Przy okazji październikowego denka
pisałam Wam, że ostatnio mam ciągle szczęście do kosmetyków.
Cały czas trafiam na takie z których jestem zadowolona.
Najwyraźniej ta dobra passa ciągle trwa, bo dziś również chcę
napisać o produktach, które przypadły mi do gustu.
Przy okazji tej recenzji pokażę Wam
jak samodzielnie wykonać bardzo naturalne i apetyczne masełko do
ciała kakaowo-kokosowe :) Już sama nazwa brzmi pysznie, prawda?
Najpierw jednak chcę Wam przybliżyć
składniki tego masełka, czyli masło kakaowe i olej kokosowy.
O właściwościach czystego masła kakaowego możecie poczytać tutaj
Ma postać białego,
twardego tłuszczu, który bardzo łatwo topi się w kontakcie ze
skórą. W postaci płynnej jest lekko żółtawy. W sklepie Manufaktura Kosmetyczna jest dostępna wersja nierafinowana, czyli pachnąca, którą ja
osobiście zdecydowanie preferuję. Zapach kokosa zdecydowanie
mobilizuje mnie do używania każdego kosmetyku:) O właściwościach
czystego oleju kokosowego możecie poczytać tutaj
Do przygotowania masła do ciała
potrzebujemy dwóch równych porcji powyższych olejów, oraz naczynia do kąpieli
wodnej, gorącej wody i słoiczka na przechowywanie masła (może to
być też słoiczek po jednym z olei) Przyda się też jakaś
łyżeczka, czy mieszadełko.
Przekładamy masło kakaowe do
pojemnika, który wkładamy do gorącej wody, w celu rozpuszczenia.
Ja rozpuszczałam od razu w słoiczku, w którym docelowo chciałam
przechowywać masełko. Zaczęłam od masła kakaowego, bo rozpuszcza
się bardziej opornie niż olej kokosowy.
Masło kakaowe po rozpuszczeniu ma dość
intensywny żółty kolor, a zapachem po podgrzaniu może śmiało
konkurować w woskami YC;)
Kiedy masło kakaowe już prawie się rozpuściło, dodałam olej kokosowy i wymieszam .
Kiedy oba składniki już się dokładnie rozpuściły, pozostaje tylko przenieść kosmetyk do lodówki, żeby zgęstniał. Jeśli macie całkiem chłodno w pokoju można też go zostawić na kilka godzin i sam powinien stężeć.
Masełko ma delikatnie żółtawy kolor
i pachnie kakao z kokosem. Bardzo przyjemna mieszanka:) Konsystencja
przypomina olej kokosowy, czyli jest twarde, ale łatwo topi się pod
wpływem ciepła skóry, oraz gładko i przyjemnie rozprowadza po
ciele.
Masełko świetnie nadaje się do
masażu. Skóra po takim zabiegi jest bardzo miękka, gładka i
pachnąca. Kosmetyk ma bardzo dobre działanie nawilżające i
natłuszczające. Radzi sobie nawet z większymi przesuszeniami skóry. Dobrze sprawdza się też na bardziej problematycznych miejscach, jak łokcie, stopy, czy skórki przy paznokciach. Produkt wchłania się najszybciej nałożony na jeszcze wilgotną skórę po kąpieli.
Oddałam mojej mamie część masełka i u niej świetnie spisało się na bardzo podrażniony po przeziębieniu nos, błyskawicznie zniknęły z niego suche skórki.
Kosmetyk fajnie też sprawdza się jako ochrona dłoni przy
chłodniejszych temperaturach, które moje ręce już coraz bardziej zaczynają odczuwać przy porannych spacerach z psem. Teraz nakładam
odrobinkę masełka przed wyjściem z domu i mam pielęgnację i
ochronę w jednym:) Jeśli Wasze włosy lubią się z
olejem kokosowym to masełko można też użyć do ich olejowania,
albo zabezpieczania końcówek. Ja czasem dłońmi posmarowanymi
odrobiną masełka wygładzam wyjątkowo niesforne baby hair przy
czole.
Jeśli lubicie takie proste kosmetyki do samodzielnego przygotowywania, to zdecydowanie polecam tę mieszankę:)
muszą pięknie pachnieć :) uwielbiam olejki, wykończę moje zapasy i może zakupię te :)
OdpowiedzUsuńOj tak pachnie bardzo pięknie:)
UsuńJuż wyobrażam sobie ten zapach, to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper sprawa coś takiego, szczególnie teraz :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, takie masełka są idealne na jesień i zimę:)
UsuńUwielbiam zarówno zapach czekolady jak i kokosa. Z pewnością kiedyś wypróbuję to masełko :D
OdpowiedzUsuńZapach musi być niesamowity, chciałabym powąchać :)
OdpowiedzUsuńolej kokosowy uwielbiamy!
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować takie połączenie, uwielbiam naturalne masła :)
OdpowiedzUsuńMusi ślicznie pachnieć <3
OdpowiedzUsuńwłączyło mi się chciejstwo :))
OdpowiedzUsuńAle fajne, musi super pachnieć :) Chciałabym :3
OdpowiedzUsuńPróbowałam obydwóch kosmetyków oddzielnie:) Chyba czas je połączyć:)
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę ci ich ;) uwielbiam kakaowo kokosowe zapachy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł żeby połączyć ze sobą te dwa zapachy, muszą tworzyć bardzo aromatyczny duet. Świetna mieszanka :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że ich zapach jest oszałamiający! :)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy uwielbiam i nie wyobrażam sobie już pielęgnacji bez niego :) Ale z kolei masła kakaowego nigdy nie miałam, ale skusiłaś mnie tym zapachem czekolady! Chcę je :D
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna konsystencja :)
OdpowiedzUsuńJednak maslo kakaowe ;)? Bardzo fajny patent :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :) będę wpadać i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Zastanawiałam się zawsze czy temperatura nie zmienia właściwości maseł , jednak ja zrobiłam sobie identycznie masło do ust z kakaowego i kokosowego, również w kąpieli wodnej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jednorazowe podgrzanie im nie zaszkodzi, są odporne na temperaturę. Ja mam wątpliwości przy produktach, które każdorazowo trzeba podgrzewać przed użyciem, żeby w ogóle wydobyć z opakowania. np Sesa
UsuńA to nie wiedziałam, że tak można sobie to wymieszać.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, sama chętnie bym sobie zrobiła takie masełko:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam i masło kakaowe jak i kokosek :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię samej przygotowywać takie cuda :)
OdpowiedzUsuńChyba skusiłabym się na takie cudo dla samego zapachu.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa:)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy używam na włosy, ale gdyby pachniał, na pewno sięgałabym po niego regularnie:)
świetny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńMusi mieć świetny zapach :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię własnorobne kosmetyki (głównie do twarzy), to masełko wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie się prezentuje...
OdpowiedzUsuńciekawe rozwiazanie :) i do tego moje ulubione aromaty :)
OdpowiedzUsuńMusi ślicznie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńlubię takie produkty ;]
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie miałam okazji takiego stworzyć ;)
OdpowiedzUsuńchce,chce,chce:)
OdpowiedzUsuńTez musze pokombinowac w tym stylu! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Bardzo lubię takie blogi jak Twój, ponieważ wiele można się dowiedzieć o ciekawych, nieznanych kosmetykach.
OdpowiedzUsuńJak ma zapach kokosa to biorę w ciemno :-)
OdpowiedzUsuń