Hej Dziewczyny :)
Produkt Bielendy: Hialuronowa mgielka wykańczająca makijaż z pudrem roślinnym, wydał mi się bardzo ciekawy. Chociaż zupełnie nie
wiedziałam czego się spodziewać. Równie dobrze mógł okazać się
fajnym rozwiązaniem, jak i zupełną porażką, bo połączenie
mgiełki i pudru jest niepewne, bo nigdy nie wiadomo, czy dobrze będzie się łączyło, aż nie przetestujemy produktu.
Mgiełka ma lekki, świeży zapach, który jest delikatny i
niedrażniący.
W opakowaniu widocznie widać obie warstwy pudru i płynu. Przed
użyciem najważniejsze jest, żeby dobrze wstrząsnąć produkt.
Jeśli tego nie zrobicie to wydostanie się zbyt dużo pudru i
osiądzie on na każdym najmniejszym włosku na twarzy, niesamowicie
je podkreślając. Przy dobrym, mocnym wstrząśnięciu produktu i
zmieszaniu warstw nie ma tego efektu. Chociaż lepiej dla pewności
aplikować go przed pomalowaniem rzęs, nie zauważyłam, żeby
osadzał się bardzo na brwiach, ale rzęsy lubię mieć smoliście
czarne, więc nawet najmniejsze rozjaśnienie byłoby źle widziane. :)
Przy np. odświeżaniu makijażu w ciągu dnia lepiej zasłonić oczy dłonią
Jeśli zadbamy o zmieszanie warstw to produkt jest bardzo fajny.
Scala świeżo nałożony makijaż. Pudrowa warstewka nie jest bardzo
widoczna. Mgiełka naprawdę utrwala makijaż, sprawa, że dłużej
wygląda świeżo i trzyma sebum pod kontrolą. W przypadku bardzo
suchej skóry może trochę ściągać, lepiej sprawdzi się na
pozostałych typach cery.Moja cera ma skłonności do przesuszeń i gdy miała gorsze dni ta mgiełka nie była najlepszym rozwiązaniem. Jednak w pozostałe sprawdzała się świetnie.
Mgiełkę Bielenda zużyłam praktycznie do końca i gdy skończę
moje inne mgiełki, które teraz używam, być może jeszcze po nią sięgnę. Jako niedrogi produkt do przedłużania trwałości makijażu
sprawdza się bardzo dobrze. Skład też ma fajny, jest trochę
nawilżających i pielęgnujących substancji, jest tu też alkohol, ale nie zauważyłam, żeby produkt dodatkowo wysuszał skórę, czy podrażniał. Kolejny raz marka
Bielenda mnie nie zawiodła
Lubicie takie produkty do utrwalania makijażu?
Pozdrawiam :)
Miałam inną mgiełkę do utrwalania makijażu z tej firmy i byłam z niej zadowolona. Może i tę wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńTakich produktów nie używam z tego względu, że się nie maluję, prócz oczywiście rzęs 😉
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym produkcie. Ciekawa jestem, czy i u mnie by się sprawdził zwłaszcza, że chętnie sięgam po produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie uzywalam nigdy takich kosmetykow. Chyba sprawdze czy mi podpasuje
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca, chętnie przetestuję, ponieważ ogólnie nie miałam do czynienia z tego typu kosmetykami ;)
OdpowiedzUsuńO proszę, ciekawa :) Na razie mam inną mgiełkę, ale będę o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńW sumie jeszcze nigdy nie stosowałam żadnego produktu do utrwalania makijażu, nie czuję takiej potrzeby
OdpowiedzUsuńObawiałabym się, że obecność alkoholu spowodowałaby przesuszenie mojej suchej cery :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że w sumie rzadko bym po nią sięgała, ale podoba mi się i może w przyszłości sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOoo, takiego produktu mi trzeba!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej, ale prezentuje się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za utrwalaniem makijażu takimi specyfikami :) Wolę po prostu go poprawić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
ja lubie utrwalająca mgiełkę z avon:)
OdpowiedzUsuńObecnie uzywam spray z Makeup Revolution :) Swietnie sie sprawdza
OdpowiedzUsuńNie używam tego rodzaju kosmetyków. 😊
OdpowiedzUsuńnie widzialam tegoproduktu ;) jak wykończę obecny fixer to się skuszę:
OdpowiedzUsuńSamym wygladem bardzo mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńOd dawna przymierzam się do zakupu jakiejś mgiełki, może wreszcie nadszedł czas ;) Bielenda ma ostatnio wiele ciekawych nowości ;)
OdpowiedzUsuńOoo chcę :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Bielenda w swojej ofercie ma taki kosmetyk :D
OdpowiedzUsuńPomysł fajny, ale to chyba kosmetyk nie dla mnie. Mam suchą skórę i to uczucie ściągnięcia byłby dla mnie niekomfortowe.
OdpowiedzUsuńChciałam zawsze sobie kupić taką mgiełkę. Dużo osób polecało mi taką z Golden Rose, ale zawsze jest mi do niech nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, Wiktoria :)
Brzmi interesująco. Do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Fajny sposób na utrwalenie, muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po mgiełki utrwalające makijaż, ale tą mnie akurat zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam żadnych kosmetyków utrwalających makijaż.
OdpowiedzUsuńLubię takie mgiełki, więc możliwe że wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMgiełek używam często, zwłaszcza latem. Teraz też mam fixer z Bielendy. Na razie jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa działania na mojej skórze, nigdy nie używałam takich utrwalających mgiełek
OdpowiedzUsuńJak do tej pory do utrwalania makijażu używałam fixera, ale nie przepadam za tego typu produktami :( Bardzo podobają mi się wykonane przez Ciebie zdjęcia <3 Mój blog
OdpowiedzUsuńja właśnie szukam swojej idealnej, bo po 2h niesamowicie się świece :D dlatego może skuszę się tą, jeżeli aż tak nie wysusza
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam. Brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię utrwalacze makijażu, jednak moim ulubionym jest Kryolan ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Mam tą mgiełkę i szczerze powiedziawszy to nie widzę różnicy po jej użyciu :)
OdpowiedzUsuńSwoim postem uświadomiłaś mi, że mam w zapasach tę mgiełkę i całkiem o niej zapomniałam. Musze koniecznie wyjąć z pudełka i zacząć używać.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Bielenda ma taki produkt w ofercie!!!
OdpowiedzUsuńBielenda ostatnimi czasy nawypuszczała mnóstwo takich mgiełek. Do tej pory do scalania makijażu używałam toniku, ale zaciekawiły mnie rozświetlające mgiełki też bielendy, nie wiem czy widziałaś :)
OdpowiedzUsuń