25 marca 2016

Kosmetyczni ulubieńcy i nie-ulubieńcy ostatnich tygodni


Hej Kochane :)

Bardzo rzadko robię takie podsumowania ulubieńców, ale ostatnio trafiłam na kilka naprawdę fajnych kosmetyków i pomyślałam, że warto poza recenzjami napisać o nich kilka słów, a i nie wszystkie z tych produktów będę opisywać osobno. Poza tym sama lubię podczytywać takie posty. 

W kategorii ulubieńców ostatnich tygodni bez wątpienia pierwsze miejsce należy się marce Bioderma. Bardzo polubiłam dwa produkty tej marki: Node Shampooing Fluide (Fluid Shampoo) Szampon do częstego mycia włosów i wrażliwej skóry głowy i Atoderm Intensive Kojacy balsam emolientowy. Szamponu zużywam już drugą buteleczkę i dalej uwielbiam go tak samo mocno, jak pisałam w tej recenzji. Jeśli szukacie delikatnego, ale jednocześnie skutecznego szamponu, który można użyć nawet po olejowaniu włosów, to naprawdę warto go wypróbować. Cena jest trochę wyższa niż w przypadku drogeryjnych produktów, ale naprawdę warto w niego zainwestować. O balsamie też kiedyś już pisałam. Tylko wtedy używałam go jako kremu do rąk, teraz zresztą też początkowo używałam tak już kolejną tubkę. Jak może pamiętacie mam suchą skórę i w pewnym momencie nie mogłam sobie z nią poradzić, bo czułam dyskomfort, a wszelkie naturalne kremy i olejki nie pomagały. Balsam ma parafinę i glicerynę, czyli dwie mogące zapychać substancje, chociaż przeznaczony jest również do twarzy. Dotąd unikałam parafiny w kosmetykach do twarzy, ale chyba w pewnym momencie byłam już na tyle zdesperowana, że użyłam kosmetyk, który traktowałam dotąd jako dobry krem do rąk :D Balsam sprawdził się doskonale, nie spowodował żadnego wysypu i idealnie nawilżył skórę. Odtąd zdecydowanie zacznę znacznie łaskawiej patrzeć na kosmetyki z parafiną.
Trzy kremy do rąk Oriflame kupiłam już dość dawno, żeby nosić w torebce. Ogólnie nie mam nawyku częstego kremowania dłoni, ale liczyłam, że może uda mi się go wyrobić. Nawyku nie wyrobiłam, ale same kremiki są świetne. Pojemność 50ml jest idealna do torebki. Wszystkie trzy ładnie i intensywnie pachną i błyskawicznie się wchłaniają. Działają bez wow, ale całkiem przyzwoicie. Ot takie idealne torebkowe gadżety. 
Z kolorówki polubiłam dwa nudziaki od Kobo. Lakier Color Trends 14 Toronto idealny na co dzień i równie idealną na co dzień i pasującą do każdego makijażu oczu pomadkę w kredce Fashion Color 202 Natural, która ma praktycznie identyczny odcień jak lakier.

Z nie-ulubieńców trafiłam tylko na jeden produkt bardzo słynny suchy szampon Batiste. Nie potrafimy się ze sobą dogadać, bo o ile faktycznie potrafi odświeżyć fryzurę, to zbyt mocno podrażnia mi skórę głowy. Dlatego pozostanie dla mnie wyjściem tylko w naprawdę awaryjnych sytuacjach, kiedy będę musiała wybrać mniejsze zło, a nie częstym elementem mojej pielęgnacji i stylizacji włosów.

To tyle moich ulubieńców i nie-ulubieńców. Trafiłyście ostatnio na jakieś warte uwagi kosmetyki, a może chcecie przed jakimiś przestrzec? Dajcie znać w komentarzach, na pewno nie tylko ja chętnie o tym poczytam :)

37 komentarzy:

  1. Nie miałam niczego z Twoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam tych produktów, podoba mi się kolor lakieru. Mnie ostatnio zachwycić krem czeskiej marki Bione Cosmetics, na pewno o nim napisze wkrótce i polubiłam kosmetyki holika holika :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz używam tego kremiku wiśniowego bo najbardziej mnie skusił zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Batiste też niezbyt lubię. Moją głowę również podrażnia i w dodatku bieli włosy (mam niemal czarne). Zupełnie nie przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te kremy z Oriflame wyglądaja bardzo fajnie. Tez niestety nie wyrobiłam sobie nawyku częstego kremowania dłoni :( Zaciekawił mnie natomiast szampon, ostatnio moja skóra głowy ma się kiepsko, więc chyba mu się bliżej przyjrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez nie moge za często używac batiste, bo mi podrażnia głowe :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Batiste się u mnie nie sprawdza, za to lakiery Kobo bardzo lubię:) Kremów z Oriflame nie znam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię kremów do rąk... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię produkty z Biodermy, lakier Kobo mam i również lubię ten nudziakowy kolor, natomiast kremiki no, no, zaciekawiły mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam żadnego, więc ciężko mi się odnieść..

    OdpowiedzUsuń
  11. ja suchych szamponów nie lubię, miałam jeden z Batiste właśnie, ale w innej w wersji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam niczego z tych kosmetyków :) Ale piękne paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam kremy z Ori i również spisują się u mnie całkiem, całkiem :) Reszty produktów niestety nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
  14. jedynie z tego wszystkiego znany mi jest suchy szampon, lubie je choć nie każdy u mnie się sprawdza :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam te kremiki z oriflame i są całkiem fajne :D Ogólnie, też rzadko kremuję ręce ale od kiedy położyłam jeden na biurko to smaruję je częściej :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja po Batiste sięgam od święta, ale mnie nie podrażnia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Batiste nie stosuje często, ale na szczęście nie podrażnia mnie. Używam wersję cherry i pachnie pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. daaawno nie miałem kosmetyków oriflame :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie też Batiste jest zbyt agresywny i zamiast niego używam pudru łagodzącego dla dzieci - działa dokładnie tak samo, z tym że nie podrażnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hm też nie miałam żadnego z tych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nic z tych rzeczy nie miałyśmy ale póki co jesteśmy w fazie testowania serii produktów od Ziaja z liści manuka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dużo osób chwali te kremy z Oriflame, muszę wypróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Kocham takie pomadki nude, nie wiedziałam, że kobo ma taki produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kremy z Oriflame wyglądają bardzo fajnie, a mnie zawsze kuszą ładne opakowania! :) Szkoda, że nie sprawdził Ci się szampon z Batiste- u mnie jest ulubieńcem. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kremy wyglądają całkiem fajnie. Szkoda,że Batiste ci się nie sprawdził, gdyż całkiem go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam ten suchy szampon! Piękny kolor paznokci. :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. mnie niestety te kremy do rąk nie przypadły do gustu

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny kolor na paznokciach! Nie miałam okazji testować tych produktów no i nigdy nie stosowałam suchych szamponów do włosów. Jestem ciekawa ich działania. Zapisuję Cię na swoje FB, bo teraz tam częściej bywam i zapraszam też do siebie:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam tych kosmetyków, ale faktycznie kremy wydają się być świetne do noszenia w torebce :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Kiedyś ciągle kupowałam cos z Oriflame, bo koleżanka z pracy była konsultantką:). Niektóre rzeczy są zupełnie w porządku w Oriflame. Nic z Twoich ulubieńców nie miałam, ale też uważam że parafina jest do zaakceptowania:-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja jeszcze nigdy nie miałam suchego szamponu, ale ten lakier z Kobo bardzo mi się podoba. Często po takie sięgam jak już maluję paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeżeli chodzi o Biodermę to ze swojej strony mogę polecić Bioderma Sensibo Light. Krem jest bardzo delikatny, dzięki czemu nie zapychał porów, a moja skóra pod tym względem jest naprawdę wymagająca. Dodatkowo przez okres zimowy (mróz, wiatr, klimatyzacja) moja cera była bardzo podrażniona, ale krem fajnie sobie dawał radę - odpowiednio nawilżał i łagodził :) Uwielbiam również suchy szampon do włosów Batiste, ja akurat kupuję do włosów brązowych :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak napisałaś o tym Batiste to uświadomiłaś mi, że mnie po nim strasznie swędzi głowa. Po innych suchych szamponach tak nie mam. Muszę się temu bliżej przyjrzeć, bo może coś jest na rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  34. Lakier po prostu wow! Piękny kolorek.

    www.avantvous.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo lubię takie posty- podsumowania, można znaleźć wiele nowych kosmetyków, które warto wypróbować. W tym poście też kilka takich odnalazłam

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin