Hej:)
Jeszcze do końca września kilka dni zostało, ale raczej już nie zdenkuję przez ten czas żadnego kosmetyku. Dlatego już dziś wrzucam post denkowy. Prawie same produkty, które lubiłam i jeśli nawet nie wiem, czy zakupię ponownie, to nie z powodu, tego, że się nie sprawdziły, tylko mam jeszcze wiele innych kuszących rzeczy do wypróbowania:)
Regenerum do paznokci- używałam tylko dlatego, że dostałam. Nie mam problemu z paznokciami, ostatnio nawet naśmiałyśmy się z siostrą, gdy piłując paznokcie wydrapałam dziurę w papierowym pilniczku. Zastosowałam kosmetyk tylko kilka razy na skórki, ale nic je nie nawilżało, więc wycisnęłam resztę i zrobiłam dłonią olejowe SPA. Nie kupię ponownie.
Żel do rąk antybakteryjny Primoplas- śmiesznie tani (około 3 zł), ma malutkie opakowanie, które wszędzie się zmieści, całkiem ładnie pachnie. Wracam do tego produktu już od kilku lat. Na pewno jeszcze nie raz kupię ponownie.
Yves Rocher, Un Matin au Jardin, Lilas Mauve- mój drugi zapach tej marki i ostatni. Wprawdzie pachnie przecudnie najprawdziwszym, świeżo zerwanym bzem. Jeden z najpiękniejszych kwiatowych zapachów, jakie kiedykolwiek wąchałam. Na tym jednak się plusy kończą, bo trwałość jest nawet nie kiepska, ona jest po prostu żadna. Zapachu nie czuć na skórze, nie czuć na ubraniu, nawet na włosach się nie utrzymuje. Ja i otoczenie czujemy zapach przez jakieś 15 minut. Regularna cena tej przyjemności to 45 zł za 20 ml, o wiele za dużo. Nie kupię ponownie.
Eva Natura Herbal Garden - krem pod oczy i na powieki- moje drugie opakowanie, już kiedyś o nim pisałam tu. Jestem z niego bardzo zadowolona. To fajny, nawilżający, bardzo leciutki krem, który można stosować też na powieki. Bardzo ładnie pachnie zielonymi roślinami. Kupię ponownie.
Bingo Spa arganowy krem pod prysznic- nie podrażnia mnie i ładnie pachnie, nic więcej od żelu nie oczekuję, więc byłam z niego zadowolona. Nie wiem czy kupię ponownie.
Bingo Spa maseczka do twarzy kompleks algowy- bardzo dobrze się sprawdzała na mojej skórze, tylko ja mam problem z regularnym maseczkowaniem i nawet się nie przyznam jak długo zużywałam to opakowanie. Nie kupię ponownie, ale nie dlatego, że to zły produkt, ale nie lubię maseczkowej pielęgnacji. Staram się za to regularnie używać kremy, sera itp, więc mam nadzieję, że skórami się za to nie zemści.
Bingo Spa kuracja do włosów- moje drugie opakowanie, u mnie sprawdza się całkiem dobre, włosy są nawilżone i łatwiej się rozczesują, mogę ją też nakładać na skalp. Nie wiem czy kupię ponownie.
All in One kompozycja witaminowa Zrób Sobie Krem- dodawałam do wielu moich mieszanek i wzbogacania gotowych produktów. Jest bardzo wydajna, bo dodajemy tylko odrobinkę. Wyrzucam, bo spora część się przeterminowała. Na szczęście jest bardzo tania. Kupię ponownie
Hydrolat lawendowy, który wzbogaciłam liposomami do włosów i z kofeiną, używałam jako wcierkę do włosów. Regularnie wracam do tej mieszanki, więc na pewno kiedyś kupię ponownie.
Próbka Tołpy- nie przypadłam i do gustu i nie kupię pełnowymiarowego opakowania.
Garnier brązujące mleczko do ciała- i teraz nie wiem co o nim napisać, bo bardzo lubię ten produkt, ale wszystko co mi przychodzi o nim do głowy można uznać za minus:D Efekt jest bardzo delikatny i zmywa się w kąpieli. Nie ma mowy o efekcie opalenizny po 4 dniach, jak deklaruje producent, no chyba, że się ktoś przez te 4 dni nie będzie kąpał ;) Mi to nie przeszkadza, bo szukałam czegoś tylko do nóg, co właśnie będzie tylko leciutko przyciemniało i nie będzie robiło plam. Nakładane po kąpieli daje od razu taki delikatniutki efekt, który mi wystarcza. Nie wiem czy kupię ponownie, bo ten pochodził z moich zapasów, gdzie sporo przeleżał i nie wiem czy jeszcze jest w ogóle dostępny.
Flos Lek Mineral Therapy- dostałam, a że takie kosmetyki mi na twarz nie służą, to żeby nie wyrzucać zużyłam do rąk i stóp. Nie kupię ponownie
Fitomed Mój Krem Nr 3-świetny krem, z którego byłam bardzo zadowolona, pełna recenzja tutaj Kupię ponownie
Jak tam Wasze zużycia we wrześniu?
Nie miałam żadnego z tych produktów. Moje denko jest już gotowe, ale trzeba porobić zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńCiekawe denko, niestety nic nie miałam :) Ja z moim poczeka do wtorku, bo jeszcze być może zużyję ze 2 kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNic z Twojego denka nie miałam, ale zaciekawił mnie krem pod oczy i na powieki
OdpowiedzUsuńO regenerum do paznokci słyszałam wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńNie mialam nic z Twojego denka
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać nic z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńw liceum używałam tego balsamu z garniera a było to bardzo dawno temu :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo podoba mi się ten zapach z YR ale trwałość faktycznie jest fatalna... ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów chociaż przyznam że ta kuracja Bingo kiedyś mnie kusiła.
OdpowiedzUsuńNic z tych kosmetyków nie miałam. Ja dopiero zabieram się za ogarnięcie mojego denka ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić na hydrolat lawendowy :) Teraz kupiłam z kwiatu pomarańczy :)
OdpowiedzUsuńnawet się uzbierało pustaków :D nic z tego nie używałam
OdpowiedzUsuńładnie poszło:) muszę w końcu wyciągnąć kurację od bingospa :)
OdpowiedzUsuńCałkiem dobrze ci poszły te zużycia :) Żadnego kosmetyku nie miałam, więc nie mogę się wypowiedzieć :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSporo tego, nie miałam nic z twoich zużyć ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko żel z.BingoSpa:-)
OdpowiedzUsuńKrem z Fitomedu mnie zaciekawił :-) Jeśli chodzi o Bingo Spa to omijam tą markę szerokim łukiem ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post ;p na pewno z czegos skorzystam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i zachcecam do obserwacji
http://meeaningoflife.blogspot.com
Świetne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńU mnie Regenerum dobrze sprawdzał się przy skórkach jak się zadrą, z paznokciami na szczęście też nie mam problemu.
OdpowiedzUsuńHydrolaty uwielbiam :) A maskę z Bingo Spa miałam kiedyś w litrowym opakowaniu i nie mogłam jej wykończyć :)
OdpowiedzUsuńSĄ ja nie lubiłam tego garniera, bo gdy go używałam codziennie to byłam marchewka i strasznie śmierdział : p ale efekt to sie u mnie utrzymywał bardzo długo : p
OdpowiedzUsuńmuszę się skusić na ten krem pod oczy z eva natura;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś to mleczko brązujące Garniera i lubiłam je, choć efekt faktycznie był bardzo subtelny :)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu miałam to mleczko z Garniera, ale trochę przeszkadzał mi jego zapach. Działanie miało delikatne, ale mam jasną karnację, więc nie zależy mi na mocnym efekcie ;) Zaciekawiła mnie wcierka na bazie hydrolatu lawendowego :)
OdpowiedzUsuńU mnie zużycia na razie żadne:) A szkoda, bo już pozbyłabym się kilku produktów i kupiła nowe...;)
OdpowiedzUsuńnic z tych produktów nie miałam ale chciałabym wypróbować kosmetyki bingo spa i krem fitomed ;)
OdpowiedzUsuńMoje denko całkowicie mnie usatysfakcjonowało :) Poza tym, co znalazło się na blogu zużyłam jeszcze dwa dodatkowe produkty, jednak pójdą one na poczet nowego denka :)
OdpowiedzUsuńZ Eva Natura Herbal Garden miałam
OdpowiedzUsuńżel do oczyszczania twarzy - strasznie
wysusza cerę, kremu po oczy nie używałam
pomimo tego, że jeden
produkt tej marki mnie zawiódł to
znów jednak mnie zaciekawił
właśnie ten krem. =)
Ja lubię te galaretowate maseczki do twarzy od BingoSpa, choć ostatnio coś się z systematycznością stosowania zaniedbałam.
OdpowiedzUsuńTą kurację do włosów BingoSpa muszę w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
Chyba tylko ja nic nie zużyłam w tym miesiącu ;) Za to Tobie poszło bardzo dobrze, gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiałam nad tym Regenerum, ale widzę, że chyba nie warto ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego kosmetyku z Twojego denka :) Muszę się wziąć za swoje w końcu :P
OdpowiedzUsuńnie znam nic z Twoich kosmetyków, u mnie denko zalega w "roboczych" i nie mam czasu go opisać :/
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z powyższych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gratuluje zużyć.
miałam all in one, hydrolat, kurację do włosów Bingo Spa i Regenerum. Te dwa ostatnie to takie średniaczki. A produkty z ZSK to od kilku lat moje must have. Przypomniałaś mi własnie, że skończyła mi się kompozycja all in one i przy następnym zamówieniu musze wrzucić do koszyka :)
OdpowiedzUsuńŻadnego kosmetyku nie znam, ale żel antybakteryjny zawsze noszę przy sobie ;) Albo Carex albo równie tani Clean Hands ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów ale słyszałam, że regenerum jest bardzo dobre!
OdpowiedzUsuńżadnego z zaprezentowanych tutaj jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie spisuję sobie nazwę tego kremu pod oczy:) wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej to szkoda chyba tego zapachu bzu. Jakby się utrzymywał na skórze to mógłby być ideał :)
OdpowiedzUsuńTen krem z Fitomedu mam zamiar kupić na zimę:)
OdpowiedzUsuńPokaźne denko! :) Niestety nie znam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
ani jednego produktu nie znam...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki nietrwały zapach Ci się trafił. Ja miałam okazję testować 3 zapachy i były bardzo trwałe.
OdpowiedzUsuńGratuluje zuzyc, bardzo fajne denko :) Hydrolat chetnie bym przygarnela ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko :) Zapraszam Cię na moją nową stronę i zapisanie się do Newslettera;) (Link u mnie na blogu)
OdpowiedzUsuńspore denko u mnie wrzesien bardzo skromny ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawil mnie krem Fitomed, chętnie bym go wypróbowała. Moje denko powinno się pojawić dziś wieczorem :)
OdpowiedzUsuńgratuluję denka :)
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam żadnego z tych produktów