Jak każda kobieta używam wielu
kosmetyków, jedne się sprawdzają, a inne niekoniecznie. Czasem do
jakiś wracam, jednak tylko kilka uwielbiam na tyle, że gdyby z
jakiegoś powodu nagle skończyła się ich produkcja, to miałabym
problem z zastąpieniem ich.
Pewnie coś pominę, ale na chwilę
obecną są to na pewno:
Olej z Avocado
Uwielbiam ten olej sprawdza się u mnie
do wszystkiego: twarzy, włosów i ciała. Nie znalazłam jak dotąd drugiego oleju, który by tak dobrze pielęgnował, a przy tym był stosunkowo lekki i nie zapychał. Aktualnie używam ten
z firmy Fitomed.
Kwas migdałowy
A raczej powinnam napisać peelingi z
kwasem migdałowym. Pozwoliły mi uporać się z problemami z cerą.
Kiedyś używałam częściej, teraz wracam do nich regularnie co
roku.
Mydła w kostce
Lubię mydła też do mycia twarzy i
ciała, ale najtrudniej byłoby mi je zastąpić w myciu rąk. Kiedyś
testowałam różne w tym całkiem drogie i apteczne specyfiki do
mycia rąk i ciągle miałam problem z podrażnieniami, które nawet
czasem lubiły się paprać i bywało, że zmuszona byłam używać
na nie maści z antybiotykiem. Problem się skończył, gdy
zamieniłam środki do mycia rąk na zwykłe kostkowe mydła, co
najlepsze nie muszą to być nawet jakieś w 100% naturalne mydełka,
wystarcza mi zwykła Alterra, ba nawet kiedyś gdy skończyła mi się
Alterra i jakoś nie po drodze było mi do Rossmana, to używałam
jakieś zwykłe mydełko z marketu za 1 zł i też było OK dla moich
dłoni. Jakiś czas temu skusiłam się na testowanie pianki do mycia
rąk i po tygodniu z podkulonym ogonem i podrażnieniami na dłoniach
wróciłam do mydeł.
Podkłady mineralne
Nie wyobrażam sobie już stosowania
innych podkładów, gdyby nagle z jakiegoś powodu podkłady
mineralne zostały wycofane byłabym chyba skazana na sam puder:D
Przede wszystkim dlatego, że większość
zwykłych podkładów mnie zapycha, głównie ze względu na
silikony. Pewnie znalazłby się taki płynny podkład, który moja
skóra by zechciała tolerować, ale ja już dawno straciłam zapał
do poszukiwań i jestem wierna minerałom.
Olej z pestek śliwki
Jest świetny pod oczy, znacznie
zmniejszył moje cienie i cudownie pachnie. Jego używanie jest
czystą przyjemnością, a do tego naprawdę działa, czego chcieć więcej:)
Lubicie też któreś z tych
kosmetyków? Za jakimi produktami Wy byście tęskniły, gdyby nagle
zniknęły ze sklepów?
Pierwsza pozycja to i mój hit :)
OdpowiedzUsuńTen olej jest naprawdę świetny i bardzo uniwersalny:)
UsuńNie znam żadnego kosmetyku
OdpowiedzUsuńNie uwierzę, że nigdy nie używałaś zwykłego mydełka w kostce:D
UsuńMusze wypróbować olej avokado ;)
OdpowiedzUsuńTez z awokado jakos nijak mi się nie przysłużył, ale uwielbiam tamanu.
OdpowiedzUsuńPodkłady mineralne to coś co muszę wreszcie koniecznie wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńŚliwkowy olej muszę zakupić :) A z minerałami dopiero zaczynam przygodę i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę wypróbować ten olej z awokado :-)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu bardzo lubię podkłady mineralne, choć używam różnych ;D
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować olej ze śliwki, ciekawie wygląda !
OdpowiedzUsuńhttp://runningworldd.blogspot.com/
Bardzo fajne smakołyki :)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam focha na minerały :-D
OdpowiedzUsuńNie mialam nic z tych rzeczy, ale z chęcią wypróbowala bym olej z avokado: )
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie kwas migdałowy ;)
OdpowiedzUsuńJa nie znalazłam takich kosmetyków za którymi bym bardzo tęskniła, ale może dlatego, że nie miałam żadnego z Twoich.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu odważyć się na kwas migdałowy, mam ale trochę się boje podrażnienia. Może jednak i mi pomoże na "niespodzianki". Co do podkładów mineralnych mam mieszane uczucia, lubię ale jak mi sie za mocno przetłuszcza cera to się rolują. :( Czas zrobić kolejne podejście.
OdpowiedzUsuńSzczerze, żadnego kosmetyku o którym mówisz jeszcze nie stosowałam, ale muszę koniecznie wypróbować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam mydła w kostce:) A tym olejem ze śliwki się zainteresuję...:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam olejki w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńnie znam Twoich hitów,ale te mydełko w kostce wygląda cudnie:)
OdpowiedzUsuńMi z minerałami jest jakoś nie po drodze .. : )
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale olej z awokado na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś podkłady mineralne, teraz jakoś chemiczne bardziej mi pasują:))
OdpowiedzUsuńoj mydełek w kostce to ja już dawno nie miałam ;D
OdpowiedzUsuńMydła w kostce nie używam na co dzień, a gdy mam jakieś fajne to szkoda i używać, chodzi o wygląd. Lubię gdy stoją w łazience i cieszą oko, gorzej ze sprzątaniem kurzu z nich :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam mydła w kostkach do mycia twarzy. Trochę dziwne, ale sprawdzają się u mnie najlepiej.
OdpowiedzUsuńU mnie olej z awokado niestety nie bardzo się spisał.
OdpowiedzUsuńU mnie byłoby ich chyba więcej :)
OdpowiedzUsuńJa już rozpoczęłam sezon na kwas migdałowy :)
OdpowiedzUsuńolej avocado muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńOlej z awokado mówisz, jeszcze nie używałam takiego
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie kawasem migdałowym:)
OdpowiedzUsuńJa też się przerzuciłam na mydła w kostce. Co prawda może nie ze względu na podrażnienia, ale po prostu na nowo je doceniam. Są dla mnie jakimś takim powrotem do przeszłości. Bo teraz prawie każdy w domu ma tylko mydła w płynie. A ja do rak lubię w kostce i też nie muszę być naturalne, ale lubię jak mają w sobie to coś, albo wygląd, albo właśnie fajne składniki. Już nie mówiąc o tym, że buzię też myję mydłami w kostce ale tutaj już specjalnie do tego przeznaczonymi :)
OdpowiedzUsuńOlej z pestek śliwki muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńOlej z Avocado zdecydowanie mnie zaintrygował :) A, że lubię różnego typu olejki to muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńnie znam oleju z pestek śliwki a tez mam prpblemy z cieniami pod oczami, a życia sobie nie wyobrażam bez serum z witaminą C:) używam od kilku lat i jestem uzależniona :)
OdpowiedzUsuńja też lubie mydła w kostce :D
OdpowiedzUsuń