Hej Dziewczyny :)
Dziś chcę przedstawić Wam jedną z najbardziej uroczych
gąbeczek do aplikacji podkładu- Loveblender. Gąbeczka, jak nazwa
zobowiązuje, jest w kształcie ciemno-różowego serca.
Przyznaję, że to całkiem urocze rozwiązanie i gąbeczka przez
swój kształt może być fajnym dodatkiem do prezentu. Co dużo
ważniejsze kształt serca sprawdza się też dobrze przy aplikacji
makijażu, górną częścią możemy nakładać podkład, a zwężoną
końcówką korektor. Serduszko w wersji classic, którą ja mam
wydaje mi się być większe od tradycyjnego jajka. Jeśli chodzi o
trzymanie serduszka podczas aplikacji makijażu, to jest to trochę
inne niż jajka, ale da się przyzwyczaić i nie jest niewygodne.
Gąbeczka oczywiście rośnie po zmoczeniu. Jest odpowiednio
miękka i sprężysta, chociaż zalicza się do tych bardziej zbitych
i twardych gąbek, jednak nie jest za twarda. Dla mnie jest
odpowiednia. Dobrze aplikuje podkład i korektor. Dla mnie najlepiej
radzi sobie z aplikacją azjatyckich bb, które nałożone palcami
dają u mnie efekt maski, a nałożone gąbeczką efekt photoshopa.
Chociaż teoretycznie kremy bb powinno się nakładać palcami, ale
jak widać warto próbować różnych metod.
Współpraca z serduszkiem jest łatwa, szybko i dobrze
rozprowadza kosmetyk. Jedyne zastrzeżenie mogę mieć do trwałości,
bo serduszko dość szybko pękło mi na pół do połowy, rozerwałam
je i mam teraz dwie połówki, ale nie wiem, czy są ogólnie słabe,
bo po prostu mogłam mieć pecha i trafić na gorszy egzemplarz.
Jako ciekawostkę dodam, że wg
producenta „LOVEblender jest wzbogacony witaminą E”, szczerze
mówiąc nie wiem, jak to się ma do mycia gąbki i czy ta witamina
nie zmywa się z podkładem, ale być może faktycznie jest tak
nasączona witaminą, że przez ileś myć pozostaje w produkcie.
Ogólnie gąbeczka się sprawdza, nawet
to przerwanie mi nie zaszkodziło, bo gąbeczka nie jest malutka,
więc da się spokojnie używać osobno tych połówek. Nie jest to
musthave gąbkowy, ale jeśli lubicie takie urocze gadżety, to warto
się skusić, bo spełnia swoja rolę. Jeśli jesteście ciekawe
ceny, to jest zbliżona do najbardziej słynnego jajeczka i wynosi
około 55zł.
Jak Wam się podoba taka gąbeczka do nakładania makijażu?
Jak Wam się podoba taka gąbeczka do nakładania makijażu?
Ale fajny gadżet. Jeszcze tej gąbeczki nie widziałam. Rzeczywiście ciekawy pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ślicznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńUrocza, faktycznie 😊
OdpowiedzUsuńPrzyznaje jest przeslodka, szkoda tylko ze nie bardzo uzytkowa i trwala ;)
OdpowiedzUsuńGabeczka serduszko ...no wygląda fajnie
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę świetnie. Uroczo i słodko. 😊
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, jednak wolę tradycyjne kształty gąbeczek do makijażu :)
OdpowiedzUsuńNo swietna jest
OdpowiedzUsuńKształt jest super i w sumie jak masz teraz dwie gąbki to się nawet opłaca;)
OdpowiedzUsuńKusi wizualnie, ale w praktyce pewnie ten kształt by mi przeszkadzał ;)
OdpowiedzUsuńOj bardzo urocze.
OdpowiedzUsuńWpadnij i do mnie.
Miałam tę gąbeczkę i bardzo ją lubiłam. Świetnie się u mnie spisywała..Ale fakt - dośc szybko się zniszczyła.
OdpowiedzUsuńOh very cute beauty blender
OdpowiedzUsuńxx
Gąbeczka bardzo fajna :D ja zdecydowanie bardziej wolę jednak pedzel
OdpowiedzUsuńSlodki ksztalt i bardzo orginalny w porownaniu od typowej gabeczki :)
OdpowiedzUsuńJa gabeczki uzywam jedynie do korektora
makeupnoprofessional.blogspot.com
Jaka cudowna gąbeczka<3 szkoda, że szybko pękła :(
OdpowiedzUsuńOjej ale fajna:) pierwszy raz taką widzę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tej gąbeczki..
OdpowiedzUsuńZazwyczaj podkład nakładam palcami lub pędzlem z krótkim włosiem.
Jest to zdecydowanie najpiękniejsza ze wszystkich gąbczek :)
OdpowiedzUsuńkurde takie cos na walentynki jakbym dostala to bym sie cieszyla :D
OdpowiedzUsuńNice post :)
OdpowiedzUsuńWe can follow each other social
My Fifty Shades Fashion Blog
My Instagram
My Facebook
My Twitter
My Bloglovin
Wygląda cudownie:)
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet, ale zdecydowanie wolę klasyczną gąbeczkę :)
OdpowiedzUsuń