Witajcie.
W związku z jesienią, a więc całą jej pochmurna otoczka nie tylko za oknem, ale i w samopoczuciu wielu osób, często czytam Wasze wpisy o typowo kosmetycznych poprawiaczach nastroju. Skłoniły mnie one do przemyśleń, czy sama posiadam taki poprawiając humor kosmetyk. Zwykle opinie o Waszych poprawiaczach nastroju sprowadzały się to do tego, że kosmetyk świetnie pachnie, a często nawet do tego dobrze działa ;)
O ile z działaniem moich kosmetyków problemów nie mam, to niestety muszę stwierdzić, że pielęgnację stosuję naturalną (poza włosami), a oleje, które służą mojej cerze akurat mocno nie pachną, a to co jakoś pachnie z moich kosmetyków nie sprawia, że umieram ze szczęścia ;) ot są to zapachy ładniejsze i mniej ładne. Wprawdzie teoretycznie można je wypachnić olejkami eterycznymi, które też lubię, ale w kominku wyłącznie, bo moja skóra mówi im zdecydowane nie, a dlaczego o tym będzie kolejny wpis.
Za to dla poprawy nastroju lubię sobie psiknąć w pokoju wodą toaletową Vyes roche o zapachu Bez.
Jest to po prostu zapach kwiatów bzu. Najczystszy wiosenny bez, niezawierający żadnej innej nuty. Naprawdę przyjemny zapach o ile ktoś oczywiście lubi zapach bzu. Niestety zapach ten nadaje się jedynie jako odświeżacz, czy poprawiacz nastroju, gdyż już jako woda toaletowa niestety nie jest taki fajny, bo jego trwałość, a raczej jej brak jest porażająca. Nie utrzymuje się nawet przez pół godziny, ba po 15 minutach zostaje z niego wspomnienie. Nie oczekuję super trwałości po wodzie toaletowej, jednak choć chwilę mogłaby pachnieć, tym bardziej, że cena nie jest bardzo niska, 45.00 zł za 20 ml, lub 95.00zł za100ml czasami są jednak promocje.
Nie traktuję ich zupełnie jako jesiennych perfum, bo w chłodne dni na sobie wolę ciepłe, otulające zapachy, ale jako takie psikadło do pokoju sprawdzają się świetnie, żałuję też, że nie są trwalsze, bo byłby to świetny letni zapach.
Trzymajcie się cieplutko w te jesienne dni :)
Pozdrawiam N.
Mmm... Poczuć zapach wiosny, gdy za oknem plucha...Bezcenne:)
OdpowiedzUsuńO tak bezcenne :)
UsuńBardzo lubię ten zapach, mmmm :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam tej perfumy.
OdpowiedzUsuńteż ich nie znam :) Mi w jesienne dni nastrój poprawia czekolada :)
OdpowiedzUsuńCzekolada dobra na wszystko :)
UsuńA ja sobie zapalam pachnącą świeczkę i robię aromatyczną herbatkę. lubię też pachnące kąpiele i jakoś dzień po dniu mijają te smutne dni...
OdpowiedzUsuńTak, jesień już coraz bardziej da się zobaczyć i poczuć...
UsuńPozdrawiam :)
zapach bzu... jeszcze chwilę na to poczekamy...
OdpowiedzUsuńNiestety, kilka miesięcy trzeba teraz pomarznąć
Usuńuwielbiam wszystko co jest tej firmy..A zapach wiosny jest bezcenny :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapachy wszystkiego tej firmy, bez różnicy czy to szampon, czy krem, zwykle jest tak uperfumowany, że bym mogła wąchać i wąchać :)
UsuńLubię bez ale jak na spryskiwacz pomieszczeń za drogi;)
OdpowiedzUsuńNo zdecydowanie:) na odświeżacz za drogi, na wodę toaletową zbyt szybko wietrzeje, a taki ładny zapach, szkoda, bo chciałabym tak trwale pachnieć
Usuńuwielbiam bez
OdpowiedzUsuńBez ma śliczny zapach, ciekawe czy te perfumy wydobywają z niego to co najlepsze.
OdpowiedzUsuńO tak, one go po prostu odwzorowują, z zamkniętymi oczami, nie odróżniłabym ich od prawdziwego bzu
UsuńMam ten sam zapach... Kupiłam przez net nie wąchając, Jednak trochę załuję ponieważ róża podoba mi się bardziej. I mój bez szuka nowgo domku. WOlę MdB
OdpowiedzUsuń