Hej Dziewczyny:)
Nie
raz, jak być może pamiętacie, pisałam na blogu, że jestem fanką
naturalnych mydełek. Mydło Aleppo używam do mycia twarzy, do rąk
również używam wyłącznie mydeł w kostkach, bo wszystkie w płynie nawet
te apteczne czy teoretycznie naturalne zawsze z czasem wysuszały mi
skórę. Tak więc już się przyzwyczaiłam, że mydło do rąk dla mnie musi
być w kostce. Jako mydełko do mycia rąk używałam właśnie bohatera
dzisiejszej recenzji mydełko Mewa. Miałam wersję o zapachu, która na mój
nos pachnie po prostu ziołowo. Wyczuwam tu osobne nuty geranium, ale cała
kompozycja dla mojego nosa jest po prostu delikatna i ziołowa. Mydło
pachnie wyraźnie i wyczuwalne, ale nie bardzo intensywnie. Zapach też
bardzo szybko znika ze skóry.
Skład:
Mydełko
Mewa wygląda przepięknie te 3 odcienie brązu kojarzą mi się z jakimś
czekoladowym torcikiem. Na wierzchu mamy nawet coś jak czekoladowe
wiórki.
Na plus dla
mydełka trzeba też przyznać to, że trzyma formę podczas używania. Pomimo
tego, że często je moczyłam, bo często myję ręce, to nie rozmiękało
nadmiernie.
Oczywiście
mydło nie wysusza skóry. Nie mam zwyczaju kremowania dłoni po myciu i w
przypadku tego produktu nie czułam takiej potrzeby. Dla utrzymania skóry
dłoni w dobrym stanie wystarczało mi moje standardowe kreowanie dłoni
raz dziennie.
Jestem z
tego mydełka bardzo zadowolona i jeśli lubicie takie naturalne produkty
to polecam. Takie ładne mydełka mogą się też dobrze sprawdzić jako
dodatek do prezentu lub skromny prezent, gdy nie mamy pomysłu na coś
innego.
Lubicie naturalne mydełka?
Zdecydowanie świetne na prezent, sama chętnie bym takie chciała dostać. Również uwielbiam mydło Aleppo :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam w rękach takie mydełka naturalnego :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam mydełka w kostce :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuń❤
Wygląda cudnie :) Mydeł w kostce używam jedynie do mycia rąk, więc wybieram zwykłe z drogerii :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie ziołowe mydła.
OdpowiedzUsuńSzałwia, geranium, rozmaryn to bardzo znane zioła :)
Już nie pamiętam kiedy używałam mydła w kostce :) Moje ręce są wiecznie suche przez mydło antybakteryjne w pracy, więc zostają mi kremy :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich w kostce wolę w żelu.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
ja bardzo lubię takie naturalne mydełka ;)
OdpowiedzUsuńjak pięknie wygląda;)!
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy naturalnego mydełka. Fajnie prezentuje się to mydełko które opisujesz w tym poście. Ja używam różnych mydeł, nie tylko w kostce, ale również w płynie. Mydło w kostce wydaje się być lepsze, ponieważ mocniej pieni się. Natomiast każde w jakimś stopniu wysusza moją skórę dłoni.
OdpowiedzUsuńPolubiłybyśmy się z takim mydełkiem :D
OdpowiedzUsuńNie byłam fanką mydeł w kostce - do czasu aż sięgnęłam po te naturalne. Z chęcią bym je przetestowała lub, ze względu na wygląd, podarowaław prezencie! Przypomina mi takie warstwowe, czekoladowe lody na patyku :)
OdpowiedzUsuńDawno nie stosowałam żadnych mydeł :) Boję się tego zasadowego pH :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam takie mydełka, chociaż... mydeł w kostce też używam wyłącznie do mycia rąk. W pozostałych przypadkach muszę mieć mydła w płynie.
OdpowiedzUsuńTo są idealne mydełka na prezent :) Ja bym się bardzo ucieszyła gdym takie dostała.
OdpowiedzUsuń