23 lipca 2014

Olej sezamowy- czyli chałwa na włosy:D

Hej:)
Zazwyczaj trochę trwa, zanim polubię jakiś kosmetyk. W przypadku  oleju sezamowego już po samym powąchaniu wiedziałam, że to będzie miłość. Nawet jakby mi nie podpasywał do włosów, czy ciała to chociaż smarowałabym dłonie, albo nawet polerowałabym nim buty, żeby tylko mieć z nim styczność:D


Olej pachnie bardzo jadalnie i słodko. Pamiętacie moja recenzję oleju z pestek śliwki o marcepanowym zapachu? Co powiecie na zapach chałwy, bo tak właśnie pachnie olejek sezamowy:)

Jednak nie zaliczyłabym go do listy ulubieńców za sam zapach (no dobrze zaliczyłabym, ale nie pisałabym o tym na blogu:D), na szczęście działanie też ma bardzo dobre.

Najbardziej doceniłam to, że jest jedn z naprawdę niewielu olei, które mogę stosować na skalp, a nie tylko na włosy, bez obawy o zwiększanie ich wypadania. Do tego nakładanie tak pachnącego specyfiku na włosy jest bardzo przyjemne

Zaskoczyły mnie też jego rozgrzewające właściwości. Teoretycznie o nich czytałam przed zakupem i zastosowaniem, ale podeszłam do tego dość sceptycznie. Już po pierwszej aplikacji na skalp, którą wykonałam oczywiście po próbie uczuleniowej (wolę dmuchać na zimne, zwłaszcza w przypadku włosów, które i tak dostają w „kość” przez moje problemy zdrowotne.) byłam zaskoczona. Sama aplikacja trwała dość długo i po wszystkim dłonie były nagrzane i nawet lekko zaczerwienione. Na głowie ja aż tak tego efektu nie odczułam, ale wierzę, że włosy już tak:)

Wydajność olejku też jest całkiem dobra, na razie zużyłam jedna buteleczkę 30 ml przez miesiąc stosowania przed każdym myciem na jakieś 30 minut. Na razie mam pojedyncze baby hair, ale planuję jeszcze taka kuracje pociągnąć jakie 3 miesiące.

Włosy na długości też polubiły ten olej. Bardzo dobrze odżywia i łatwo się spłukuje. Nie muszę aplikować na długość dodatkowej porcji szamponu, żeby go domyć. Wystarcza sama piana z mycia skóry głowy.

Niestety zapach nie utrzymuje się na włosach, nawet zaaplikowany po myciu na same końcówki, cóż nie można mieć wszystkiego ;)

Zdecydowanie polecam, nawet jeśli nie do włosów, to do zwykłej zapachowej przyjemności do ciała. Bardzo łatwo się wchłania i jak na olej nie pozostawia mocno tłustej warstwy, za to skóra staje się aksamitna w dotyku i pachnąca:)

Znacie olej sezamowy?

31 komentarzy:

  1. Nie znam tego oleju, ale widzę, że go warto poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja za to nienawidzę zapachu tego oleju, śmierdzi mi papierosami :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie zaskoczyłaś, a miałaś ten ze Zrób Sobie Krem czy innej marki? Ja na papierosy jestem szczególnie wyczulona, bo nienawidzę ich smrodku, a w oleju nic takiego nie czuję.

      Usuń
    2. Miałam ten z Lidla, teraz Biedronkowy. Zapach mnie po prostu zabija, jak nakładam go na włosy (a robię to często, bo efekt daje świetny) to od razu zakładam zatyczki na nos, bo mi niedobrze i chce się wymiotować :(

      Usuń
  3. Wydaje mi się, że używałam go w postaci jakiś mieszanek olejowych w gotowych produktach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często jest zwłaszcza w mieszankach do włosów:)

      Usuń
  4. Przydałoby się go powąchać, a może nawet użyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozostało mi jeszcze trochę olejku ze słodkich migdałów i jak tylko dobije do dna mam w planach kupić olej sezamowy, z pestek malin i z baobabu . Tyle tego jest ,ze najchętniej kupiłbym wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli pachnie chałwą ro u mnie chyba odpada ;) nie lubię zapachu jedzenia w kosmetykach :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezbyt lubię zapach chałwy, więc dla mnie odpada.

    OdpowiedzUsuń
  8. polerowanie butów rozłożyło mnie na łopatki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wszelkie oleje najpierw testuję na włosach, więc skoro ten się sprawdza, to muszę go mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też nie mogę używać większości olei na skalp, więc baaardzo mnie nim zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam nigdy, ale lubię większe pojemności oleju, który stosuję raczej w dużych ilościach na włosy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno wypróbuję przy najbliższej okazji.

    OdpowiedzUsuń
  13. pierwszy raz się z nim spotykam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oleju sezamowego jeszcze nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie go nie lubię za ten specyficzny zapach. :) Co do samego działania to ładnie matowi przetłuszczająca się cerę, włosy mi nawilżył ale przegrał z olejem z lnianki.

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam chałwę więc jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nawet nie wiedziałam, że olej sezamowy nadaje się do włosów :) Planuję odświeżyć trochę pielęgnację włosów, muszę się zaopatrzyć w jakieś fajne oleje :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam olej sezamowy, zapach oraz działanie przypadły mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie spotkałam się z nim wcześniej, ale przez zapach na pewno by mi spasował :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tez nie mialm, ale z tego co piszesz yo fajny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  21. o takim zastosowaniu olejku sezamowego jeszcze nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie spotkałam się z nim wcześniej, zapach musi mieć przekonujący ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super, ze u Ciebie tak dobrze sie spisal :) U mnie neistety nie robil szalu na dlugosci, ale dosyc dawno temu go uzywalam, wiec moze dam mu jeszcze szanse ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. musze wyprobowac :)



    Super blog:)


    Jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)

    http://keep-calm-and-carry-on-shopping.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin