4 listopada 2014

Joanna balsamy do suchych miejsc 3w1

Hej:)

Jak już wiecie niecały miesiąc temu nawiązałam współpracę z  Laboratorium Kosmetyczne Joanna, w ramach której otrzymałam do przetestowania kilka produktów. Niedawno mogłyście przeczytać moja opinię na temat Olejku do twarzy i ciała z olejkiem migdałowy.  Dziś pora na kilka słów na temat 3 balsamów do suchych miejsc 3w1: z masłem oliwkowym, z masłem pomarańczowym, z olejem kokosowym i z masłem shea i Wit. E.


 Już same opakowania balsamów bardzo przypadły mi do gustu. Każdy balsam znajduje się w przezroczystym słoiczku zapakowanym dodatkowo w plastikowa osłonkę, przyklejoną do kartonika. Mam pewność, że nikt niepowołany się do nich nie dobrał w sklepie;) Słoiczek jest wykonany z bardzo twardego, mocnego plastiku, który bez uszczerbku przeżył kontakt z podłogą. Szata graficzna również bardzo mi się podoba. Brązy i pomarańcze wyglądają bardzo kusząco i orientalnie. 

Z tyłu kartonika jest napisany skład, zastosowanie produktu i wszelkie inne najważniejsze informacje.
Wszystkie balsamy mają podobną konsystencje. Przypominają wazelinę, albo olej kokosowy. Czyli są dość twarde, ale topią się pod wpływem ciepła, żeby następnie lekko i przyjemnie dać się rozprowadzić po skórze.
Balsamy bardzo ładnie pachną. Ja zostawiłam sobie wersję kokosową, a pozostałe dwie testowały moja mama i siostra. Wszystkie jesteśmy zgodne, że balsamy działają bardzo skutecznie.  Świetnie chronią i nawilżają usta. Dobrze natłuszczają skórki przy paznokciach. Jak na takie tłuścioszki stosowane na ciało wchłaniają się w skórę bardzo przyzwoicie. Są także niesamowicie wydajne.

Ja ogólnie nie jestem fanką produktów do ust w słoiczkach i normalnie pewnie stosowałbym balsam tylko do łokci  itp. Jednak ten produkt działa tak fajnie i do tego pachnie tak bardzo apetycznie, że jest obecnie moim ulubionym produktem do ust. Niewielka ilość wystarcza, żeby posmarować wargi. Daje dość widoczny błyszczący efekt. Zaczyna się czas swetrów, a one lubią mi podrażniać łokcie (gdy dłużej siedzę przed komputem, albo czytam i podpieram sobie brodę rękoma, a mam taki nawyk), balsam radzi sobie z łagodzeniem tych podrażnień i dobrze nawilża skórę.

Najbardziej przypadła mi zapachowo do gustu  wersja kokosowa, która pachnie oczywiście kokosami, ale nie  mdłym, czy sztucznym kokosem, tylko tak maksymalnie jadalnie. Ja wyczuwam taki kokos z wanilią. Z zamkniętymi oczami, tylko po zapachu uwierzyłabym, że to jakiś jogurt i zjadła:D Zaraz po niej będzie wersja z masłem pomarańczowym, bardzo świeża i taka soczysta, na końcu, też przyjemna (ale z kokosem u mnie wszystko i zawsze przegra) jest wersja z masłem oliwkowym

Testowałyście już któryś z tych balsamów, jak sprawdziły się u Was?

28 komentarzy:

  1. Świetna sprawa! Nie wiedziałam, że takie cudeńka wypuściła Joanna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze ich nie widziałam, ale przydałby sie jeden;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam ich jeszcze, ale strasznie mnie kuszą, musze wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym wypróbowała, może bym je polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmią ciekawie :), gdy tylko spotkam gdzieś w drogerii to na pewno kupię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresował mnie wariant z masłem pomarańczowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam wersję z masłem pomarańczowym i również jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. słyszałam już o nich i chętnie wypróbuje je na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam pomarańczowe i zapach kokosowego, ja je lubię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz widzę ten produkt, ale wygląda interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wypróbuję je wszystkie. Na sezon jesień-zima będą idealne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie się najbardziej spodobał pomarańczowy. Pięknie pachnie :) Też muszę się wziąć za ich recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Posiadam wersję z masłem pomarańczowym i lubię, dobrze nawilża suche usta :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowania mają śliczne :) Muszę kiedyś wypróbować, wersja kokosowa wydaje mi się najbardziej interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne te balsamiki i ja chetnie wyprobowalabym wersje kokosowa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapowiadają się fanie. Napewno spodobałby mi się balsamik kokosowy. Myślę, że chętnie wypróbowałabym go na łokcie i skórki przy paznokciach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie testowałam, ale podobają mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz widzę to cudo:)
    I od razu bardzo mi się spodobało:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja najbardziej polubiłam pomarańczowe. W tej kokosowej wersji wyczuwam podczas smarowania wiórki:)

    OdpowiedzUsuń
  20. zaciekawiły mnie te balsamiki, będę się za nimi rozglądać:)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin