Lubicie ładnie pachnące oleje? Jeśli
tak, to dzisiejszy wpis na pewno Was zainteresuje, ponieważ chcę Wam przedstawić Olej Sezamowy BIO ze sklepu Manufaktura
Kosmetyczna. Jest to jeden z najpyszniej pachnących olei jakie znam.
Olej sezamowy pachnie bardzo przyjemnie. Powinien przypaść do gustu fankom jadalnych zapachów. Dla mnie to po prostu zapach chałwy. Intensywny i bardzo naturalny.
Opakowanie oleju przypadło mi do gustu.
Lubię oleje w buteleczkach dających się otworzyć jedną ręką, a
to takie jest. Bardzo ułatwia mi to korzystanie z produktu. Używam oleje również solo, ale najczęściej robię różne
mieszanki w jednorazowych porcjach na dłoni. Dodaje kilka kropli
oleju do gotowego kremu, albo mieszam oleje z żelem hialuronowym.
Na etykietce produktu możemy znaleźć najistotniejsze informacje.
Ogólnie w oleju sezamowym przy
pierwszym kontakcie zaskoczyło mnie, że naprawdę ma działanie
rozgrzewające. Czytałam o tym wcześniej, ale podeszłam do
tego dość sceptycznie:) Tymczasem masaż olejkiem sezamowym
odczuwalnie rozgrzewa. Już po pierwszej aplikacji na skalp, byłam zaskoczona. Sama
aplikacja trwała dość długo i po wszystkim dłonie były nagrzane
i nawet lekko zaczerwienione. Na głowie ja aż tak tego efektu nie
odczułam, ale wierzę, że włosy już tak:)
Olej sezamowy to ogólnie jeden z
bardziej polecanych olejów do skóry głowy i włosów. To jeden z bardzo niewielu olei, który nałożony na skórę głowy, nie powoduje u
mnie wypadania. Początkowo nosiłam go ostrożnie po 30-45 minut.
Teraz nakładam na 2-4 godziny.
Mi bardzo
przypadło do gustu to, że jest lekki i zmywa się bezproblemowo.
Nie muszę aplikować na długość dodatkowej porcji szamponu, żeby
go domyć. Wystarcza sama piana z mycia skóry głowy. Uwielbiam to,
że jak dotąd nie zdarzyła mi się z nim żadna wpadka w postaci
tłustych pasemek po myciu. Bez obawy stosuję go więc nawet wtedy,
gdy wiem, że wychodzę i nie zdążę umyć głowy drugi raz. Włosy
na długości też polubiły ten olej. Bardzo dobrze je odżywia
Niestety zapach nie utrzymuje się na włosach, nawet zaaplikowany po
myciu na same końcówki, cóż nie można mieć wszystkiego ;)
Mieszam go czasami z odrobiną oleju
rycynowego, dzięki czemu rycynowy da się nałożyć i zmyć bezboleśnie.
Olej szamowy nadaje się do większości rodzajów cer, poza naczynkową, której nie służy rozgrzewanie.
Zdecydowanie polecam olej sezamowy, nawet jeśli nie do włosów, to do zwykłej zapachowej przyjemności do ciała. Zwłaszcza teraz na jesień i zimę będzie świetnym olejkiem do masażu:) Bardzo łatwo się wchłania i jak na olej nie pozostawia mocno tłustej warstwy, za to skóra staje się aksamitna w dotyku i pachnąca:)
Znacie olej sezamowy?
akurat za olejem sezamowym nie przepadam ;/
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest wiele olejów do wyboru i każdy znajdzie coś dla siebie:)
UsuńNie miałam nigdy tego oleju, ciekawe jak sprawdziłby sie na włosach :)
OdpowiedzUsuńMoże też byś go polubiła:)
Usuńkurcze ja już sama nie umiem dojść jaką mam cerę.. pierwsze sucha, potem przetłuszczająca w strefie T, a teraz pojawiają się naczynka, a skoro nie jest do naczynkowej, to sama nie wiem czy bym mogła używać:D
OdpowiedzUsuńMieszana?
UsuńNaczynka i tłusta skóra sie nie wykluczają. Polecam http://kosmostolog.blogspot.com/2012/08/sucha-czy-tusta-pewnie-mieszana.html
Jak nie do skóry to zawsze możesz ożyć do włosów, czy tylko do rąk:) Może faktycznie masz mieszaną cerę :)
UsuńNie kuś, bo ja sobie obiecałam,że do świąt nic nie kupię;p
OdpowiedzUsuń:D
UsuńCzemu moj olej sezamowy nie grzeje?! : c ja go pokochalam na włosach. Po prostu bajka!
OdpowiedzUsuńA próbowałaś zrobić nim taki porządny masaż? Mój też nie grzeje tak jak oleje z wyciągami z papryczek itp, ale odczuwalnie bardziej rozgrzewa niż inne zwykłe oleje.
UsuńJeszcze go nie używałam na włosach, ale i na niego przyjdzie czas:) jeśli fajnie pachnie, to kupię na pewno, poza tym na pewno zuzyłabym go tez w kuchni, muszę na niego zapolować:) ja też mieszam rycynę z innymi olejami, ale wtedy nakładam ja tylko na końcówki:)
OdpowiedzUsuńPonoć w kuchni też się sprawdza, ja do kuchennych spraw używam głównie winogronowy i lniany:)
UsuńNie próbowałam jeszcze tego olejku:)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą:)
UsuńNie próbowałam, ale mam ochotę, z myślą o moich długich włosach:)
OdpowiedzUsuńNa włosy jest bardzo fajny, warto wypróbować:)
UsuńTakiego oleju nie próbowaliśmy, ale bardzo cenimy je w codziennej pielęgnacji więc się zainteresujemy,.
OdpowiedzUsuńTeż dla mnie oleje są niezbędne w codziennej pielęgnacji:)
UsuńPróbowałam i bardzo go lubię no...może oprócz tego zapachu spalonego kotleta:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę Twój olej tak pachnie? Dobrze, że mój ma ładny zapach :D
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym produktem. Zaciekawiła mnie nawet sama nazwa: olej sezamowy, hmm. Muszę spróbować chociaż z ciekawości. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też po wiele kosmetyków sięgam ze zwykłej ciekawości:)
UsuńOoo fajnie, że rozgrzewa :) Chętnie bym go u siebie przetestowała na głowie :)
OdpowiedzUsuńNa skalp jest świetny, zwłaszcza, że łatwo go zmyć. Pamiętam moje początki z olejowaniem włosów i trudności z ich domywaniem po tym zabiegu.
UsuńUzywalam kiedys, ale niestety moim wlosietom nie podpasowal ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze Tobie nie podpasywał. Ja szczęście się z nim polubiłam, na szczęście, bo bardzo lubię jego zapach:)
UsuńNigdy go jeszcze nie miałam :) Na razie nie planuję zakupu, ale może kiedyś... Postaram się o nim pamiętać.
OdpowiedzUsuńGdy następnym razem będę zamawiać olejki to chyba skuszę się na ten sezamowy :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio na noc zaczęłam w paznokcie i dłonie wcierać oleje, sezamowego nie miałam jeszcze
OdpowiedzUsuńOleje uwielbiam ale sezamowego jeszcze nie miałam . W tym tygodniu zakupiłam olej z dzikiej róży :)
OdpowiedzUsuńChciałabym powąchać :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim wcześniej, ale zachęciłaś. Lubię testować nowe rzeczy :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNie znam, nie widziałam. :D Muszę bliżej się zainteresować tym produktem. :-)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze oleju sezamowego :) Więc tego produktu też nie znam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam balsam z olejem sezamowym nie pamietam niestety firmy, bardzo fajnie się sprawdzał i ladnie nawilżał. Po tym kupiłam malą buteleczkę i wcierałam w końcówki wlosów po umyciu świetnie się nadawał na zabezpieczanie końcówek i kiedyś muszę do niego wrócić, teraz mam arganowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://stylowiaczek.blogspot.com/
Jeszcze nie znam, ale mnie nim zainteresowałaś mimo że nie lubię chałwy :)
OdpowiedzUsuńJakie działanie ma na włosach?
oj przydałby mi się taki olej, chociaż na dłonie, bo ostatnio strasznie przesuszone mam, nie wspominając o wyglądzie skórek:)
OdpowiedzUsuńz olejami coraz bardziej się lubię, a sezamowego jeszcze nie miałam więc muszę to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie bym chciała go wypróbować; ) no ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego oleju, ale z Twojego opisu wynika, że powinnam się z nim zapoznać :) Lubię jadalne zapachy, chałwę kocham całym sercem, więc myślę, że pod tym względem przypadłby mi do gustu. I to rozgrzewanie... na zimę jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim słyszę - nie wiedziałam, że ma takie zastosowanie :) i tak pozytywnie wpływa na włosy
OdpowiedzUsuńA wiesz może do jakich włosów się najlepiej nadaje? Szukam czegoś co będzie dobre dla moich średnioporowatych włosów, bo niestety kokosowy się nie sprawdza dla nich. Miałam w planach migdałowy, no ale sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie średnioporowate i też kokosowy olej im nie pasuje, za to z tym się bardzo polubiły:)
Usuńciekawe czy na moje kudły by się sprawdził :D
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam ten zapach:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam oleju sezamowego :)
OdpowiedzUsuń