19 czerwca 2016

Mini denko

 Hej Kochane

Z denkami jakoś mi nie po drodze. Nie mam miejsca na trzymanie pustych opakowań przez miesiąc, a z drugiej strony bardzo lubię denkowe posty u innych i myślę, że ogólnie tego typu wpisy są lubiane. To w końcu takie mini recenzje, które czasem wystarczą do skuszenia na kupno danego produktu, czasem ostrzegą przed bublem, a czasem po prostu zachęcą do dalszego poszperania o kosmetyku i zastanowienia się nad zakupem. Pomyślałam więc, że jednak będę pokazywała swoje śmieci, tylko w mniejszej ilości, ale za to częściej :)

Więc zapraszam na takie mini denko.


Szampon Pollena-Ewa, Eva Nature Style, Szampon miodowy do włosów suchych i zniszczonych- tani, mocno oczyszczający szampon, do którego od czasu do czasu wracam. Myję w nim włosy po mocniejszym olejowaniu i domywam pędzle. Ma piękny bardzo intensywny, maksymalnie słodki, miodowy zapach. Nie plącze włosów, nie wysusza ich zbytnio. Oczywiście znam lepsze szampony, które robią coś więcej poza myciem, a ten jest typowym myjadłem, który myje i nie szkodzi. Jednak jest na tyle sympatyczny, że warty polecenia :) Kupię kiedyś ponownie na pewno.

Receptury Agafii drożdżowa maseczka do włosów - pięknie pachnie, słodko i jadalnie, jak maślane ciastko, jednak poza tym zapachem nic więcej dobrego, o jej wpływie na moje włosy, nie mogę napisać. Dla mnie  spisała się bardzo przeciętnie i już do niej nie wrócę. 

Fitomed, Krem nawilżający tradycyjny- moje drugie opakowanie tego kremu. Pierwsze zużyłam latem, chyba dwa lata temu i spisał się świetnie wtedy. To zużyłam jeszcze przed tymi upałami i nawilżenie było dla mnie niewystarczające. Jednak sprawdza się u mnie najlepiej w typowo letnią pogodę. Nawilża w jakimś stopniu, nie pozostawia ciężkiej warstwy na skórze, nie zapycha, dogaduje się z filtrem i podkładem. Ogólnie to dobry krem i nie wykluczam, że jeszcze kiedyś do niego wrócę, tylko już pewnie nie w tym roku. 

Balea Feige + Perle - odżywka do włosów- ta odżywka tyle u mnie przeleżała w zapasach, że nie jestem pewna, czy nie zużyłam jej już po terminie ważności, bo nie mogłam go znaleźć na opakowaniu :P Jednak jaka by nie była ta data przydatności, to odżywka okazała się po prostu genialna.  Ma identyczny zapach, jak odżywki dołączane do farb Casting. Balea Feige + Perle  to pierwsza odżywka bez silikonów, która dała mi aż takie wygładzenie włosów. Gdybym nie widziała składu, to nie uwierzyłabym, że ich nie zawiera, co jest komplementem, bo włosy już przy nakładaniu stawały się wyraźnie gładsze i mniej splątane. Świetnie nawilżała włosy, nie obciążała ich i nie przyspieszała przetłuszczania. Nie mam pojęcia, czy jest jeszcze dostępna, ale na pewno zachęciła mnie do przetestowania innych odżywek tej marki.

I to tyle z mojego bardzo krótkiego denka.
Jak znosicie te upały za oknem? Ja lubię ciepło, ale dziś się już powoli rozpuszczam. :)

36 komentarzy:

  1. Z tych produktów miałam jedynie maske drożdzową :) Też nic specjalnego nie zrobiła, ale za to zapach był dla mnie zbyt duszący

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam krem fitomedu był dobry, może znowu go spróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tych kosmetyków, od jakiegoś dłuższego czasu kusi mnie ta odżywka balea ale u mnie w mieście jej nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam tych kosmetyków, od jakiegoś dłuższego czasu kusi mnie ta odżywka balea ale u mnie w mieście jej nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam kilka razy o tej odżywce Balea wraz z szamponem, miałam inne wersje ale tą chętnie bym sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś lubiłam kosmetyki do włosów z Balei :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam maseczkę Agafii i w sumie czytałam na jej temat więcej zachwytów niż rozczarowań. Szkoda, że u Ciebie się nie spisała tak jakbyś chciała. Moja czeka w kolejce i mam nadzieję, że nie będę rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szampony czy żele Balea lubię :). Odżywkę miałam jedną i nie przepadałam za nią :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic z tego nie znam, ale chętnie sięgnęłabym po ten krem do twarzy :) Ja nie lubię trzymać pustych opakowań, więc jak mam 3-4 to pstrykam zdjęcie i wyrzucam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam żadnego z tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam tylko odżywkę, ale juz sama nie pamietam jak to z nią było ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam tylko krem Fitomedu i wspominam go bardzo pozytywnie. Byłabym skłonna do niego wrócić gdybym nie miała takich zapasów innych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Obecnie też używam tej maski drożdżowej, ale szału nie ma. ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo cenię sobie kremy Fitomedu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam dokładnie takie samo zdanie na temat tej maski drożdżowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie maseczka drożdżowq sprawdziła się super :) I ten piękny zapach <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety nie znam tych kosmetyków. Ja też lubię ciepło, ale to obecne trochę mi już doskwiera :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tą odżywkę szczególnie warto zapamiętać :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam do czynienia z żadnym z tych produktów :) Również tak jak Ty nie mam gdzie przechowywać pustych pudełek, a z chęcią zrobiłabym projekt denko na swoim blogu...

    OdpowiedzUsuń
  20. Twoje kosmetyki z tego denka to dla mnie zupełna nowość. Fajnie dokonywać takich odkryć ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. miałam szampon z tej serii z Balea, bubel jakich mało. Szampon ten z Pollena Eva jest w domu tyle że pokrzywowy

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię ten krem nawilżajacy Fitomedu

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawi mnie ta maska do włosów, może u mnie zdziałałaby więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam niczego;) Co do upałów, to masakra jakaś. Chociaż wczoraj popadało i dziś było o wiele chłodniej. Od razu lepiej człowiek się czuł i powietrze lżejsze.

    OdpowiedzUsuń
  25. Z Balea używam tylko żeli pod prysznic, reszty nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. A chciałam kupić tę drożdżową maseczkę.. :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam tą Rosyjską maskę do włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szampon Eva Naturia miałam z czarną rzepą i był moim ulubionym kupnym zdzierakiem :D

    OdpowiedzUsuń
  29. ja miałam krem nr 13 z fitomedu, kiedyś jeszcze wrócę do tej marki

    OdpowiedzUsuń
  30. Znam tylko drożdżową maskę Agafii, ale nie używam jej na tyle długo, żeby wyrobić sobie na jej temat jakąś szerszą opinię :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Zainteresował mnie te szampon miodowy - gdzie można go dostać? Znam jeszcze recepturę Agafii :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Hm, u mnie maseczki z Agafii spisały się super, ale te pojedyncze (dodałam właśnie o nich post) i zastanawiałam się właśnie nad tymi maseczkami, których nie polecasz. Teraz nie wiem, czy ryzykować i próbować, czy u mnie też nie zadziała... :P
    Co do upałów, to tragedia. Też się rozpuszczam, jednak wolę deszcz i burzę :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie znam nic z Twojego denka, chlip :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie znam żadnego z tych produktów. Ta ostatnia maseczka mnie zaciekawiła, więc muszę sprawdzić, czy jest jeszcze do dostania gdzieś.

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin