Hej Dziewczyny :)
Znacie olej inca inchi? Ja mam wrażenie, że ten olejek jest dość mało znany, chociaż może ja jakoś nie trafiałam często na jego recenzje. Jest jednak bardzo ciekawy i zdecydowanie wart zrecenzowania. Ja używałam olej marki PAESE.
To prawdziwy 100% olej bez żadnych
dodatków.
Znajduje się w buteleczce z ciemnego szkła z pipetka. Olej jest bezbarwny. Ma bardzo intensywny zapach, taki „pestkowy”, ale nie marcepanowy jak np. olej ze śliwki, czy moreli, a bardziej świeży. Chociaż to bardzo subiektywne uczucie, bo czytałam już, że dla niektórych osób ten olej nie pachnie przyjemnie. Ja jednak może nie polubiłam bardzo tego zapachu, ale zdecydowanie mi nie przeszkadzał.
Znajduje się w buteleczce z ciemnego szkła z pipetka. Olej jest bezbarwny. Ma bardzo intensywny zapach, taki „pestkowy”, ale nie marcepanowy jak np. olej ze śliwki, czy moreli, a bardziej świeży. Chociaż to bardzo subiektywne uczucie, bo czytałam już, że dla niektórych osób ten olej nie pachnie przyjemnie. Ja jednak może nie polubiłam bardzo tego zapachu, ale zdecydowanie mi nie przeszkadzał.
Cena jest przeciętna, kosztuje 20 parę złoty za 15 ml, są tańsze oleje, ale są też droższe, więc ta kwestia jest bardzo indywidualna.
Opakowanie mi się z czasem trochę
zniszczyło. Odpadła ta złota część, ale w niczym nie
przeszkadzało to w użytkowaniu. Pipeta dalej działała bez
zarzutu, nic nie przeciekało itp.
To w moim odczuciu jeden z cięższych
olei. Nie wchłania się do końca, tylko zostawia wyczuwalny film.
Tak więc raczej to produkt na noc, albo do mieszania z np. żelem
hialuronowym lub dla ekstremalnie suchej skóry. Ja używałam go głównie jako wzbogacenie kremu do rąk i do olejowania włosów. Zwłaszcza do włosów sprawdza się wspaniale. Pomimo swojej ciężkości łatwo się zmywa, nawet zastosowany solo, a nie na maskę. U mnie bardzo niewiele olei daje dobre efekty zastosowane same na suche włosy przed myciem, ale ten zalicza się do wyjątków i doskonale je odżywia i wygładza.
Świetnie łagodzi przesuszenia, czy podrażnienia, typu skórki przy paznokciach, czy nos po katarze.
Świetnie łagodzi przesuszenia, czy podrażnienia, typu skórki przy paznokciach, czy nos po katarze.
To naprawdę świetny olej, obok oleju z awokado jest moim ulubieńcem olejowym. Przyznam, że nawet trochę się dziwie, że nie jest o nim bardziej głośno, bo naprawdę warto go wypróbować. Zwłaszcza, że jest dostępny w takiej małej buteleczce, która pozwoli na konkretne testy na każdym z możliwych obszarów i zdecydowanie, czy i na co będziemy go używać. Ja unikam kupowania nieużywanych wcześniej przeze mnie olei w większych opakowaniach, bo moja skóra i włosy bywają wybredne i różnie takie testy się kończą.
Uważam, że jest naprawdę warty wypróbowania. Efekty są na tyle świetne, że nawet jeśi będziecie należały do tej części osób, które nie polubią jego zapachu, to i tak działanie wynagrodzi ten minus.
Jaki jest Wasz ostatnio ulubiony olej?
Świetny post! Koniecznie muszę spróbować ♡
OdpowiedzUsuńlubię oleje i często je używam, teraz u mnie awokado :D
OdpowiedzUsuńTak dobrze opisałaś ten olej, że na pewno wiele osób go kupi.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Ostatnio już przewinął mi się gdzieś ten olejek, ale nigdy go nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałam go ale z innej firmy, już miałam Ci pisać, żebyś dała go na włosy bo tam się sprawdza, ale widzę, że sama na to wpadłaś :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego oleju, ale brzmi zachęcająco :) Będę go brała pod uwagę przy następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim jeszcze:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Paese ma takie olejki
OdpowiedzUsuńJesteśmy ciekawe jakby się u nas sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie słyszłam nigdy o tym oleju.
OdpowiedzUsuńKocham wszystko, co tworzy Paese :-) Ze wszystkich olejków, jakie ma ta marka, ten przekonuje mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńłagodzenie podrażnień szczególnie mile u mnie widziane
OdpowiedzUsuńTego nie znam ale oleje w pielęgnacji lubię i zawsze jakiś mam w łazience ;)
OdpowiedzUsuńMoże warto go dodawać do kremu do rąk, skoro jest taki "ciężki" :) Przy moich przesuszonych dłoniach by się przydało ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję po takiej opinii:)
OdpowiedzUsuńWieki nie byłem w sklepie Paese
OdpowiedzUsuńnie znma ale wydaje się spoczko
OdpowiedzUsuńJeśli pozostawia po sobie tak mocno wyczuwalny film to niestety totalnie nie nadaje się dla mojej skóry :)
OdpowiedzUsuń