13 marca 2020

Śmieciowy post, czyli denko 24 produkty

 Witajcie :)

Dziś zapraszam Was serdecznie do pooglądania moich śmieci. :D  Do tego wpisu zabierałam się jakieś dwa miesiące, bo nie zużyłam tego w ciągu ostatniego czasu, tylko to moje denko można powiedzieć z tego roku. Nie zostawiałam wszystkich śmieci, tylko, jak uzbierało się kilka, to robiłam zdjęcie i wyrzucałam. Taka metoda sprawdza się u mnie najlepiej, bo nie mam miejsca na trzymanie dużych ilości pustych opakowań w moim niewielkim mieszkanku. 



Biovax maska do włosów suchych i zniszczonych-moja ulubiona maska do włosów od wieeelu lat. Już nawet nie wiem, które to moje opakowanie, ale na pewno będą kolejne, świetnie nawilża i odżywia włosy, bez ich obciążania.
Płyn do kąpieli Avon, co jak co, ale jak dla mnie, to ta marka umie w płyny do kąpieli. Nieziemsko się pienią i naprawdę mocno i intensywnie, no i bardzo ładnie pachną. Ja nawet lubię w nich prać, jeśli mam coś do prania ręcznego, bo zapach pozostaje na rzeczach. Nie jest to płyn, który jakoś pielęgnuje skórę, ale skutecznie ją oczyszcza i mi nie orbi krzywdy, ale też nie używam go codziennie, tylko raczej jak mam ochotę na takie małe spa z dużą ilością bąbelków.
Ziaja bloker-u mnie działa świetnie, nigdy nie miałam problemów z nadmiernym poceniem się i wystarczyłby u mnie zwykły antyperspirant, ale lubię tę wygodę jaką daje bloker, wystarczy użyć dwa razy w tygodniu i nie trzeba co rano uważać na białe plamy od antyperspirantu, jeśli nie zdąży wyschnąć przed naszym ubraniem się, wystarczy sam dezodorant i perfumy
Inteli Calc- pasta do zębów- nie słyszałam wcześniej o tej marce, kupiłam w Rossmannie, bo chciałam mieć jakąkolwiek pastę w małym opakowaniu, żeby mieć na wszelkie wyjazdy. Co mogę o niej napisać: okropna jest w smaku. Miałam kiedyś pastę, która była słona w smaku i trzeba było się do niej przyzwyczaić i dałam radę przywyknąć, ta jednak jest dla mnie taka dziwnie mdła, że wręcz mi po niej jest niedobrze, używam dwa razy i wyrzucam. Nie lubię wyrzucać niezużytych rzeczy, ale naprawdę nie dam rady używać tej pasty, a nie jest to coś, co można komuś oddać. Jestem bardzo ciekawa, czy ktoś jej z Was używał i ma podobne odczucia, a może dla Was jest normalna?
Isana suchy szampon do ciemnych włosów- Zużyłam w swoim życiu wiele szamponów, w tym też z Isany, ale wersja dla ciemnych włosów nie jest dla mnie, bo ma mega gryzący zapach, na tyle gryzący, że nie jestem w stanie używać. Ogólnie jestem alergiczką, więc pewnie coś mnie w nim uczula, jednak pierwszy raz się z taką reakcją mojego organizmu na szampon suchy spotkałam, po prostu od razu zaczynam od niego mocno kaszleć, dlatego po 3 testach powędrował do kogoś innego. W sumie szkoda, bo ma naprawdę dobry kolor i nie zostawia białego śladu na włosach.



Mydło marsylskie 72% oliwy z oliwek- nie raz już pisałam, że już prawie rok temu przerzuciłam się częściowo z żeli pod prysznic na mydła. Bardzo lubię mydła marsylskie, to jest bez dodatków i nie pachnie jakoś zachęcająco, wg mnie pachnie nawet bym powiedziała, że brzydko. ;) Jednak nie wysusza skóry. Minus taki, że mydła często są zapakowane w papier, a to jest w folię.
Vianek płyn micelarny i tonik 2w1-nie wiem, co tak naprawdę myśleć o tym produkcie. Kiedyś myślałam, że płynów micelarnych nie trzeba zmywać wodą, a od jakiegoś czasu zaczęłam się spotykać ze stwierdzeniem, że jednak trzeba. Teraz stosuję je jako pierwszy etap oczyszczania, zmywania makijażu oczu przed myciem wodą z żelem, więc jak najbardziej je zmywam, dlatego nie stosowałabym tego kosmetyku i nie stosowałam typowo jako toniku po myciu. Ma w składzie łagodny składnik myjący, który jest też w żelach do mycia twarzy czy w szamponach, więc jednak wydaje się, że trzeba go zmywać. Ja go zmywałam i nie wiem, czy kupię ponownie, a jeśli kupię, to dalej będę stosowała jako pierwszy krok oczyszczania a nie tonik.
Unani Golden Shine- miniatura mleczka do ciała ze złotymi drobinkami, testowałam kilka razy latem, przeleżał swoje, a potem w końcu wyrzuciłam. Ma drobinki, które nie są prawie widoczne, a nawet są niewidoczne, do tego nieprzyjemnie pachnie. Fuj.



Nacomi mus do ciała borówka, obłędnie pachnie i fajnie pielęgnuje. Mam na oku jeszcze inne zapachy, więc nie wiem, czy do niego wrócę, ale warty polecenia jest na pewno.
Bioelixire Black Seed Oil- czyli tak w skrócie silikonowe serum do końcówek, tak je używałam i jak najbardziej byłam zadowolona. Nie wykluczam, że do niego wrócę, ułatwia rozczesywanie, wygładza i najwyraźniej chroni, bo nie zanotowałam żadnych w zwiększonej ilości widocznych rozdwojonych włosów podczas stosowania
Clininique All About Eyes-napisałam jego recenzję na blogu, nie mam nic do dodatnia, bardzo delikatny kremik-żel, za delikatny dla mnie, raczej dla naprawdę młodych dziewczyn, które chcą po prostu czegokolwiek używać pod oczy. Pewnie powinnam używać wersję rich, ale na razie mnie nie kusi.
Jantar serum z wyciągiem z bursztynu do włosów, w sumie taka sobie odżyweczka, bardziej zużyłam, żeby nie wyrzucać, bo nie dawała wow, efektów ale też nie szkodziła.
2 pomadki ochronne Vianek- pomadki, jak pomadki, ok, ale mnie nie zachwyciły.
Skin79 SPF50 Waterproff Sun Gel- krem-żel z filtrem, to filtr chemiczny, więc zupełnie nie bieli skóry, nie zauważyłam, żeby zapychał, nadaje się pod makijaż i nie ma z nim problemu, żeby nałożyć w odpowiedniej ilości, bo ładnie się wchłania i nie roluje. Po zużyciu kupiłam dwa na zapas, a to już sporo mówi o tym, jak go polubiłam :) Koniecznie muszę go zrecenzować, ale polecam :)



Golden Rose kredka brązowa 105, bardzo fajna kredka o miękkiej konsystencji, ale jednocześnie trwała. Lubię kredki z tej marki, kosztują grosze, a nie są gorsze od znacznie droższych.
Miss Sporty czarny lakier, czy ktoś jeszcze poza mną używa tradycyjnych lakierów? Przerzuciłabym się na hybrydę, ale szybko rosną mi paznokcie, a ja lubię na nich ciemne kolory, co wiązałoby się ze zmienianiem hybrydy co tydzień, albo chodzeniem z widocznymi z odrostami, więc trzymam się tradycyjnych lakierów.
Hialu pure 3% kwas hialuronowy, przeleżał u mnie w zapasach sporo czasu. Brakuje mi w sumie czasu teraz na serum z kwasem hialuronowym, bo wolę produkty z retinolem i witaminą c, jednak działam dobrze i jeśli ktoś ma ochotę na takie serum, to mogę polecić.
Miss Sporty Glossy base i top coat- moja kolejna buteleczka, naprawdę przedłuża u mnie trwałość lakieru, jak nie wykonuję jakiś większych porządków i zakładam rękawiczki do mycia naczyń to lakier potrafi z nim wytrzymać do 6 dni, jeśli coś tam skubię paznokciami, to wiadomo szybciej wszystko odpryskuje.
Loreal Paradise- tusz do rzęs moje kolejne opakowanie, na moich rzęsach daje naprawdę mega efekt, chciałabym się przerzucić na bardziej naturalny tusz, ale żadne inny nie daje u mnie takiego efektu i zaczynam wątpić, czy którykolwiek da.


GlissKur Szampon- moje włosy dogadują się zazwyczaj dobrze z drogeryjnymi szamponami, ten też spisał się poprawnie. Nie wrócę pewnie do niego, ale też nie mogę na niego narzekać.
Maska Biovax Olek z opuncji i mango-lubię maski tej marki, ale akurat ta do moich włosów była zbyt ciężka i zbyt obciążająca, dlatego nie wrócę do nbiej ponownie, ale inne będę kupowała i na pewno skuszę się, jak pojawi się jakaś nowość marki
Biovax Regeneracyjna odżywka w piance- spełniała swoją rolę, jednak stwierdzam, że nie jestem wielką fanką odżywek w tej formie, jakoś łatwiej mi ogarnąć jaka ilość będzie prawidłowa przy zwykłej odżywce, dlatego nie kupię kolejnej i raczej nie skuszę się też na produkty podobne innych marek.


Bielenda Intensywne ujędrniające serum do biustu- Nie jestem najlepsza w regularnym używaniu takich produktów, łatwiej mi jest po prostu cała się posmarować jednym balsamem, także trudno mi cokolwiek napisać o działaniu, na pewno na plus mogę zaliczyć, to że nie zapycha skóry, bo miałam kiedyś preparat do tych okolic, który zapychał i powodował krostki.
Czarne Mydło Beauty Marakesh- mój ulubiony peeling enzymatyczny do ciała i twarzy, nie trzymam się wtłącznie tej marki, ale czarne mydło jest dla mnie kosmetykiem niezbędnym i po prostu muszę je zawsze mieć.

A jak tam Wasze zużycia z ostatniego czasu? Znacie/lubicie/nie lubicie któryś z tych produktów? 

34 komentarze:

  1. Very interesting products! 

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyny od Avon tak samo uwielbiam <3 Ale ostatnio jakoś brakuje mi czasu na leżenie w wannie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej linii Vianek wzialem probki na dzien kremu zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O fajnie ze Ci sie sprawdza ten tusz L'Oreal, u mnie nadal czeka w zapasach na swoja kolej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę wrócić do masek biovax, bardzo bardzo się z nimi lubiłam ;). Słyszałam dużo dobrego o płynach do kąpieli avon, ale jako pierwsza napisałaś że robi dużo piany. Ten fakt kusi mnie do zakupu, bo kule nie robią piany, a uwielbiam bąbelki ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja używam tradycyjnych lakierów. Ale czarnego dawno nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też nie zachwyciły pomadki Vianek, bardzo przeciętne są ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo duże zużycie kochana. Ja często sięgam po produkty marki Nacomi, bo świetnie się u mnie sprawdzają. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. some interesting products dear, thanks for sharing

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio czytałam niezbyt pochlebne opinie o składach kosmetyków Ziaji i być może zrezygnuję z nich. Po uprzednim zużyciu tego, co jeszcze mam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najbardziej zaciekawiłaś mnie produktem Nacomi mus do ciała borówka :D
    Chętnie go przetestuję :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. duże to denko, znam pomadkę z Vianka i bloker Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sporo kosmetyków zużyłaś. Dobrze znać opinię na temat Serum Jantar i pomadek Vianek, bo akurat chciała je kupić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam jedynie płyn do kąpieli żurawinowy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te lubię płyny do kąpieli z Avonu - chociaż dawno nic od nich nie miałam ☺
    Mus Nacomi muszę wypróbować ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam pierwsze trzy produkty, czyli maskę, płyn Avon i bloker oraz wspomnianą mascarę Paradise Extatic i wszystkie te produkty polubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny sposób na post denkowy, chodzi mi o robienie zdjęć na bieżąco i wyrzucanie opakowań.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmmmm, a nie masz wrażenia, że ten tusz z Loreal jest zbyt wodnisty? Fakt, efekt robi świetny, natomiast czasami wydaje mi się, że trochę się "paćka" przy nakładaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarzyło mi się czasem upaćkać pod okiem czy powiekę, ale mam wrażenie, że to bardziej kwestia tej gęstej sporej szczoteczki.

      Usuń
  20. Muszę kiedyś wypróbować tą maskę do włosów zniszczonych z L'biotica :) Z Twojego denka znam jedynie maskę do włosów Opuntia i pomadki do ust z Vianek :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie stosowałam tych produktów. Ostatnio u mnie nic się nie kończy ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam firmę Biowax . Nie wiedziałam ze Ziaja robi blokery ;) muszę kiedyś wyprobować.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo lubię bloker Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię produkty Vianek i mam ten micel ale używam tylko do usuwania makijażu oczu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przypomniałaś mi o tym musie z nacomi, baaardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. lubię ten płyn kąpieli, super pachnie i bardzo dobrze się pieni

    OdpowiedzUsuń
  27. Znam tylko Bloker z Ziaji, ale miałam go tak dawno, że już nie bardzo pamiętam jak działał :)

    OdpowiedzUsuń
  28. znam bloker z ziaji i pomadkę z Vianka

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin