Lipiec się rozpoczął już jakiś czas temu, więc najwyższa pora na czerwcowe denko.
Sesa- miałam miniaturkę 30ml, konsystencja mnie dobijała, bo nie mogłam jej wydostać, a nie mogę się przekonać do ciągłego podgrzewania buteleczki we wrzątku. Cokolwiek inni by o tym nie pisali, to i tak boję się, że po czymś takim straciłaby właściwości. Na długość się nie sprawdziła, na skórę nie szkodziła i polubiłam zapach. Może kupię ponownie
Decubal intensive cream- krem intensywnie regenerujący. Bardzo dobry i bardzo wydajny, recenzowałam go tu. Naprawdę świetnie radzi sobie ze wszelkimi przesuszeniami i podrażnieniami. Pod koniec zużyłam go do stóp pod skarpetki na noc i powiem szczerze, że nie używałam jeszcze lepszego kremu do stóp. Kupię ponownie.
BingoSpa- żel pod prysznic biała glinka i migdały- przeciętny ładnie pachnący żel, szkoda tylko, że zapach nie utrzymywał się dłużej. Nie wiem czy kupię ponownie.
BingoSpa- peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi- bardzo dobry, ale nie wiem czy kupię ponownie, bo mam teraz inny peeling, a je zużywam bardzo powoli i być może w międzyczasie skuszę się na coś nowego. Nie wiem czy kupię ponownie.
Szampon miodowy Eva Nature- lubię go jest tani, delikatny dla mojej skóry głowy i pięknie pachnie. Recenzja tutaj. Kupię ponownie
Olejek goździkowy eteryczny- w końcu udało mi się go zużyć, po ogromnym przeterminowaniu się, ale na szczęście zużywałam do kominka, więc żyję:D Ładny, ale chyba nie do końca mój zapach. Nie wiem czy kupię ponownie.
Zmywacz- robił to co ma robić czyli zmywał, paznokcie zostały na swoim miejscu wiec pewnie kupię ponownie
Pianka do mycia twarzy Decubal- strasznie się na niej zawiodłam. Nie oczyszcza dokładnie i wręcz czułam, że moja twarz po użyciu jest brudna. Myję twarz tylko wieczorem, a rano wystarcza mi przetarcie hydrolatem, spróbowałam więc używać ją rano, a wieczorem tradycyjnie wróciłam do mydeł. Niestety moja skóra się wtedy zbuntowała, zaczęły się pojawiać jakieś krostki, podrażnienia itp. W końcu piankę zużyłam do mycia rąk, tu się sprawdziła fajnie i nie wysuszyła skóry. Trochę denerwowało mnie też opakowanie, bo pianka lubiła ściekać po boku buteleczki. Nie kupię ponownie.
I to tyle, mam jednak plany na lipcowe denko. Chcę w końcu zużyć chociaż część próbek, które u mnie zalegają. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić to postanowienie.
Jakiś czas temu pokazywałam Wam pielęgnacyjne nabytki klik, to teraz pora na kolorówkę.
Dwie różowe szminki NYC- to moje pierwsze spotkanie z pomadkami tej marki
Tusz Manhattan- kiedyś nie lubiłam tuszy tej marki, ale ostatnio zaczęłam się do nich przekonywać.
Błyszczyk Manhattan- ładny naturalny kolor, ale nie wiem, czy jego intensywny zapach nie będzie mnie z czasem irytował przy noszeniu
Ostatnio zachciało mi się fioletowej kredki, wiec rozpoczęłam poszukiwania. Na razie kupiłam 3 z czego jedną NYC i 2 odcienie Rimmel.
Znacie/lubicie/nie lubicie coś z mojego denka lub zakupów?
Właśnie mam Sesę i też zastanawiam się czy to aby na pewno dobre dla produktu podgrzewać go przed każdym użyciem.
OdpowiedzUsuńNo właśnie niby można, ale ja wolałabym jednak słoiczek i wybierać paluchem. Tym bardziej, że małe opakowanie 30ml używane tylko na skalp starczyło mi na bardzo długo, więc byłoby stale podgrzewane. Ostatecznie wyciskałam i dopiero na końcu, gdy została odrobinka, podgrzewałam, ale to były tylko 3 ostatnie razy.
UsuńWystarczy Sesę włożyć do letniej/ciepłej wody. U mnie stała w cieple 9 w pokoju mam zawsze około 25 stopni) i ciagle była w stanie płynnym. Ale jak już jej się zdarzyło stężeć do wystarczyło wstawić do ciepłej wody. Do wrzątku nie trzeba :p
UsuńJa mam zimny pokój niestety, niby okno od południa, ale i tak sesa zawsze w stanie stałym:D
UsuńZimą byłoby łatwiej bo przy kaloryferze wystarczyłoby położyć:)
Ale mi takie ogrzewanie aby stała się płynna kojarzy się z rozmrażaniem i zamrażaniem. Nie umiem się przekonać, że to bezpieczne i produkt zachowuje swoje właściwości.
UsuńFajne nowe nabytki , szczególnie podobają mi sie pomadki ;)
OdpowiedzUsuńciekawe jak sie sprawdzi ten tusz
OdpowiedzUsuńNiestety nic oprócz zmywacza, który poznałam po opakowaniu nie jest mi znane. Świetne zakupy z kolorówki! Daj znać jak się sprawują szminki z NYC, bo sama się nad nimi zastanawiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
z Twojego denka znam tylko zmywacz do paznokci
OdpowiedzUsuńa co do zakupów to mam jedną szminkę nyc i muszę przyznać, że ma słabą pigmentację, ale to w sumie dobrze bo jest idealna na co dzień :)
Po akcjach z Bingo spa jakoś nie mam ochoty na ich kosmetyki:/
OdpowiedzUsuńFajne denko. Zaciekawił mnie ten miodowy szampon :).
OdpowiedzUsuńZakupy bardzo mi się podobają :)
Mnie też zaciekawił miodowy szampon i chciałabym też spróbować oleju z orzechu laskowych, z tego co czytałam nadaje się idealne do moich włosów.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem olejku z orzechów laskowych
OdpowiedzUsuńTylko zmywacz jest mi znany, choć on niszczył okropnie płytkę paznokcia ;)
OdpowiedzUsuńmój blog, coomedyyyy
miałam ten kremowy żel z bingo, przyjemnie pachniał.
OdpowiedzUsuńGratuluje zuzyc :) Sesa i u mnie na dlugosci sie nie sprawdzila, a skalp niestety nie byl zadowolony ;) Fajne nowosci, ciekawi mnie ten blyszczyk z Manhattanu :)
OdpowiedzUsuńMam jedną pomadkę NYC, niestety był to zakup wysyłkowy i dobrałam mało fajny kolorek
OdpowiedzUsuńNiestety tak to już bywa z zakupami internetowymi. Ja tez swoje tak kupowałam, plusem jest za to niska cena, za obie zapłaciłam nie całe 6 zł.
Usuńspore denko ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio też wzięłam się za zużywanie próbek i jakoś mi to nawet wychodzi ;-)
OdpowiedzUsuńjuż mi się szminki podobają :)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? FASHION IN B&W :)
Też zdenkowałam Sesę, ale w wersji egzotycznej. U mnie niestety ten olejek się nie sprawdził :-(
OdpowiedzUsuńOlej z orzechów laskowych mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że żadnego z tych kosmetyków nie miałam okazji zastosować, jednak zapewniam Cię, że dzięki Tobie skusze się na kilka z nich i podeślę link do posta znajomym!
OdpowiedzUsuńTymczasem życzę Tobie oraz wszystkim Twoim Czytelnikom udanych, słonecznych i niezapomnianych wakacji pełnych pozytywnych przygód! :)
Zapraszam do mnie na całkiem nowy post. Co powiesz na wzajemną obserwację?
PS. czy mogłabym liczyć na like? będę niezmiernie wdzięczna!!!
https://www.facebook.com/pages/ANNFFASHION/1397734147115883
Nie mialam zadnego z tych produktow. Zastanawiam sie nad kupnem sesy..
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam jak ktoś się zachwycał bardzo pomadkami NYC więc jestem ciekawa jak się sprawdzą. Tak poza tym z Twojego denka miałam chyba tylko zmywacz i tak, zmywa :D
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam, ale najbliżej chyba jestem BingoSpa, który od dawna obiecuję sobie przetestować :)
OdpowiedzUsuńten krem z Decubala także używałam do stóp na noc i spisał się bardzo dobrze :) A piankę z Decubala bardzo polubiłam. U mnie się spisała świetnie nie miałam z nią żadnych problemów :)
OdpowiedzUsuńczaję się na ten błyszczyk mannhatanowski :-)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego słyszałam o tej piance Decubal, a tu taka chała :( Ciekawa jestem jak się sprawdzi ten tusz Manhattanu :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na ten peeling z BingoSpa. :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na ten peeling z BingoSpa. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię jeśli zapach Sesy Ci się podobał :) Mi od niego strasznie kręciło się w głowie :(
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić coś z Bingo Spa :) U mnie też denko :)
OdpowiedzUsuńChyba zerknę na ten Decubal, skoro jest tak dobry :)
OdpowiedzUsuńSesa sprawdzała się u mnie średnio.
OdpowiedzUsuńMój skalp i długość nie przepadają za tak bogatymi składami...
Jeszcze nie miałam nic z Bingo Spa :D
OdpowiedzUsuńto ja wyczekuję na recenzje pomadek:)
OdpowiedzUsuńznam i lubie peeling błotny do twarzy, mi też się już pomału kończy :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten peeling Bingo Spa :)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling z Bingo Spa i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńteż miałam olejek sesa. ja go rozgrzewałam w ciepłej wodzie ale za dużo roboty z tym :( nastęnym razem przeleje do innego opakowania; )
OdpowiedzUsuńJakos nic z tych rzeczy nie mialam :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!:*
Bingo spa mówię nie:(
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale świetne zakupy z kolorówki :) Najbardziej ciekawi mnie tusz :)
OdpowiedzUsuńCiekawe nabytki ;) Zainteresowały mnie te dwie pomadki ;)
OdpowiedzUsuńSesa-dużo dobrego o niej słyszałam, ale sama jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńFajne zakupy:)
różowe szminki wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńŻel z BingoSpa to jeden z moich ulubionych żeli pod prysznic - urzeka mnie swoich zapachem i świetnie nawilża moją skórę :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, a z denka chyba nawet nic nie znam...
OdpowiedzUsuń