Bardzo lubię ciemne kolory ubrań. Dlatego bardzo długo poszukiwałam antyperspirantu, który naprawdę nie
będzie pozostawiał na nich białych śladów. Co do właściwości
antyperspiracyjnych nie mam dużych wymagań, ma coś działać, ale
nie mam problemu z nadpotliwością.
W międzyczasie moich kosmetycznych
poszukiwań testowałam antyperspirant Lady Speed Stick, który wg producenta
ma właśnie nie pozostawiać białych śladów.
Wersja Fruity Splash pachnie dla mojego nosa bardzo
przyjemnie. Dość świeżo i całkiem intensywnie. Gdy ktoś lubi
pachnieć bardzo delikatnie, może według mnie zastąpić nią wszelkie inne pachnidła.
Kosmetyk ma postać przezroczystego żelu.
Działanie antyperspiracyjne jest
przyzwoite. Jednak to co dla mnie kompletnie dyskwalifikuje ten produkt to pozostawianie białych śladów. Żel schnie dość powoli i
nie wchłania się całkiem, tylko zostawia na skórze białą,
kruszącą się warstewkę.
Pokażę Wam tą warstewkę na nadgarstku, bo pachy fotografować nie będę, ale wierzcie mi na
słowo, że efekt jest identyczny. Po przetarciu skóry przy ubieraniu się zostaje ślad i to dość konkretny. Ja jestem
bardzo na nie. Nie bardzo widzi mi się chodzenie z białymi plamami pod pachami. Jeśli ktoś nosi tylko jasne, kolorowe ubrania, to
nie powinno mu to mocno przeszkadzać. Poza zostawianiem śladów
jest to dobry produkt, ale zdecydowanie nie nadaje się do ciemnych ubrań.
Poniżej efekt po przetarciu czarną szmatką nadgarstka, na który nałożyłam produkt, ubrania wyglądają identycznie po zastosowaniu tego kosmetyku.
Na plus mogę mu zaliczyć, że nie podrażnia skóry nawet po depilacji.
Skład:
Na szczęście znalazłam już dla siebie produkt idealny, który naprawdę nie zostawia śladów i dobrze radzi sobie z ochroną, chociaż to tylko dezodorant. Wkrótce go Wam przedstawie w jednej z kolejnych recenzji.
Miałam go kiedyś i średnio byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńO proszę ja też raczej nie jestem wymagająca jeśli chodzi o antyperspiranty ale i ja nie lubię białych plam na ubrań. Zdecydowanie odpada :)
OdpowiedzUsuńkiedys go miałam ale juz do niego nie wróciłam;)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz antyperspirant LSS ale wersję kwiatową i jak na razie jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, moze i lepiej
OdpowiedzUsuńBiałe plamy na ubraniach? Eh to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś Lady Speedstick i zostały mi nieprzyjemne wspomnienia. Ja jestem wierna blokerowi z Ziaji. Nie pachnie, nie zostawia śladów i chroni równo siedem dni. :D
OdpowiedzUsuńNo to ładnie, że zostawia plamy na ubraniach. Dobrze, że mnie przed nim przestrzegłaś :)
OdpowiedzUsuńmam w szafie głownie czarne rzeczy więc odpada : c
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale i się nie skuszę. Teraz używam Garniera Neo i jest git :)
OdpowiedzUsuńmam go, ale coś mnie do niego zraziło, że przestałam używać, nie pamiętam co, ale może to być efekt bielenia :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tą marką :/
OdpowiedzUsuńja go mam ale wersję pHactive, działa super na pot i do tego nie zostawia białych plam w przeciwieństwie do adidasa 6w1
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Nigdy nie używałam i raczej nie kupię :)
OdpowiedzUsuńNie uzywam, ja uwielbiam garniera:)
OdpowiedzUsuńooo dobrze wiedzieć że brudzi ubrania, na pewno go nie kupię :(
OdpowiedzUsuńkurcze a ja go dopiero kupiłam :( wcześniej miałam zwykłą wersję w sztyfcie nie żel i była dobra
OdpowiedzUsuńJa odstapilam od niego bo mnie nie chroni. Wole rexonę albo Garniera które SA dużo lepsze ;-)
OdpowiedzUsuńNie lubię tych produktów od dawna, raz miałam i do widzenia ;/
OdpowiedzUsuńNigdy mnie do ich produktów nie ciągnelo:) ja Ci polecam adidasa 6w1. Wymagająca nie jestem ale to chyba najlepszy antyperspirant jaki do tej pory miałam.
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację?:)
Miałam go chyba kiedyś i też się nie sprawdzał.
OdpowiedzUsuńMiałam go i faktycznie długo się wchłania i plami ubrania :/
OdpowiedzUsuńsiostra miała i też nie polecała ;/
OdpowiedzUsuńja osobiście jestem oddana Fa ;)
Obserwuję ;)
Zapraszam do mnie ;) Mój blog
U mnie też by się nie sprawdził ze względu na te białe ślady, które potem ciężko doprać.
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś Lady Speed Stick, ale po żelu miałam białe plamy na obraniach. A pod pachami robiła mi się na bluzkach skorupa, którą ciężko było wymyć.
OdpowiedzUsuńnowy fakt , ja po uzywaniu tego produktu tez mialam problem z ciuchami ale nie tylko przy zwyklej potliwości można powiedzieć że zgrzaniu się przy biegu np czułam niemiły zapach... mieszał się on z produktem i wcale go nie niwelował... ;/
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię tych dezodorantów, całkowicie mi nie służą :/
OdpowiedzUsuńZawsze chcialam go sprobowac ze wzgledu na taka aplikacje .
OdpowiedzUsuńNiestety mi również nie przypadł do gustu, chociaż podoba mi się jego żelowa formuła :)
OdpowiedzUsuńnie lubie tych w żelu dla mnie za bardzo się klei :) w sztyfcie kupuję na zimę często ale fakt tak jak i ten zostawia białe ślady na ubraniu chodź na prawdę nie spotkałam się jeszcze z takim, który nie zostawia śladu na ubraniach jesli taki znasz poleć mi :) dziwne rzeczy się dzieją z tymi antyperspirantami jak się nie kleją to się wałkują to sie łuszczą i brudzą ubranie ehhh ;/
OdpowiedzUsuńUżywałam :) ale jednak wole sztyfty bo nie ma efektu mokrej pachy :)
OdpowiedzUsuń