8 października 2013

Spełnione oczekiwnia z Sylveco

Cześć :)

Tytuł zdradza wszystko. Nie będę ukrywała, że na - naturalny krem brzozowy z betulina 50 g Sylveco - skóra sucha, podrażniona - skusiłam się po przeczytaniu o nim wieeelu pozytywnych opinii i (przynajmniej ja na taką nie trafiłam) żadnej negatywnej. Miałam więc spore wymagania i nadzieje co do tego kosmetyku.


Cena: 
23,70 zł krem można nabyć np tutaj: naturica.pl/krem-brzozowy-betulina

Moja opinia:

Opakowanie:
Prosty, biały plastikowy słoiczek, ubrany w zaklejony kartonik. 


To zaklejenie mnie bardzo cieszy, bo ten krem jest ważny tylko 3  miesiące od otwarcia, a zamknięcie pozwala widzieć, czy nikt nie otworzył go przed nami.



Zapach:
Dla mnie jest bezzapachowy.

Konsystencja:



Jako, że najpierw żeby zaobserwować jakiekolwiek działanie trzeba najpierw krem nałożyć ;), a tu właśnie jest jeden, jedyny minus kosmetyku. Otóż krem jest bardzo twardy i rozpuszcza się dopiero pod wpływem ciepła naszych dłoni. Ja praktycznie zawsze, a już na pewno teraz w chłodniejszych miesiącach mam zimne dłonie i mam naprawdę trudności ze zwyczajnym nałożeniem tego kremu. Moje dłonie ogrzewają go tylko do takiego stadium, w którym wcierając krem muszę bardzo rozciągać skórę, żeby to w ogóle uczynić, a wklepywanie jest prawie niemożliwe. Teraz wymyśliłam na niego sposób i najpierw nakładam na czoło kremowego kleksa i po chwili wmasowuję krem w całą buzię (no cóż czoło mam cieplejsze niż dłonie;))
 



Kiedy jednak uda się krem zaaplikować, obojętnie czy jesteśmy gorące;), czy tak jak ja mamy na niego sposób, to potem jest już tylko lepiej a nawet bardzo dobrze :)

Działanie:

Nie przesadzając już po jednym użyciu widać efekty. Skóra staje się wyraźnie ukojona, jaśniejsza, bez podrażnień.

Nawilża naprawdę skutecznie, nie ma mowy o suchych skórkach i nie zapycha mojej skłonnej do tego skóry. Najbardziej doceniam w nim właściwości łagodzące, skóra nabiera naprawdę innego kolorytu, z lekko zaczerwienionej, staje się ukojona i neutralna.

Używam krem 2 razy dziennie (bo jest świetny, a ja chcę go zużyć przed końcem terminu ważności) i widzę, że jest bardzo wydajny. Nakładając go wieczorem, budzę się rano z matową skórą. Używając go rano do kilku godzin utrzymuje się lekko błyszczący film. Mi osobiście taki efekt nie przeszkadza, a nawet się podoba, bo taka lekko świetlista skóra kojarzy mi się ze zdrowiem :)

Nie wiem jak krem współpracuje z tradycyjnym podkładem, bo takich nie używam, ale sypkie mineralne podkłady świetnie się do niego „przyklejają” tworząc świetny duet, z którego jestem w pełni zadowolona.

Skóra wygląda naprawdę zdrowo, jest sprężysta i nawilżona. Zdecydowanie przyłączam się do fanklubu Sylveco. Cieszę się, że dałam się skusić opinią innych Blogerek o tym kosmetyku, bo jest naprawdę wart wypróbowania.


Skład:

naturalniej i prościej już by chyba nie mogło być :)


Pozdrawiam N.


Krem nabyłam za kupon wygrany w konkursie Rozdawajka sklepu naturica.pl, nie wpłynęło to na moją opinię o tym produkcie.


43 komentarze:

  1. mam ten krem, ale jeszcze nie otwierałam :) teraz wiem, że nie powinnam go oddawac nikomu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To musi być super krem :-) też wiele dobrych i pochlebnych opinii o nim czytałam :-) muszę się na niego skusić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm... no narobiłaś mi smaka. może niekoniecznie ten by był dla mnie, ale zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ten krem jest super! :) a co do składu - zastanawiałam się między tym kremem a lekkim brzozowym z taką pompeczką i jednak wybrałam ten, ze względu na połowę krótszy skład :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale przyjemny i króciutki skład :)

    OdpowiedzUsuń
  6. moja mama używała kremu brzozowego, ale innej marki i była bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się w końcu na coś z Sylveco skusić, czytam w zasadzie tylko same dobre opinie o produktach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie ze względu na te dobre opinie go wybrałam i nie żałuję :)

      Usuń
  8. Ja testuję brzozowo-nagietkowy. Po posmarowaniu moja twarz wygląda jakbym nałożyła na nią olej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja często stosuje same oleje, wiec coś takiego na mnie już wrażenia nie robi :D

      Usuń
    2. też tak robię :) a ten zakupię bo dobre opinię o nim i innych z tej serii czytałam

      Usuń
  9. ciekawy wymyśliłaś sposób aplikacji ;) piękny skład, jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba sobie jakoś radzić, a nie chcę mi się małej porcji 2 razy dziennie rozpuszczać w bardziej cywilizowany i wymagający więcej zachodu sposób :)

      Usuń
  10. ja miałam wersję z rokitnikiem i był zdecydowanie za ciężki na okres poza zimą :) na mrozy spisał się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo się znowu mrozy zaczną, ciekawe jak mój się w taką pogodę spisze :)

      Usuń
  11. Po tym co piszesz warto spróbować.:)
    Może jak skończę obecny krem to zakupię ten. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale świetny skład! Od razu nabrałam ochoty!

    OdpowiedzUsuń
  13. Skład jest do pozazdroszczenia. Chcę go ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam dużo dobrego o tym kremiku :) Sama miałam jeden krem z Sylveco rokitnikowy, ale ten także zamierzam kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. podoba mi sie kolorek lakieru z tej pierwszej foteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. lubie gdy krem do twarzy nie pachnie :) nie gryzie mi sie wtedy z perfumami :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jaki krótki skład :) na pewno skuszę się za jakiś czas na kosmetyki tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak ci się go źle rozsmarowywało, to następnym razem spróbuj jego wersji lekkiej w butelce typu airless- te kremy są leciutkie i świetnie się rozsmarowują. Miałam wersję rokitnikową i bardzo ten krem lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Same pozytywne opinie o nim czytam, więc chyba będzie trzeba go kiedyś wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie stosowałam jeszcze produktów tej marki ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. CHoć od dawna o nim czytam to osobiście nie znam jeszcze tego kremu. Kiedyś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jaki cudowny skłąd:) żeby w każdym kosmetyku taki chciał być:) zaintrygowałaś mnie tym kremem:)

    Siedziałyśmy na przeciwko siebie, ale chyba zabrakło czasu-musimy nadrobić:))

    OdpowiedzUsuń
  23. :) Ten skład na prawdę mówi sam za siebie, ale jak tylko przeczytałam że ma 3 miesieczny termin ważności to się domyśliłam, że w nim chemii nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda i przecież chyba żadnego krem nie starcza na więcej niż 3 miesiące, więc to świetne rozwiązanie:)

      Usuń
  24. Mam coraz większą ochotę na kosmetyki Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Interesting product!!! Great review!

    xoxo!!!

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin