25 grudnia 2016

Płyn micelarny AA Do demakijażu twarzy i oczu



Hej Kochane :)

Bardzo dawno nie miałam kosmetyków marki AA. Chyba ostatnio miałam coś jeszcze z serii skierowanych do nastolatek wiele lat temu. Ten produkt też nie był zaplanowanym zakupem. Wrzuciłam go do koszyczka w Rossmannie skuszona jakąś promocją. Jak na razie mama 2 ulubieńców do demakijażu twarzy i oczu: micel Dermedic i płyn do demakijażu Rival de Loop.

Czy ten micel też dołączył do moich ulubieńców....nie....a oto dlaczego:




Micel ma proste, ale praktyczne i estetyczne opakowanie. Jest bezbarwny i praktycznie bezzapachowy. Nie zawiera kompozycji zapachowej, ale oczywiście pachnie typowo dla produktów bezzapachowych. (wiecie co mam na myśli ;))


To jeden z niewielu miceli, używanych przeze mnie, który by się pienił i to nie tylko w opakowaniu. Po nalaniu na wacik i przetarciu po skórze wytwarza się piana. :) Płyn nie pozostawia lepkiego filmu na skórze.

Zamknięcie z klapką działa bez zarzutu.

Płyn bardzo dobrze zmywa makijaż, ale pomimo że jest dedykowany do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii i demakijażu nie tylko twarzy, ale i oczu, to mogę go stosować tylko do demakijażu twarzy, bo niestety przy zmywaniu kolorówki z oczu powoduje lekkie pieczenie skóry powiek.

Pewnie zużyję go do końca do demakijażu twarzy, ale po 2 nieudanych podejściach będę omijała okolice oczu i pewnie więcej go nie kupię. Oczywiście u każdego może sprawdzić się inaczej, a ponieważ świetnie usuwa makijaż na pewno sporo osób go polubi.

Znacie/lubicie ten micel?

Skład:


Pozdrawiam

45 komentarzy:

  1. Nie znam go, ja na razie męczę końcówkę różowego Garniera z którego nie jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspominam go przyjemnie, ale jakoś bez większego szału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy produkty, choć sama takich kosmetyków nie używam;)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj dawno nie mialam nic z AA musze wrocic do ich produktów bo bylam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pielęgnacji AA jeszcze nie miałam okazji nic używać. Mój ukochany micel to różowy Garnier i nie zamierzam go zdradzać :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę koniecznie go wypróbować, nie zdarzyło mi się, żeby kosmetyki AA podrażniały moją skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego nie znamy i pozostaniemy w takim razie przy naszym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie jakoś w ogóle kosmetyki AA zniknęły parę lat temu z pola widzenia. A pamiętam czas, gdy były bardzo popularne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Troszkę spóźnione, ale....
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    Mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że powoduje pieczenie oczu :( Wzajemnie kochana Szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie próbowałam.
    Szczęścia w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam, ale jakoś nie przepadam za tymi kosmetykami :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam go, mnie nie piekł, ale u mnie się to nigdy nie zdarzyło do tej pory :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używałam, ale miałam żel micelarny tej firmy (na moim blogu nawet jest recenzja) to nie byłam z niego zadowolona, nie wiem co w sobie ta firma ma nie tak :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Do oczu używam tylko dwufaz więc nie obawiam się szczypania przez micel. Chyba mam go w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ma łagodzić a szczypie... hehhh... odpuszczam sobie zakupy na jakiś czas bo skupiam się na zużywaniu :***

    Wszystkiego naj w 2017 roku :***

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam go jeszcze, ale może w końcu wypróbuję ;)
    Wszystkiego NAJ w Nowym Roku Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam go, ale gdy skończę swój, pomyślę nad spróbowaniem tego ;) Szczęśliwego Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam okazji stosować. Mam już swojego ulubieńca :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Wczoraj próbowałam to po raz pierwszy ;) póki co mam pozytywne odczucia nawet po demakijażu oczu ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. mam w zapasach, jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam tą zieloną wersję i jak dla mnie całkowity bubel. Strasznie podrażniał jak na produkt dla alergików.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie stosowałam, ale bardzo lubię tę Markę! <3

    OdpowiedzUsuń
  24. No popatrz a u mnie było ok :]
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Nietypowy wpis, opisywać kosmetyk który nie przypadł do gustu. Najczęściej trafiam na wpis typu ulubieńcy,a tu taka niespodzianka, ale bardzo miła :) Zawsze coś z innej strony.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja nie lubię w ogóle płynów micelarnych, mimo, iż są wszem i wobec wychwalane. :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie znam tego płynu, aczkolwiek obecnie używam tego od Garniera z olejkiem arganowym i według mnie jest rewelacyjny :)

    http://crafty-zone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Tego jeszcze akurat nie testowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nienawidzę jak micel powoduje pieczenie oczu :( Niestety mam teraz micel z Resibo i też to robi :( Jakiś micelek z AA mam w zapasach. Mam nadzieję, że nie ten :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię produkty tej firmy, nie uczulają, są delikatne dla skóry. :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam ale za to polecam do demakijażu olejek z Vichy :) dziś nawet o nim pisałam. Dobry produkt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Od siebie polecam płyn serii odżywczej Vianek :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nigdy nie miałam tego płynu ani niczego tej firmy , muszę w końcu coś od nich wypróbować .

    OdpowiedzUsuń
  34. Używałam i bardzo go sobie cenię :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie używałam, jakoś z micelami średnio się lubię, ale niebawem będę musiała to zmienić;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Najgorsze, co może być w micelach, to podrażnienie oczu :C Ja od razu takie skreślam i szukam czegoś delikatniejszego :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie miałam jeszcze okazji go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja mam swojego ulubieńca i naprawdę rzadko zmieniam na inny.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie znam tego, ale zużyłam chyba 2 butelki micelu z wersji nawilżającej i był bardzo ok :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie podoba mi się to pieczenie, ale każdy jest inny :/

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin