15 stycznia 2017

Kosmetyki Bishojo- perfekcja w pielęgnacji twarzy?

 Hej Kochane

Od kilku tygodni testuję zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy marki Bishojo.
Podoba mi się szata graficzna opakowań, jest minimalistyczna, delikatna i elegancka, ale jednocześnie przyciągająca wzrok i bardzo kobieca.

Co zaliczam na ogromny plus, do kosmetyków w kartonikach są załączone próbki innych kremów. Uważam takie rozwiązanie za świetne i mam nadzieję, że więcej producentów się na nie skusi. Często takie przetestowanie kosmetyku na własnej skórze bardziej zachęci do kupna niż najlepsza reklama.

Podstawą jakiejkolwiek pielęgnacji jest dokładne oczyszczanie i demakijaż skóry, dlatego recenzje zacznę od produktów oczyszczających. Mamy tu spory wybór, bo w skład serii wchodzą:  Emulsja micelarna, Płyn micelarny i Oliwka do demakijażu.


MICELARNA EMULSJA DO DEMAKIJAŻU

Ma konsystencję rzadkiego mleczka. Lubię takie produkty do demakijażu oczu, bo emulsją mogę delikatnie pomasować rzęsy i powiekę, co przyspieszy rozpuszczanie się makijażu, a jednocześnie nie naciąga skóry i nie osłabia rzęs. Zwłaszcza przy mocniejszym makijażu wolę takie rozwiązanie, niż przykładanie do powieki wacika z płynem i cierpliwe czekanie. Emulsja świetnie radzi sobie z usuwaniem makijażu. Nie podrażnia skóry i oczu. W przypadku demakijażu oczy nie powoduje żadnego dyskomfortu jak szczypanie czy mgiełka.

Opakowanie z pompką o pojemności 200ml jest bardzo wygodne.


Emulsję zmywamy wodą, a następnie producent proponuje użycie płynu micelarnego. Ja czasami używam płynu, a czasami mojego żelu do zmycia pozostałości. Obie opcje dobrze się sprawdzają.



PŁYN MICELARNY DO DEMAKIJAŻU

Produkt znajduje się w wygodnej butelce z pompką, takiej samej, jak emulsja do demakijażu. Kosmetyk ma konsystencję przezroczystego płynu o dość intensywnym, zielonym zapachu.

Można go stosować do demakijażu zarówno twarzy, jak i oczu. Radzi sobie świetnie nawet z wodoodpornym tuszem i ciemnymi cieniami. Nie podrażnia skóry i oczu. Używam go także do odświeżania skóry rano. Nie tylko dobrze wtedy oczyszcza, ale także fajnie odświeża i pobudza świeżym zapachem. Pachnie zdecydowanie najmocniej z całej trójki prezentowanych dziś produktów do demakijażu Bishojo.



OLIWKA DO DEMAKIJAŻU

Marka Bishojo ma w ofercie też produkt dla fanek demakijażu olejami. Zawiera m.in. mój ulubiony olej ze słodkich migdałów. Jest bezzapachowy.

Jedyny minus tego kosmetyku stanowi to, że gdy opakowanie leży na boku, to produkt się minimalnie wylewa. Dlatego nie nadaje się do brania do walizki na wyjazdy.


KREMY WODNE:

W skład serii wchodzą też dwa kremy „wodne”: Krem wodny regenerujący i krem wodny nawilżający.


Kremy wodne są zapakowane w tubki i kartoniki. Oba mają po 30 ml.

Kremy te bardzo przypominają mi sera do twarzy. Są bardzo rzadkie, faktycznie mają trochę konsystencje wodnistą, wchłaniają się błyskawicznie i mają też poprawiać wchłanianie innych kosmetyków. Pachną lekko, delikatnie, zielono.

Niewielka ilość wystarczy do posmarowania twarzy, ale bez względu na ilość wszystko się wchłania, mam wrażenie, że jakbym z jakiegoś powodu postanowiła któryś z nich nakładać przez cały dzień co godzinę, to i tak cały by wchłonął. Skóra go dosłownie pije, tak to wygląda, nie przepadam jakoś za tym określeniem, ale idealnie oddaje to jak krem szybko znika.

Pozostawiają skórę miękką i aksamitną, ale bez żadnej odczuwalnej warstewki.

Doskonale dogadują się z mineralnym makijażem, kremem BB i tradycyjnym podkładem.



KREM WYGŁADZAJĄCY I KREM REWITALIZUJĄCY

Nie są tak rzadkie i prawie żelowe jak wodne kremy, jednak wciąż pozostają bardzo lekkie.

Pozostawiają wyczuwalny film na skórze, który jednak nie powinien nikomu przeszkadzać, bo nie jest tłusty, ani klejący.


Pachną zielono, podobnie jak kremy wodny, ale mam wrażenie, że intensywniej. Szybko się wchłaniają, wyraźnie nawilżają i odżywiają skórę. Oba kremy zachowują się na skórze podobnie i używając ich na zmianę nie widzę dużej różnicy w ich działaniu. Jednak oba polubiłam, bo dobrze się sprawdzają, działają i nie zapychają przy tym mojej podatnej na takie niespodzianki skóry.

Znacie markę Bishojo?

25 komentarzy:

  1. Nie znam ale chętnie poznam. Jestem zaciekawiona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie wyglądają bardzo fajnie, podoba mi się minimalistyczna szata graficzna :) Też lubię używać płynów micelarnych rano :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej marki, ale wygląda bardzo ciekawie, chętnie bym ją wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej marki, ale produkty prezentują się naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej firmy, ale z chęcią bym wypróbowała, wygląda bardzo interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam marki, ale kremy chętnie bym przetestowała :) Moja cera wiecznie potrzebuje nawilżenia :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe te kosmetyki, chętnie bym wypróbowała :) Zwłaszcza te kremy wodne mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz na oczy widzimy. Kosmetyki są ciekawe.
    PS Zapraszamy na gryzoniowy blog, gdzie ruszył konkurs - do wygrania są dwa etui na smartfon (dla zwycięzcy i jego przyjaciela)! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja również nie znam tej marki, ale kuszą mnie, nie powiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. marka kompletnie mi nie znana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już kilka razy czytałam o niej na blogach. Osobiście nie znam ale prezentują się naprawdę ślicznie :) chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam produktów tej marki, ale solidna dawka nawilżenia zawsze się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Marka gdzieś przez ucho mi się odbiła ;)Ale pomysł na zdjęcia rewelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Marki nie kojarzę, ale płyn micelarny z przyjemnością bym wypróbowała. Jego działanie prawdopodobnie przypadłoby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znamy tej marki ale takie dobre kosmetyki zawsze warto poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O tej marce czytam pierwszy raz. Zaciekawiły mnie kremy :)
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Zupełnie nie znam tej marki - gdzie można kupić te kosmetyki?

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej, jeśli lubicie koty i chciałybyście wygrać mascarę Estee Lauder w moim pierwszym konkursie, zapraszam! PS. Koty są naprawdę urocze;)
    http://testujzkotami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy wcześniej nie widziałam tej marki :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety nie znam tych produktów:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ładne mają opakowania :) Z chęcią wypróbowałabym olej do demakijażu :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak dla mnie to kosmetyki są fantastyczne! Przypadkiem na nich natrafiłam. Nie są tanie dlatego bałam się kupić. Zaczęłam od kremu wodnego - coś nowego dla mnie, nie ma alternatywy na rynku. Jest... odlotowy! Lekka konsystencja, szybko się wchłania, nie pozostawia żadnego lepkiego śladu na skórze!. Stosuję go co kilka razy dzienne (nie zawsze używam podkładu, szczególnie jak idę na crossfit) i poprostu się od niego uzależniłam:). Zawsze myślałam że stan mojej skóry jest w porządku, nie miałam zastrzeżeń. Ale po stosowaniu tego kremu wiem, że byłam w błędzie. Tak miękką, bez śladów łuszczenia, uczucia suchości nigdy moja cera nie była. Mogłabym powiedzieć że to cud ale dochodze do wniosku że raczej nasze oczekiwania zmieniają w zależności od tego ile płacimy za krem. Nie jest to tani produkt ( ok. 40 zł w sklepie internetowym) ale teraz wiem że wart wszyskich pieniędzy które za niego zapłaciłam. żadna opinia na temat uczulenia mnie już zniechęci do niego - każda z nas jest inna, wrażliwa na inne składniki, oczekuje innego efektu. czasami mówimy o tym samym ale pod tym samym rozumiemy coś zupełnie innego. Tak było i w moim przypadku - chciałam nawilżenia ale dopiero teraz zrozumiałam co to dokładnie jest - krem wodny Bishojo mi to uświadomił. Teraz chce kupić emulsję micelarną i płyn micelarny. Zbyt duże oczekiwania rozbudził we mnie krem wodny i co najmniej tyle samo do nich oczekuje... CZy tak będzie to zobaczymy...:) Zazwyczaj nie lubię doradzić polecać ale Bishojo bez cienia wątpliwości.
    Natomiast zaczynam wątpić we wszystko co jest napisane na tym blogu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyznam, że nie do końca rozumiem, dlaczego piszesz pod postem, w którym też chwalę m.in ten krem, bo to naprawdę dobre kosmetyki, że też uważasz go za dobry i jednocześnie, że wątpisz w to, co jest tu napisane.

      Usuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin