Hej Dziewczyny :)
Od jakiegoś czasu marka Lily Lolo ma w swojej ofercie nie tylko kosmetyki naturalne do makijażu, ale także pielęgnacyjne. Ja skusiłam się na przetestowanie kremu na dzień
Krem ma piękne luksusowo wyglądające opakowanie, uwielbiam połączenie srebra i czerni. Bardzo lubię pompki, w kremach do twarzy, bo to najbardziej higieniczny sposób. Wiadomo, że i tak nie nakładam kremu brudnymi rękoma, wiec nie wkładałabym do słoiczka super brudnych palców, ale z drugiej strony ręce po prostu myję, a nie dezynfekuję, więc chcąc nie chcąc zawsze coś tam bym dokładała, dlatego pompki górą :D
Opakowanie kremu Lily Lolo to nie zwykła pompka, ale typ airless, czyli maksymalnie ogranicza dostęp powietrza do produktu, co jest oczywiście ogromnym plusem, bo mamy maksymalnie ograniczone psucie się kremu, ale również, co też jest ważne pozwala na zużycie kosmetyku do ostatniej kropelki. Bo jednak w przypadku zwykłych pompek i słoiczków, to słoiczki mają tę przewagę, że zużywa się cały produkt, a przy pompce bywa to utrudnione. Jest to nie tylko po prostu nieopłacalne, bo dlaczego mamy wyrzucać część czegoś, co kupimy, ale też nieekologiczne, bo częściej musimy kupić nowy produkt, bo marnujemy jakąś ilość. Na zużycie kremu mamy aż 12 miesięcy, o czym informuje nas symbol otwartego słoiczka na opakowaniu.
Skład:
Krem Lily Lolo jest praktycznie bezzapachowy. Lekka woń, którą da się wyczuć wąchając produkt, to taki typowy zapach dla kosmetyków bezzapachowych, wiecie o co mi chodzi :D Krem szybko się wchłania i jest bardzo leciutki. Przeznaczony jest do cery normalnej, ja mam skórę bardziej w kierunku suchej, ale lubię lekkie kremy na dzień, bo zawsze stosuję od wiosny (zimą czasem go pomijam) dodatkowo na to krem z filtrem, więc baza nie może być zbyt tłusta, bo inaczej wszystko by się zważyło i zaczęło żyć własnym życiem.
Krem dogaduje się z filtrem bardzo dobrze. Czasami nakładałam go też na noc, gdy chciałam dać dodatkowo jakiś tłustszy olejek, żeby nie przedobrzyć z tłustością i też sprawdzał się idealnie. Myślę, że jest na tyle lekki i nieobciążający w swojej konsystencji, że mogą z niego być zadowolone też osoby z bardziej tłustą cerą, którą przecież też trzeba nawilżać.
Krem stanowi idealną bazę pod makijaż. Lekko wygładza i dobrze nawilża skórę, nie zostawia jakiegoś bardzo wyczuwalnego filmu, ale czuć, że cera jest bardziej miękka i nawilżona. Po takiej skórze podkład rozprowadza się idealnie i jest bardzo trwały. Krem nie jest tłusty, więc nie przyspiesza świecenia się skóry swoją konsystencją, ale też świetnie nawilża, więc skóra sama z siebie wyświeci się pod nim wolniej niż pod niej nawilżającym specyfikiem. Teraz dość mocno zmieniam uzywane przeze mnie podkłady, wiec ten krem nosiłam z różnymi produktami:zwykłym płynnym podkładem drogeryjnym, kremem bb Skin79 i podkładem mineralnym, z każdym z tych produktów sprawdzał się świetnie.
Jeśli szukacie lekkiego kremu na dzień, który sprawdzi się zarówno pod krem z filtrem i makijaż to zdecydowanie polecam. Ten krem i inne kosmetyki marki Lily Lolo znajdziecie w sklepie costasy.pl
Pozdrawiam :)
.
Jestem bardzo ciekawa tego kremu.
OdpowiedzUsuńuwielbiam zarówno pielęgnację jak i kosmetyki do makijażu lily lolo, ta marka ma same genialne produkty
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chwilowo, mam nadmiar kremów na dzień :P Choć jeśli pomógłby mi z dogadaniem się z minerałami :P
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o produktach tej marki, więc myślę, że się skuszę. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że dałabym szansę temu produktowi. Samo opakowanie wygląda bardzo drogo i pożądnie. Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo ładne. Chętnie bym wypróbowała ten krem :)
OdpowiedzUsuńSporo fanów ma ta marka, ciekawe, czy u mnie by się sprawdziła 😉
OdpowiedzUsuńThanks for your review 😊 have a nice day...
OdpowiedzUsuńSuper, że nadaje się pod makijaż i nie przyspiesza świecenia się skóry :D
OdpowiedzUsuńSkład imponuje :)
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty i krem też mi się podoba :). Myślę, że w niedługim czasie poznam go bliżej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk! Ogólnie firma mnie zainteresowała, bo wszyscy ostatnio ją chwalą :)
OdpowiedzUsuńWyglada niezwykle kuszaco :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam że to podkad 😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Piękne opakowanie
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie :) A nazwa też obiła mi się już kiedyś o uszy :)
OdpowiedzUsuńButeleczka jest cudowna 😍
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej firmie, jednak nigdy jeszcze niczego z niej nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie kolorówkę :)
OdpowiedzUsuńbyłabym zainteresowana :D viekawi mnie ich propozycje :D
OdpowiedzUsuńNa samym początku jak jeszcze nic nie doczytałam, po zdjęciu myślałam że to podkład w płynie. Lubię lekkie kremy, tak jak Ty, jak tylko robi się ciepło to przerzucam się na lżejsze, bardziej żelowe konsystencje. Widzę że ten krem mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńZ tym produktem jeszcze się nie spotkałam, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Wszystko brzmi bardzo fajnie, tylko ja za cenę tego jednego cudeńka będę miała 5 kremów równie naturalnych innej marki :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała :) Opakowanie ma bardzo ładne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie zwracałam uwagi do tej pory na ich pielęgnację. Zawsze wchodzę w kolorówkę i to tak dopada mnie mineralny szał.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać tego produktu, ale bardzo lubię Lily Lolo i chętnie bym go sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuń