11 grudnia 2013

Koktajl do ciała z żurawiną i granatem Apis

Hej :)
Niedawno pisałam Wam o moim ukochanym żurawinowym żelu do kąpieli Apis, kolejnym produktem tej marki również żurawinowym, który testowałam był:

Koktajl do ciała z żurawiną i granatem Apis

Nie polubiłam go aż tak bardzo jak jego myjącego brata, jednak muszę przyznać, że oba produkty pachną równie cudownie:)





 Cena:
około 16 zł


Zapach/konsystencja:

Bardzo owocowy i bardzo słodki, hmmm landrynki owocowe:D
Konsystencja lekka, aż trochę wodnista, może nawet za bardzo.



Opakowanie:


Miękka tubka zawierająca 200 ml balsamu, pozwala na zużycie produktu do końca. Zamknięcie na klik niestety moje już po pierwszym użyciu odmówiło współpracy i się nie domyka :(




Skład:

Działanie:

Balsam ma dość rzadką konsystencję, która jednak wchłania się bardzo powoli. Dlatego na początku musiałam się go „nauczyć” żeby odmierzyć naprawdę minimalna ilość produktu, w przeciwnym razie inaczej nie chciał się wchłaniać i przy moim braku cierpliwości kończyło się to starciem nadmiaru produktu.
Nawilża bardzo dobrze. Skóra jest bardzo wygładzona, chociaż bezpośrednio po nałożeniu trochę się klei, ale nie jest to mocno uciążliwe. Wrażenie dobrze wypielęgnowanej skóry wzmacnia jeszcze intensywny zapach balsamu. Ogromnie mi się ten zapach podoba i co najlepsze słodka won landrynek owocowych utrzymuje się naprawdę długo na skórze, wsiąkając nawet w pościel i koszulkę nocną.

Trochę, a nawet bardzo irytuje mnie moja niedomykająca się tubka, ale zakładam, że tylko ja na taką trafiłam, a nie jest to typowe dla produktu. Kosmetyk jest ważny tylko 6 miesięcy od otwarcia, więc taka poklejona taśmą tubką skraca ten czas jeszcze bardziej.

Największymi plusami tego balsamu, są dla mnie zapach, przyjemny skład i działanie. Cieszę się, że coraz więcej polskich firm ma w ofercie takie naturalne kosmetyki o przystępnej cenie.
Na zdecydowany minus zaliczam moją tubkę i wolne wchłanianie. Pomimo tego sięgnę być może po ten balsam ponownie latem, bo wtedy wchłanianie nie powinno być takie uciążliwe, jak jesienią czy zimą, gdy chcę się jak najszybciej ubrać.

Znacie ten produkt?

Pozdrawiam N.

27 komentarzy:

  1. Jak pachnie tak jak żel z tej serii (który mam) to ja go chcę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapach musi byc oblędny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam 3 maski tej firmy, zapachu zgodze się są bajeczne, działanie tez fajne;)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam zapach żurawinowy *.* A produktu nie znam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapach na pewno jest piękny i skład też wygląda przyjemnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubie takie zapachy do ciała :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak są efekty to takie wchłanianie jeszcze można przeżyć :) i tak jak mówisz latem pewnie by to nawet nie przeszkadzało :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię jak coś się wolno wchłania, niby mam cierpliwość, ale nie do balsamów. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że ma taką konsystencję, bo nie przepadam za takimi. Wolę mazidła do ciała gęste i treściwe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po lekkiej konsystencji spodziewałaby się słabego nawilżania, a tu taka niespodzianka! Kosmetyki Apis mnie ogromnie kuszą, a o tej serii czytałam wiele pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. z apis jeszcze niczego nie miałam, konsekwentnie zużywam zapasy

    OdpowiedzUsuń
  12. niestety ta firma jest mi obca

    OdpowiedzUsuń
  13. Obudziłaś we mnie chęć na... żurawinę!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapach musi być obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Landrynkowy zapach, to chyba nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Wydaje mi się, że pachnie zniewalająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, ze tak słabo się wchłania, ale z drugiej stronie może przez to stosowanie mniejszej ilości produktu jest bardziej wydajny.

    OdpowiedzUsuń
  18. moje ciało chętnie przyjeło by dawkę takiego koktajlu :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja mam takie masełko z TBS, które bardzo źle się rozprowadza i strasznie długo wchłania... trochę to denerwujące:)
    z chęcią przetestowałabym ten balsam, nigdy o nim nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ten koktajl w swoich zapasach i czeka sobie w kolejce, ale chyba będzie niedługo w użyciu, bo jestem ciekawa zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja jestem na etapie stosowania masła do ciała piżmo :D mrrr

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin