczej nie zamienie. nawet jeśli chciałabym to minie sporo czasu zanim je zużyję xD

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin