4 sierpnia 2014

Małe lipcowe denko

Hej

Zaczął się sierpień, wiec dawno już pora na denko lipcowe. W lipcu nie było dużo zużyć, ale w takie upały rzadko używam balsamy do ciała, czy kremy na noc. Co się też pewnie częściowo przełożyło na niewielkie zużycia.


No to lecimy po kolei:



Yves Rocher- miniaturka jeżynowego mleczka do ciała. Zużywałam do rąk, bo podobał mi się zapach:)  Nie wiem czy kupię ponownie.

Krem do ciała Decubal- to moje drugie opakowanie. Bardzo go lubię, jest stosunkowo lekki, a bardzo dobrze nawilża i natłuszcza, do tego mogę stosować na dekolt, ramiona czy plecy, bo nie zapycha.Gdybym się miała czegokolwiek czepiać, to marzy mi się, żeby była też perfumowana wersja, bo ten jest bezzapachowy. Recenzja tu. Kupię ponownie.

Tołpa: spa eco vitality - aksamitny krem-mus do kąpieli i pod prysznic- podobnie jak wyżej to moje drugie opakowanie. Po pierwszym byłam tak zachwycona zapachem, że pomimo dość wysokiej ceny, jak na żel pod prysznic, skusiłam się na drugie i w połowie, chyba zmieniły mi się preferencje zapachowe, bo zapach zaczął mnie męczyć i irytować. Recenzja tu Nie wiem, czy kupie ponownie.


Lady Speed Stick- Szukałam czegoś co naprawdę nie pozostawia białych śladów, bo lubię ciemne ubrania. Przeczytałam sporo ciepłych słów o tym antyperspirancie, producent na opakowanie też obiecuje niepozostawianie śladów, więc się skusiłam. Co do śladów, to się zawiodłam ogromnie, to nawet nie są ślady, bo aż sypie takim białym pyłem po wyschnięciu. Użyłam kilka razy, przeleżał sporo w szufladzie, bez żalu wyrzucam. Nie kupię ponownie.

Antidral- nie mam problemu z nadmierna potliwością, ale poszukując czegoś co naprawdę nie zostawi mi białego śladu pod pachą, w akcie desperacji sięgnęłam po bloker. Faktycznie śladów nie ma, bo nie używa się produktu co dziennie. Aplikacja jest trochę kłopotliwa, bo potrafi zaszczypać. Ogromnie jest wydajny, to opakowanie mam od ponad roku i została jeszcze połowa, ale wyrzucam, bo zaraz skończy się data ważności, a ja znalazłam inny deo, który nie pozostawia, naprawdę nie pozostawia białych śladów i nie jest tak kontrowersyjny zdrowotnie jak bloker. Nie wiem, czy kupię ponownie.


Tołpa płyn micelarny- używałam 400 ml tylko do demakijażu oczu, więc długo zajęło mi zużycie buteleczki. Z makijażem radził sobie całkiem nieźle Na razie mam ochotę sięgnąć po coś nowego więc nie kupię ponownie.


Udało mi się zużyć kilka półproduktów, liposomy: do włosów, co cery naczynkowej i z kofeiną. Wszystko poszło na toniki, liposomy do włosów i kofeina do włosów, a do cery naczynkowej do twarzy. Jeszcze wykorzystałam w tych mieszankach hydrolaty, ale buteleczek nie ma w denku, bo do nich dolewałam liposomy. To ze starta naklejka to żel hialuronowy, nie widzę po nim jakiś super efektów, ale używam regularnie do rozcieńczania cięższych olei. Poza ekstraktem do cery naczynkowej wszystko kupię ponownie.


Olejek eteryczny lawendowy- jednej z moich zapachowych ulubieńców, kupię ponownie, a nawet już kupiłam:)

Natura Silk jedwab do włosów- sprawdził się u mnie lepiej niż jedwabie biovax, które używałam do tej pory. Mam jednak spory zapas produktów na końcówki, więc nie wiem, czy kupię ponownie.


Czerwona koniczyna- zużyłam do płukanek na włosy- jedno z niewielu ziół które nie powoduje, że mam ochotę płakać przy czesaniu. Nie wysusza i nie plącze moich włosów, tak jak większość ziół. Jak skończę to co używam obecnie, to zrobię z koniczyną jakąś mgiełkę na skalp. Kupię ponownie.

Płatki kosmetyczne Lilibe- zwykłe porządne płatki, do tego taniutkie, nic więcej nie wymagam. Kupię ponownie.

Zużyłam też kilka próbek, ale żadna nie skusiła mnie do zakupu pełnowymiarowego opakowania, wiec opisy pominę.

Jak tam Wasze zużycia w lipcu?

43 komentarze:

  1. Żel z Tołpy pachnie świetnie!
    Idealny na lato! Jest dość intensywny, więc po dłuższym czasie faktycznie może męczyć.
    Balsam z Decubal jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam Antidral i płatki Lilibe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam chyba tylko płatki kosmetyczne i jedwab. Reszty nie znam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. o dziwo nic nie znam poza wacikami:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli dziś zdążę przygotować wpis to moje denko się ukaże.
    Miałam jedwab natury ale duzo lepiej się u mnie sprawdza serum z Biovaxa na końcówki , znam również łagodzący krem wzmacniający Tołpy ale nie zachwycił mnie i nie kupię go ponownie, był zbyt ciężki, być może sprawdziłby się zimą.
    Gratuluję zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spore te małe denko :D Ja bardzo lubię ten jedwab z Mariona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten olejek eteryczny mnie zaciekawił ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. gratuluję denka, ja ostatnio wyrzuciłam swoje zużycia , przez roztargnienie zapomniałam się nimi pochwalić

    OdpowiedzUsuń
  9. Lady Speed Stick lubie ale tylko wersje żelową :P

    OdpowiedzUsuń
  10. krem Decubal miałam poza tym nic :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Przydałby mi się ten olejek eteryczny lawendowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie lawendowy, rozmarynowy i geranium to podstawa:)

      Usuń
  12. Lady Speed Stick kiedyś używałam, ale u mnie się nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam tylko to jeżynowe mleczko do ciała YR i mnie też podobał się zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam nic z twoich zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam jeżynowe kosmetyki, ten zapach ma w sobie coś urzekającego! Nie wiedziałam, że w Yves Rocher też mają coś o tym zapachu, ja znam go przede wszystkim z kosmetyków z Farmony :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie Tołpa stoi grzecznie i czeka aż może w końcu się uda wykorzystać, za duże to opakowanie jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. mam ten jedwab do wlosow i lubie go:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie zamierzam zrobić zapas kilku półproduktów;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wcale nie takie małe. Niestety nic z tych produktów nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. miałam ten krem z Decubala i u mnie również fajnie się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Odpowiedzi
    1. W porównaniu z denkami innych Blogerek to moje denka są tak malutkie, że aż się czasem wstydzę publikować:D

      Usuń
  22. a mogę zapytać na co konkretnie jest czerwona koniczyna? przepraszam za swoją niewiedzę :( http://kinguskablog.blogspot.com/2014/07/mgieki-zapachowe-od-avon-doskonae.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam stosować na wypadanie włosów, ale widzę, że i na długość mi służy:)

      Usuń
  23. Wow, spore denko :) Z Twoich zużyć miałam jedwab Marion i wspominam go ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Polecam z antyperspirantów Rexonę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Troszkę udało Ci się zdenkować :) Znam tylko Antidral ale nie wspominam go najlepiej, bo mnie poparzył pod pachą :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Calkiem niezle Ci poszlo, gratuluje :) Czerwona koniczyna mnie kusi ;) U mnie zel hialuronowy rowniez nie daje jakis super efektow ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. A skąd się wziął pomysł na czerwoną koniczynę jako płukankę? Co ona robi dobrego?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawiera fitoestrogeny:)
      Na razie nie mam efektów, ale używa się ją bezproblemowo, to jeszcze będę stosowała.

      Usuń
  28. Nie takie małe to Twoje denko, całkiem sympatyczne!

    OdpowiedzUsuń
  29. u mnie za to Lady Speed Stick sprawdzila sie znakomicie :) fajne denko u mnie jakos zuzycie nie idzie ;(

    OdpowiedzUsuń
  30. Całkiem spore denko. Ja jeśli chodzi o antyperspiranty jestem wierna Rexonie.

    OdpowiedzUsuń
  31. To nie takie całkiem małe to denko ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. sporo zużyć :)
    nie znam większości :(

    OdpowiedzUsuń
  33. miałam kiedyś antidral, ale mega mnie skóra szczypała;/

    OdpowiedzUsuń
  34. Gratuluję zużyć :) Miałam ten jedwab do włosów i był całkiem dobry ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Z twojego denka mam aktualnie bloker jest dobry :) tylko trzeba pamietać żeby go nie używać na świeżo ogolona skore bo szczypie :)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin